Pochodne retinoidów - Skuteczne leczenie poretinoidalnego zapalenia skóry

Częstość występowania łojotokowego zapalenia skóry (ŁZS)

Łojotokowe zapalenie skóry jest jedną z najczęstszych chorób skóry. W populacji ogólnej wynosi częstość występowania wynosi 1–3%, a u chorych z upośledzeniem odporności 34–83%. Istnieją dwa szczyty zachorowań w 2.–12. miesiącu życia oraz w okresie dojrzewania i u młodych dorosłych. Nieco częściej obserwuje się je u mężczyzn.

  • skórze głowy,
  • w fałdach nosowo-wargowych,
  • uszach,
  • brwiach,
  • klatce piersiowej lub
  • w górnej okolicy pleców.

Wykwity rumieniowo-złuszczające pojawiają się też na skórze brwi oraz za małżowiną uszną, dodatkowe zmiany skórne mogą wystąpić także w okolicy fałdów pachowych i w zgięciach stawowych.

Pacjenci z łojotokowym zapaleniem skóry mogą odczuwać niewielki świąd skóry. Przewlekły stan zapalny na skórze głowy czy w obrębie brwi może spowodować przerzedzenie włosów. Szczególnie u pacjentów w podeszłym wieku łojotokowe zapalenie skóry może prowadzić do erytrodermii, czyli uogólnionego stanu zapalnego skóry.

Locacid na twarz, Zorac na szyję

W tym roku kurację zaczęłam wyjątkowo późno, bo dopiero od stycznia. Trochę szkoda, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Miałam niemal całą tubkę Locacidu 500 oraz całą, nieotwartą jeszcze tubkę Zoracu, którego trochę się bałam, gdyż spowodował u mnie w ubiegłym roku poretinoidowe zapalenie skóry. Postanowiłam zatem zużyć resztę Locacidu na buzię, która bardzo dobrze go w ubiegłym roku tolerowała, a Zoraciem bez żalu potraktować szyję i dekolt.

Kurację zaczęłam ostrożnie, choć kusiło mnie, żeby ruszyć od razu z grubej rury – co 2 dni. A co, przecież po ubiegłorocznych przygodach z Zoraciem, Locacid 500 to była dla mojej skóry bułka z masłem – zero skutków ubocznych i łuszczenia. Na szczęście zwyciężył zdrowy rozsądek i cierpliwość – choć mam jej ostatnio mało. I tak Locacid na twarz wprowadzałam stopniowo – najpierw raz w tygodniu, po 3 tygodniach – zwiększyłam częstotliwość do 2 razy w tygodniu, aż w końcu doszłam do 3 razy na tydzień. I dobrze, bo moja skóra jednak odzwyczaiła się od silnie złuszczającej tretinoiny. Oczywiście łuszczyłam się i w sumie – łuszczę troszeczkę do dziś, choć to piąty miesiąc kuracji i zaraz trzeba będzie zrobić letnią regenerującą przerwę. Miałam też okresowo silnie podrażnione okolice ust – suche, zaczerwienione i szczypiące.

Locacid na twarz, Zorac na szyję – PODRAŻNIENIE UST – Uroda 40 plus

Zorac dość obficie wsmarowuję w dekolt i szyje i choć nie widzę jeszcze efektu WOW, mam nadzieję, że przyszły rok przyniesie poprawę. Bogiem a prawdą ta moja szyja i dekolt jeszcze nie są złe, ale co tu kryć – jakieś oznaki wiotczenia już widzę i choć są chyba mniejsze niż u sporej części moich rówieśników (może też dlatego, że ja nigdy nie opalałam dekoltu?), czasem rano zauważam pewne wymięcie 🙁 To pogorszenie występuje zawsze po nocy, bo w ciągu dnia skóra jeszcze trochę się napina i jest całkiem ok – wciąż noszę odkryte dekolty bez wstydu i kompleksów (choć brak kompleksów akurat nie zawsze świadczy o dobrym wyglądzie ,)). Moja szyja i mój dekolt zareagowały na Zorac zaskakująco dobrze, choć nie bez skutków ubocznych. Po dość krótkim czasie wyskoczyła mi na szyi czerwona. łuszcząca się plamka wielkości 2 groszy. Połuszczyła się chyba 10 dni i zniknęła bez śladu. Dekolt nie zareagował wyglądem, ale “czuciem”. To znaczy nie zauważyłam wyraźnego podrażnienia, ale czułam, że taki właśnie jest – nadwrażliwy i swędzący. Może też używałam Zoracu w tych okolicach zbyt obficie, bo rzeczywiście – nie żałowałam sobie. Jak używałam na dekolt i szyję Locacidu, który miał mi starczyć także na twarz – byłam znacznie większym centusiem 😉

Efekty?

Wydaje mi się, że moja skóra jest niebo lepsza niż przed kuracją – czyli sprzed dwóch lat. Jest jednolita i gładka, bez przebarwień. Wychodzę z domu nawet bez makijażu, a na co dzień używam wyłącznie lekkich fluidów lub kremów CC i to zmieszanych z Cetaphilem MD, i jest dobrze – twarz jest gładka, satynowa, ma jednolity koloryt i często słyszę komplementy na jej temat 😉

Ale żeby nie było tak kolorowo i żeby nikt zaczynający przygodę z retinoidami nie miał złudzeń – nie, nie wyglądam nagle na 20 lat mniej. Wielka szkoda, ale tak nie jest. Zmarszczki – jest ich na pewno mniej i są płytsze, ale nie zniknęły całkowicie. Tyle, że… one mi naprawdę nie przeszkadzają. Z ręką na sercu – jest ich póki co nie aż tak wiele, żeby rwać włosy z głowy i są mimiczne. Na pewno ich nie przybyło – a tendencję do zmarszczek miałam bardzo szybko i pierwsze wyraźne pod oczami pojawiły się już lekko po 30-stce. To zresztą dla mnie argument za tym, że odpowiednio wcześnie rozpoczęta i prawidłowo prowadzona kuracja retinoidami naprawdę opóźnia powstawanie zmarszczek i w pewnym stopniu niweluje te, których się już nabawiłyśmy.

No ale zmarszczki to nie wszystkie oznaki starzenia się, wręcz – z perspektywy czasu – uważam, że to mniej istotny skutek upływających lat, i to taki, z którym łatwo można sobie poradzić. Teraz wiem na pewno, że to jędrność, a raczej jej brak dodaje nam znacznie więcej lat. Wisząca broda, obwisłe poliki, opadające kąciki oczu, i… zwisające smętnie uszy postarzają nawet najgładsze twarze. A jest jeszcze szyja, dekolt, dłonie – które starzeją się nie wolniej niż buzia i równie szybko zdradzają nasz prawdziwy wiek. I ta okropna długa zmarszczka nosowo-wargowa! Opada coraz niżej, ciągnąc w dół policzki, które niczym puste worki niemal dotykają naszych ramion, a nasze usta robią się cienkie i wykrzywione w smutnym grymasie. Tego nie lubię najbardziej 🙁 I prawdziwym wyzwaniem jest poradzenie sobie z tymi właśnie objawami starzenia się – bez pomocy chirurga plastycznego. Póki co 😉

Postać przewlekłą zapalenia mieszków włosowych nazywamy figówką figówka gronkowcowa choroba ta może doprowadzić nie tylko do powstawania głębokich blizn na skórze, ale także w niekorzystny sposób odbijać się na ogólnym zdrowiu i kondycji organizmu.

Czytaj dalej...

Do wystąpienia tego rodzaju zapalanie potrzebne są określone czynniki indywidualne takie jak higiena osobista, skłonność do nadmiernego pocenia się czy diagnoza cukrzycy, która również może dawać o sobie znać poprzez zmiany skórne.

Czytaj dalej...

Do wystąpienia tego rodzaju zapalanie potrzebne są określone czynniki indywidualne takie jak higiena osobista, skłonność do nadmiernego pocenia się czy diagnoza cukrzycy, która również może dawać o sobie znać poprzez zmiany skórne.

Czytaj dalej...

Z tego powodu należy rozpocząć leczenie i odpowiednią pielęgnację, jeśli tylko zauważymy pierwsze zmiany wskazujące na zapalenie mieszków włosowych - objawy są na tyle wyraźne, że nie powinniśmy mieć problemu z ich identyfikacją.

Czytaj dalej...