Babuszka Agafia - Tajemniczy Krem Do Twarzy Odkrywa Się

Dziegciowa maska do twarzy Babci Agafii - RECENZJA http://www.napryszcz.pl

Dziś chciałam wam przedstawić swoją opinię na temat maski dziegciowej. Maska ta ostatnio jest prawdziwym hitem wśród masek do skóry problematycznej. Po tym jak przeczytałam o niej opinie na jednym z blogów postanowiłam ją kupić i przetestować. Sprawdźcie co o niej myślę.

OPAKOWANIE: Po pierwsze fajne opakowanie. Do tej pory maski, które kupowałam w drogeriach strasznie mnie wkurzały, bo po jednej aplikacji, gdy chciałam zostawić maskę na kolejny raz wysychały z racji tego, że nie miały zamknięcia. Tutaj ten problem jest rozwiązani i to jest moim draniem genialne! Jeszcze jedną rzeczą, która mi się podoba w tym opakowaniu jest to, że gdy nie da się już nic więcej wycisnąć z tej maski, można przeciąć opakowanie na pół i wygrzebać resztki! I ja tak zrobiłam bo szkoda mi było marnować choćby mililitr tej maseczki.

WRAŻENIA SENSORYCZNE: maska ma bardzo przyjemny, delikatny zapach – to duży plus, bo do tej pory maski, których używałam albo pachniały intensywnie, albo wręcz było czuć, że po prostu śmierdzą chemią. Tutaj tego nie ma. Maska jest bardzo lekka, fajnie się ją nakłada. Już po nałożeniu jej na skórę zaczynamy czuć, że działa. Ja czuję lekkie rozgrzanie, jakby wnikanie w skórę. Nie wiem czy jest to wynikiem tego, że robię ją zawsze po prysznicu, gdy moja skóra jest rozgrzana, czy tak po już po prostu jest, ale to bardzo przyjemne uczucie. Maskę nakładam na całą twarz i zmywam dopiero po kilkunastu minutach, czasem jak się zagapię to nawet i prawie godzinę mam ją na skórze. I tutaj moje kolejne zaskoczenie, bo maska działa, ale mimo tego, że jest za długo na twarzy – nie podrażnia jej! Ja nie wiem jak ona to robi, ale dla mnie to też genialne jest! Widać, że nie ma tutaj żadnej chemii, bo po godzinie na twarzy gdyby maska była "podkręcana" chemicznie miałabym pewnie mega uczulenie, z racji tego, że mam skórę dość wrażliwą.
Maseczka likwiduje zaczerwienienia! To też mam nadzieje widać na zdjęciu, a jeśli się tego nie dopatrzyliście, to uwierzcie na słowo

Termin ważności to nie wszystko! Liczy się też przechowywanie i użytkowanie

  • odpowiednio przechowywać produkty: w ciemnym i suchym miejscu,
  • zachować higienę podczas używania kosmetyków: nabierać je czystą dłonią lub szpatułką,
  • dokładnie zakręcać po każdym użyciu,
  • nie rozrzedzać pełnych lub półpełnych kosmetyków - jedynie porcję, którą zużyjemy na raz.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego wpisu, będziecie umiały odczytywać i rozszyfrowywać datę ważności oraz że zapanujecie nad swoimi kosmetycznymi zbiorami. ♥

Natalia Pawłowska - autorka

Od 2011 roku edukuję Polki z pielęgnacji włosów. A wszystko zaczęło się od tego, że doszczętnie zniszczyłam swoje włosy i postanowiłam je odratować. Swoją drogę do zdrowych i pięknych włosów opowiadam na tym blogu.

  • Kup moje książki o pielęgnacji włosów
  • Zobacz moją metamorfozę
  • Mój Instagram - oglądaj moje codzienne Instastory
59 komentarzy

o słoiczkach z miesiącami przydatności wiedziałam, o kodach nie zupełnie, dzięki za info ,) Odpowiedz Usuń

Taaaaaak. :) Mam takie nieprzebrane zapasy, że muszę już zwracać uwagę na daty. Używam co prawda tylko dwóch masek/odżywek na raz, reszta stoi zamknięta, ale zapas mam na prawie rok a niektórym produktom termin ważności upływa za kilka miesięcy, także. powędrowały do pierwszego rzędu w szafce ,)

Nie wiedziałam o tej aplikacji do odkodowywania dat :) Super, dziękuję :) Odpowiedz Usuń

Ja zawsze zwracam uwagę na datę ważności jeszcze przed zakupem kosmetyku :) Odpowiedz Usuń

Zaszyfrowana data ważności kosmetyku

Niektórzy producenci szyfrują datę ważności i zamiast klasycznej daty, umieszczają na opakowaniu różne kody, np. A339AP, 73822590, NE006. Wówczas musimy skorzystać z aplikacji, która rozszyfruje zakodowaną datę ważności. Jedną z nich jest checkcosmetic.net:

  • w polu Select brand wybieramy markę kosmetyku,
  • w polu Enter code wpisujemy kod, pod którym kryje się data ważności. Gotowe!

Datę ważności szyfruje wiele marek kosmetyków do pielęgnacji i makijażu:

L'Oreal, Avon, Ziaja, Oriflame, Wella, Anastasia Beverly Hills, Max Factor, Aussie, Bioderma, Biosilk, Benefit, Rimmel, Laura Mercier, NYX, NARS, Kiehl's, Maybelline, Garnier, Uriage, Nivea, OPI, La Roche-Posay, Lirene, Syoss, Tresemme, Matrix, Matrix, Jo Malone, Kerastase.

Delikatnie oczyszczająca niebieska maska do twarzy Babci Agafii - skóra trądzikowa, wrażliwa - opinia http://eko-kosmetyk.blogspot.com/

Dziś bierzemy pod lupę jedną z maseczek Babci Agafii - , o których pisałam chwilę wcześniej i obiecałam zagłębienie się w skład. Maseczki w ostatnim czasie zyskują coraz większą popularność. Czym sobie na to zasłużyły? Na pewno niezwykle przyciągająca jest cena, która oscyluje w granicach 6-8 zł. Funkcjonalne opakowanie też ma tutaj dość duże znaczenie oraz fakt że nie trzeba niczego wcześniej przygotowywać samemu - na co też nie każdy ma zawsze czas i ochotę. Wszystkie maseczki znajdują się w tubkach, które można z łatwością zakręcić do następnego użycia.
Ok. Tyle wstępem - dzisiaj recenzja i opinia na temat

Rosyjskiej delikatnie oczyszczającej niebieskiej maski do twarzy Babci Agafii - skóra trądzikowa, wrażliwa
A co z samym działaniem masek Babci Agafii? Jeśli o mnie chodzi to jestem zachwycona. Mam cerę mieszaną z tendencją do przetłuszczania się. Mimo przekroczenia magicznej bariery wieku kiedy to trądzik i pryszcze nie powinny być moją zmorą - nadal są. Nie są to może jakieś ogromne wysypy, ale blackhead na brodzie i nosie potrafią mnie nie opuszczać, a dodatkowo jeśli nie zadbam o skórę (o złuszczanie, nakładanie maseczek, olejowanie twarzy i tym podobne) paskudne głęboko siedzące pod skórą gule nie dają mi spokoju. Bolą, swędzą, mam ciągłą i niekończącą się ochotę skubać i drapać te miejsca - co wcale nie poprawia mojego wyglądu. Wręcz odwrotnie. I jednym ze sposobów by takich rewelacji na twarzy nie było - jest ta niedroga maseczka. Faktycznie oczyszcza skórę. Skóra po niej jest ukojona, pory oczyszczone i znacznie zwężone. Przebarwienia na skórze też są mniej widoczne. U mnie żadnych podrażnień czy uczuleń nie wywołuje. A regularne jej stosowanie sprawia - że gule mają znacznie mniejszą szansę na powstanie - co bardzo mnie cieszy. Niska cena, łatwy sposób nakładania oraz zakrętka - sprawiają że jeszcze bardziej jestem z niej zadowolona. Trochę opornie się zmywa - ale nie ona jedna. Mam więcej glinkowych maseczek o których mogłabym powiedzieć to samo. No ale - dziś moja opinia nie zakończy się na samych wrażeniach ze stosowania maseczki. Zagłębię się także w skład. Producent obiecuje, że większość składników jest naturalnych. czy to prawda?

Przyjrzyjmy się bliżej i rozłóżmy na czynniki pierwsze każdy ze składników.

Zapach i konsystencja Niektórzy konsumenci mogą nie być zadowoleni z zapachu lub konsystencji niektórych produktów Babuszki Agafii, które są bardziej naturalne i mogą różnić się od konwencjonalnych kosmetyków.

Czytaj dalej...

Natomiast teraz trochę żałuje, że wcześniej po niego nie sięgnęłam pod lekki , codzienny makijaż bardzo fajnie się sprawdza, pod grubszą warstwą tapety czułam, że coś jest nie tak, ale o tym później.

Czytaj dalej...

Ma wysoki poziom bezpieczeństwa, krem można stosować na przebarwienia związane z oznakami starzenia się skóry, w rozjaśnianiu i usuwaniu plam soczewicowatych, ostudy,piegów, przebarwień pozapalnych i oznak nadmiernego opalania.

Czytaj dalej...

Bazuje na opatentowanym kompleksie TFC8 , czyli składników, które naturalnie występują w naszej skórze i odgrywają kluczową rolę w jej funkcjonowaniu skwalanie, kwasie hialuronowym, aminokwasach, witaminach i kwasach tłuszczowych.

Czytaj dalej...