"Kompleksowy krem peptydowy Bb formula SPF 50 - Twoje nowe must-have na lato"
Czy krem BB jest lepszy od podkładu?
Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna, ponieważ wiele zależy od tego, czego oczekujemy od kosmetyku do makijażu. Z pewnością to doskonały zamiennik na lato, zapewnia skórze ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB, jest połączeniem pielęgnacji skóry i makijażu, a jego właściwości przypominają działanie nawilżającego kremu. Wysoki filtr SPF sprawia, że aktywny krem blokuje promienie słoneczne, ochraniając nas przed przedwczesnym starzeniem się i poparzeniami słonecznymi, jedynie musimy pamiętać o reaplikowaniu go w trakcie dnia. Sprawdza się nawet w makijażu i pielęgnacji skóry wrażliwej, bo często ma łagodne składy wzbogacone składnikami odżywczymi.
Przeważnie kremy BB mają świetliste wykończenie, które dodaje skórze naturalnego blasku, a także zapewnia promienny wygląd i modny glow. Może być stosowany na skórze normalnej, ale z powodzeniem sprawdzi się na skórze tłustej i przesuszonej.
Zobacz także
Krem BB z filtrem 50 do każdego kolorytu cery
Cliv Premium Collagen Resurrence Stemell BB Cream zapewnia ochronę skórze narażonej na promienie słoneczne i sprawdzi się nawet na bardzo jasnej cerze. To nie tylko kosmetyk nawilżający i ochronny, ale także świetny dodatek do pielęgnacji przeciwstarzeniowej. Ma właściwości uelastyczniające i zawiera filtrat ze śluzu ślimaka, który doskonale kondycjonuje skórę. Krem z filtrem SPF zapewnia skórze przepiękny efekt makijażu, młodzieńczego blasku, a przy okazji jest świetny dla osób przyzwyczajonych do stosowania lżejszych kremów.
W naszym KWC zdobył wysoką ocenę, bo aż 4,3/5 gwiazdek. Przy jednoczesnej ochronie przeciwsłonecznej i pielęgnacji skóry wrażliwej. Jego plusem jest możliwość dobudowania krycia. Nałożony na skórę nie daje jej ziemistego odcienia, za to cera wygląda dobrze nawet po kilku godzinach.
Fajnie się rozprowadza, współgra z cerą, nie jest za ciemny (a tego obawiałam się czytając recenzje), można dobudować krycie pieprzyków, przebarwień. Na pewno trzeba przypudrować, zmatowić cerę, bo błysk jest. Po kilku godzinach nadal wygląda dobrze, nie podkreśla suchych skórek, moja mieszana cera wygląda na wypoczętą, zdrowszą. Właśnie takiego kremu BB szukałam - koloryzujący z wysoką ochroną 50
Krem BB SPF 50, który maskuje niedoskonałości
Pierre Rene Glow Touch to krem koloryzujący SPF 50, który wyrównuje koloryt skóry i zmniejsza widoczność porów. Zachowuje się jak instagramowy filtr, który wygładza cerę i pozostawia na skórze efekt zdrowego glow. Ma kremową, ale lekką konsystencję, która łatwo rozprowadza się na skórze palcami lub gąbeczką. Nie jest wyczuwalny na skórze i pozwala jej oddychać. Odpowiednią ilość kremu wydobędziecie dzięki wygodnej pompce.
Ten krem BB ma według mnie średnie krycie, ładnie wtapia się w skórę, nie daje efektu maski, wygląda bardzo naturalnie. Uważam że nazwa Glow Touch jest lekko przesadzona, ponieważ produkt ten nie daje mocnego błysku na twarzy. Natomiast skóra wygląda po nim zdrowo, świetliście, zaczerwienia są zakryte (. ). Plusem jest również to że nie zapycha i nie wchodzi w zmarszczki