Cien - Odżywczy krem do twarzy dla promiennej skóry - Skład i Sekrety
First Aid Beauty Ultra Repair krem nawilżający
Idelany krem do twarzy dla skóry cuchej, zmęczonej, nadwrażliwej. To krem na zimowe warunki.
Intensywnie nawilża, a także koi i wyraźnie poprawia wygląd suchej, łuszczącej się skóry. Ten gęsty, nietłusty emolient koi podrażnioną skórę, przenika do głębokich warstw i natychmiast przynosi ulgę.
Formuła zawiera masło shea (INCI: Butyrospermum parkii), koloidalną mączkę owsianą (INCI: Colloidal Oatmeal) i kojący olejek eukaliptusowy (INCI: eucalyptus oil), a także antyoksydanty i ceramidy, które wzmacniają barierowe funkcje skóry, a także łagodzą podrażnienia i swędzenie spowodowane zapaleniem skóry.
Możesz go stosować na skórę twarzy i ciała!
Kochamy go szczególnie dlatego, że nie posiada żadnych substancji zapachowych, które potrafią być drażniące dla skóry wrażliwej i skóry suchej.
Główne zalety kremu nawilżającego First Aid Beauty Ultra Repair:
- Najlepszy krem nawilżający dla cery suchej i wrażliwej
- Bez żadnych substancji kontrowersyjnych i zapachowych
- Idealny na zimę dla każdego typu skóry
- Działa łagodząco, zawiera antyoksydanty i ceramidy
- Przynosi natychmiastową ulgę
Cien food for skin krem do twarzy skład
Lidl postanowił wyjść na przeciw potrzebom i wprowadził serię "Food for skin" z 95% zawartością składników pochodzenia naturalnego. Tak dużo mówi się o składach, szkodliwych substancjach, więc bardzo mnie cieszy że coraz więcej firm zwraca na to uwagę, pokazując że kosmetyk nie musi kosztować miliona monet by mieć "lepszy" skład
W ofercie Lidla znalazły się kremy do twarzy, produkty do demakijażu, oraz kremy do rąk. I na te ostatnie postanowiłam się zdecydować. Na pierwszy rzut oka- skład bardzo interesujący, nie jest długi, a sam producent deklaruje minimum 95% składników pochodzenia naturalnego.
W ofercie są 3 rodzaje- Odżywienie z papają, odmłodzenie z dziką różą oraz nawilżenie z zieloną herbatą.
Bardzo podobają mi się opakowania- są kolorowe i zwracają na siebie uwagę od razu. Ich stylistyka, jest trochę kreowana na kremy Yope lub Evree- głównie przez te kanciaste zakrętki. Ich opakowanie jest plastikowe i jedynie sprawia wrażenie takiego metalowego/aluminiowego jak to jest w Yope czy Evree, ale jest nieco grubsze niż taki standardowy plastik w innych kremach. To rozwiązanie mi się podoba, ponieważ się nie gnie, produkt łatwo się wyciska, a na końcu można łatwo przeciąć żeby wydobyć do ostatniej kropelki.
Kremy mają pojemność 30 ml i kosztują 3-4 zł w Lidlu
Nawilżenie z zieloną herbatą
Każdy rodzaj skóry, szczególnie skóra sucha i normalna.Intensywnie i długotrwale nawilża skórę. Łagodzi podrażnienia. Pozostawia dłonie jedwabiście gładkie
INCI: Aqua*, Glycerin*, Coco-Caprylate*, Glyceryl Stearate SE*, Cetyl Alcohol*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Cetearyl Alcohol*, Camelia Sinensis Leaf Extract* , Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Carbomer, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
* Składniki pochodzenia naturalnego. Pozostałe składniki zapewniają komfort (u)życia. Więcej naprawdę nie potrzeba.
Skład zaczyna się bardzo podobnie czyli mamy tutaj: wodę, glicerynę, emolient z oleju kokosowego, ester kwasu stearynowego i gliceryny, alkohol cetylowy, masło shea, alkohol cetylostearynowy, wyciąg z zielonej herbaty, ponownie dwie pochodne witamy E, karbomer, disodium EDTA, wodorotlenek sodu, perfum, fenoksyetanol, glikol kaprylowy, benzoesan sodu, sorbinian potasu.
Skład jest niemalże identyczny, dlatego też nie dodawałam wyjaśnień do każdej substancji jak powyżej- bez sensu jest powielać to samo. Różnicy nie widać na pierwszy rzut oka, a jest ona znacząca. Mowa oczywiście o kolejności! Substancję zapachową mamy tutaj na 14 miejscu z 18. To na prawdę dobry wynik. A co najważniejsze- znajduje się ona po maśle shea, oraz ekstrakcie z zielonej herbaty, dzięki czemu jest szansa że jest większa ich zawartość w kosmetyku i będą ona mieć wpływ na działanie.
To moja ulubiona wersja- dobrze nawilża, szybko się wchłania i pięknie pachnie. Zapach przypomina mi Elizabeth Arden Green Tea- perfumy których kiedyś namiętnie używała moja siostra i zaraziła tą miłością również mnie.