Wszystko, co powinieneś wiedzieć o kremie pod oczy Kiehl's dostępnym w Sephorze
Cudowny krem pod oczy według Gosi – Garnier Vitamin C
Muszę przyznać, że do tej pory podchodziłam do skóry wokół oczu raczej po macoszemu, jedynie czasem wklepując w nią ten sam krem nawilżający, który nakładam na twarz. Nieuchronnie jednak zbliżam się do czterdziestki i nie da się już dłużej udawać, że problem zmarszczek mimicznych mnie nie dotyczy. Codziennie też nakładam korektor, żeby ukryć cienie pod oczami, które być może nie są jakieś bardzo sine i zwracające na siebie uwagę, ale mimo wszystko nadają twarzy zmęczony wygląd.
Zobacz także
Kiedy więc ruszyłam na poszukiwania odpowiedniego dla mnie kosmetyku, zainteresował mnie rozświetlający krem pod oczy Garnier Vitamin C. Zawiera składniki, które działają na kilka różnych sposobów. Niacynamid nawilża i poprawia elastyczność skóry, kofeina pobudza mikrokrążenie, redukuje cienie i opuchliznę pod oczami, witamina Cg rozjaśnia i opóźnia fotostarzenie. Zaciekawił mnie też dodatek pudru bananowego, który nadaje kremowi żółty kolor i ma pomagać w maskowaniu cieni.
Jak krem sprawdził się u mnie? Po 3 tygodniach nakładania 2 razy dziennie mogę stwierdzić, że naprawdę radzi sobie świetnie. Choć nie mogę napisać, że zmarszczki zniknęły, bo to wymaga dłuższego stosowania, to widzę, że skóra pod oczami wygląda na gładszą i bardziej sprężystą. Jest też lepiej nawilżona i poprawił się jej koloryt. Okolice oczu są rozjaśnione, a cienie mniej widoczne. Zdarza mi się nie użyć korektora i poprzestać tylko na kremie. Warto tylko zwrócić uwagę, żeby nie nakładać zbyt grubej warstwy kremu, ponieważ żółty kolor od pudru bananowego może się odróżniać od koloru otaczającej skóry. Tak czy siak: polecam!
Cudowny krem pod oczy według Sylwii - Sephora Collection Rozświetlający krem pod oczy
Kremów pod oczy używam już od kilku lat i przetestowałam sporo z nich. Zdecydowanie do moich ulubieńców należą te o leciutkiej konsystencji, które przynoszą efekt natychmiastowej ulgi. Sephora Collection HYA Creme Yeux Eclat zdecydowanie spełnia te kryteria. Uwielbiam to, jak leciutki jest - tuż po nałożeniu od razu czuć ukojenie. Plusem jest też bezzapachowa formuła - akurat w kremach pod oczy nie przepadam za dodatkami nadającymi im zapachu.
Mam bardzo skłonną do przesuszeń skórę w okolicy pod oczami, która dla wielu kremów jest sporym wyzwaniem, jednak regularne stosowanie kremu z kolekcji Sephory pomaga mi pozbyć się problemu. Zauważyłam, że cera w tej okolicy jest przyjemniejsza w dotyku, bardziej miękka i wygląda także o wiele lepiej. Niestety, z powodu chorób, z którymi się borykam, przez większość czasu mam widoczne cienie pod oczami. Dodatkowo krem niweluje cienie. Teraz wyglądam na bardziej wypoczętą i zrelaksowaną. Taki efekt nie tylko mnie zadowolił, ale nawet przewyższył moje oczekiwania.
Kremu używam zarówno wieczorem, jak i rano - w składzie znajduje się kofeina, która fantastycznie niweluje opuchliznę. Dzięki temu zaspanie znika z mojej twarzy, a ja jestem gotowa na wykonanie makijażu. I tutaj muszę po raz kolejny pochwalić krem Sephora Collection. Świetnie sprawdza się pod makijaż! Nie wpływa na trwałość kolorowych produktów, nie powoduje, że zaczynają się rolować czy w nieestetyczny sposób warzyć. Nie jest to produkt typowo do pielęgnacji anti-aging, ale zauważyłam, że skóra jest bardzo ładnie wygładzona i napięta. Pewnie dzięki temu, że krem przywraca odpowiedni poziom nawilżenia i sprawia, że skóra przez to jest jędrniejsza. Z czystym sumieniem mogę polecić to małe cacko!
Cudowny krem pod oczy według Kingi - Tołpa Dermo Face Lipidro
Kto mnie zna, ten wie, że nie wyobrażam sobie zarówno wieczornej, jak i porannej pielęgnacji bez kremu pod oczy. Mam na jego punkcie małą obsesję i zawsze karcę wzrokiem moje koleżanki, które przed nałożeniem korektora pod oczy nie nawilżają odpowiednio delikatnej skóry w tym obszarze. Sama stosuję drogeryjne kosmetyki pielęgnacyjne pod oczy, które po pierwsze nie odstępują składem i właściwościami od tych produktów z wyższych półek (często ich składy są nawet lepsze), a po drugie są atrakcyjne cenowo (przy mojej częstotliwości kończenia jednego opakowania i kupowania kolejnego niska cena jest dużym plusem).
Moim najnowszym ulubieńcem jest odżywczy krem regenerujący pod oczy Tołpa Dermo Face Lipidro, którego cena regularna wynosi około 40 zł - na promocji można kupić go nawet o połowę mniej. Choć jego pojemność to 10 ml (najczęściej kremy pod oczy mają 15 ml) to jest bardzo wydajny. W składzie ma: torf tołpa, regenerujące i odżywcze oleje: olej jojoba, olej z awokado i olej makadamia, masło shea, ekstrakt z miodu, niwelujący cienie pod oczami kompleks Eyeliss oraz nawilżający hialuronian sodu.
Produkt ten jest idealny dla mojej wrażliwej skóry wokół oczu, która została podrażniona przez kremy z retinolem - stała się szara i wysuszona, przez co zmarszczki mimiczne były jeszcze bardziej widoczne. Już po tygodniu regularnego stosowania kremu Tołpa znów mogłam cieszyć się promienną, nawilżoną i odżywioną skórą wokół oczu. Obecnie jest ona zdecydowanie w najlepszej kondycji, a cienie, z którymi zawsze miałam “problem” nie są już tak widoczne. Uwielbiam ten krem!
U nas zapłacisz kartą