Opinie na temat kremu BB marki Lily Lolo
Recenzje 18
- Od najwyższej oceny
- Od najniższej oceny
- Sortowanie domyślne
- Od najstarszych
Dodanych produktów: 91
Napisanych recenzji: 387
2 / 5
12 marca 2022, o 08:34
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: próbka
Wykorzystała: jedna próbka
Kupiony w: Nie podano
Dla porcelanowo gładkich
Próbkę kremu kupiłam na fali zupełnego zachwytu podkładem mineralnym.
Byłam ciekawa, czy też jest tak wspaniały. Nie jest.
Kupiłam najjasniejszy odcień, trochę za jasny ale drugi w kolejności byłby za ciemny - najlepiej byłoby mieszać dwa odcienie.
Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne to dla mnie jest to trochę wydmuszka-na początku składu nie ma niczego nadzwyczajnego, kokosowe pochodne mogą zapchać cery ku temu skłonne, a gliceryna wysoko nie każdemu służy na dzień (np mnie-twarz mi się jakby poci).
Kolor jest naprawdę jasny ale to żaden problem, bo po nałożeniu na twarz. znika zupełnie. Wiem, że to tylko krem bb a nie podkład ale producent pisze o "wyrównaniu kolorytu skóry". Nic takiego nie następuje.
Krem może się sprawdzi u osób z idealnie gładką twarzą. Ja po jego nałożeniu, dowiedziałam się l, że na czole mam jakieś nierównomierne grudki (podkreśla wszelkie nierówności twarzy, takie których bez żadnego kremu nawet nie widać).
Dodanych produktów: 0
Napisanych recenzji: 55
1 / 5
30 lipca 2021, o 10:21
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania
Kupiony w: Drogeria internetowa
Jedna z moich gorszych wpadek
Bardzo lubię podkład mineralny z lily lolo i zamawiając kolejne opakowanie skusilam się na krem BB, które wtedy były szalenie modnym produktem:) Cena była dość powalająca jak na moj budzet w tamtym czasie, ale bylam przekonana ze zamawiam idealny kosmetyk, o super składzie, dobrej jakości i wzorowym działaniu. Tymczasem wczoraj znalazłam w odmętach szuflady prawie pełne, przeterminowane opakowanie, które od razu poszło do kosza i powinno się tam znaleźć juz dawno temu.
Opakowanie ma śliczną, minimalistyczną estetykę, aplikacja typowa dla podkładów w tubce. W srodku prawdopodobnie zostałaby duuuza ilość produktu nie do wycisniecia pompką i zwykle w takich sytuacjach rozcinam opakowanie zeby wydobyć całkiem pokaźną ilość „resztek”, tu nie dotrwałam do tego etapu.
PuroBIO, krem BB
Pierwszy produktem, który miałam okazję przetestować był krem BB marki PuroBIO o odcieniu 01, czyli najjaśniejszy z ich oferty. Jest to jeden z 3 innych odcieni, pośród których możemy wybierać. Dla mnie okazał się troszeczkę za jasny.. szczególnie, że produkt zaczęłam używać podczas mojego pobytu we Włoszech, gdzie słońce trochę przybrązowiło kolor mojej skóry. Używałam go tam więc sporadycznie, a powróciłam do częstszego używania, gdy wróciłam w styczniu do Polski. Warto jeszcze dodać, żę jego odcień wpada bardziej w różowe tony więc akurat w moim przypadku odznaczał się na opalonej skórze.
Krem BB próbowałam aplikować na skórę na wiele sposobów, jednak zdecydowanie najbardziej polecam Wam do aplikacji użyć mokrej gąbeczki. Konsystencja kremu ma to do siebie, że jest kremowa i dość szybko zastyga więc trzeba działać szybko w nakładaniu. Na początku produkt robił mi smugi, jednak za pomocą gąbeczki udało mi się rozpracować jego idealne nakładanie na skórę. Całość zazwyczaj utrwalałam pudrem, ponieważ sam krem pozostawia delikatnie świecacą warstwę na skórze. Na plus mogę powiedzieć, że krem nie wchodzi w zmarszczki, jednak całkiem szybko się ściera i po kilku godzinach podkreśla rozszerzone pory.
Na poniższym zdjęciu starałam się uchwycić jak wygląda na mojej skórze, zupełnie nieprzypudrowany. Mój aparat jest już dość leciwy więc nie zawsze współpracuje ze mną tak jak powinien. Mam nadzieje, że będzie to widoczne (:
Jeśli chodzi o krycie, mogę zaliczyć je do średniego, bardziej w stronę mocnego. Dzięki temu krem gwarantuje nam całkiem naturalny wygląd oraz świeży wygląd cery. Ponadto chroni skórę za pomocą naturalnego i lekkiego SPF10.
Lily Lolo, krem BB odcień Light
Markę Lily Lolo wielbię całym serduszkiem za ich świetne podkłady mineralne i cudowne błyszczyki do ust. Z chęcią więc zabrałam się więc za sprawdzenie ich kremu BB. Jest to produkt o zdecydowanie lekkiej formule, a w skład którego wchodzi wiele składników odżywczych o właściwościach przeciwstarzeniowych jak i nawilżających. W kremie wyróżnić możemy składniki nawilżające takie jak hialuronian sodu, ekologiczny aloes czy olejek jojoba. Krem posiada naturalne pigmenty, które zapewniają wyrównianie kolorytu cery.
Tak samo jak w przypadku kremu BB marki PuroBio, do wyboru w ofercie Lily Lolo mamy trzy odcienie kremu. Tym razem jednak wzięłam wariant ciemniejszy, czyli wersję 02 - light. Kolor świetnie wtapia się w naturalny odcień mojej skóry i delikatnie ją rozświetla. Na plus jest to, że nie zostawia świecącej warstwy na skórze tylko cera zostaje delikatnie matowa. Krem ten również aplikuję na skórę za pomocą gąbeczki. Wykończenie jest bardzo ładne, naturalne. Można wręcz powiedzieć, że niewidoczne. ale świetnie nadaje jej zdrowego blasku. Zupełnie nie czuć, że mamy coś nałożone na skórę (:
Jeśli chodzi o trwałość to produkt trzyma się całkiem nieźle, dopiero po 5-6 godzinach zauważyłam, że zaczął się ścierać i delikatnie zaczynałam się świecić w strefie T. Produkt nie wchodzi również w zmarszczki mimiczne. Cena takiego kremu o pojemności 40 ml to ok. 75 zł.
Lily Lolo, BB Cream (Naturalny krem BB)
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
U nas zapłacisz kartą