Ranking najlepszych kremów brązujących do twarzy
Dobry balsam brązujący z Rossmanna
Balsam Kolastyna Luxury Bronze daje naturalną opaleniznę o złotym odcieniu, ale nie musisz obawiać się przerysowanego efektu, bo robi to stopniowo, a nad rezultatami czuwasz sama, dokładając kolejne warstwy. Producent zadbał również o to, by balsam był wygodny w aplikacji – szybko się wchłania i ma przyjemny zapach. Skład balsamu wzbogacony jest m.in. o masło shea i masło kakaowe, które wygładzają i nawilżają skórę. Z kolei za działanie brązujące odpowiada nie tylko DHA, ale też ekstrakt z orzecha włoskiego. Za ten kosmetyk zapłacisz w Rossmannie ok. 17 zł.
Nową wersję tego balsamu opalającego oceniło na razie 5 Wizażanek, jednak kosmetyk zapowiada się bardzo obiecująco, ponieważ uzyskał od każdej z nich maksymalną liczbę 5 gwiazdek! Równocześnie wszystkie też zadeklarowały chęć ponownego zakupu.
(. ) Po pierwszej aplikacji skóra już nabrała delikatnego koloru. Smarowałam się nim przez 4 dni codziennie i efekt naprawdę mnie zaskoczył. Odcień złocisty, w żadnym przypadku nie pomarańczowy. Bardzo dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i o dziwo świetnie nawilża skórę. Zmywa się równomiernie, nie ma plam. Teraz używam go co 4 dni dla podtrzymania koloru i wygląda bardzo naturalnie. (. )
Krem brązujący do ciała i twarzy, Alkmie, No. 5 Hello Sunshine, Sun for Everyone Reconstructing Bronzing Cream
Krem brązujący do ciała i twarzy, Alkmie, No. 5 Hello Sunshine nie tylko nadaje skórze brązowy, zdrowy koloryt, ale też efekt wygładzonej i wypielęgnowanej cery. Produkt działa w kilka minut po nałożeniu na skórę. Ma beztłuszczową formułę, jest niekomedogenny, więc nie przyczynia się do powstawania trądziku. Wizażanki przyznały mu ocenę 4,7/5.
To, co zauważyłam po pierwszych dniach stosowania: krem dobrze się wchłania. Pozostawia skórę gładką i wyrównuje jej koloryt. Nie sposób też wspomnieć o zapachu, jest intensywny bardzo. I gdybym miała to ocenić, są dni kiedy go uwielbiam, ale są też dni, kiedy mi to przeszkadza. Kobieta zmienną jest! Produkt stosowałam głównie latem, krem delikatnie brązuje skórę, także bardzo mi to pasowało tej porze roku
Jak nakładać balsam brązujący
Wydawać by się mogło, że nakładanie balsamu brązującego ogranicza się do wklepania kosmetyku w skórę. Jednak tak jak każdy kosmetyk brązujący i samoopalający wymaga pewnej procedury aplikacji, a wszystko po to, by cieszyć się ładną i równomierną opalenizną na dłużej.
Krok 1: Zrób peeling
Dzięki temu zagwarantujesz sobie równomierną aplikację. Peeling pozbędzie się martwego naskórka, w którym balsam mógłby osiąść, tworząc nieestetyczne plamy.
Krok 2: Osusz skórę
Po kąpieli dokładnie wytrzyj skórę czystym ręcznikiem i odczekaj chwilę, aby całkowicie wyschła.
Krok 3: Nawilż skórę
Ten krok sprawi, że skóra lepiej przyjmie balsam brązujący. Nałóż cienką warstwę ulubionego kremu i odczekaj do całkowitego wchłonięcia.
Krok 4: Nałóż brązujący balsam
Zacznij od stóp i przesuwaj się powoli w górę. Najlepiej zrobić to za pomocą rękawicy lateksowej. Wykonuj okrężne ruchy. Na twarzy nałóż odrobinę produktu i rozetrzyj opuszkami palców.
Krok 5: Odczekaj
Balsam musi się całkowicie wchłonąć, aby nie zabrudził ci ubrań. Unikaj kąpieli i prysznica przez kolejnych 6-8 godzin.
Nawilżenie czy opalenizna? A może dwa w jednym? Na rynku znajdziesz wiele produktów, które pozwolą ci zadbać o skórę i nadać jej ładny, jednolity koloryt. Zatrzymaj lato na dłużej, stosując najlepszy balsam brązujący do ciała dopasowany do twojej skóry.
Jeśli spodobał ci się ten artykuł, udostępnij go.
Samoopalająca mgiełka do twarzy, St.Tropez, Selftan Purity, Bronzing Water Face Mist
Samoopalająca mgiełka do twarzy, St. Tropez, Selftan Purity ma lekką konsystencję i formę wygodnego w aplikacji sprayu. Nadaje delikatny, złocisty odcień skóry, a przy okazji odżywia ją i nawilża. Jest odpowiednia do cery wrażliwej. Efekt można stopniować. Produkt jest wegański i ma piękny zapach zielonych mandarynek. Wizażanki oceniają go na 5/5.
Efekt jest widoczny już po pierwszym użyciu, rano moja skóra jest bardziej złotawa, wygląda świeżo, zdrowo i przede wszystkim naturalnie. Gdy chcę uzyskać mocniejszy odcień, stosuję produkt kilka dni z rzędu, a nadal nie jest to przesadzony efekt i nie ma mowy o pomarańczce! Taka opalenizna trzyma się około 4/5 dni, wiadomo to zależy, a schodzi w sposób bardzo ładny i równomierny. Stosując mgiełkę ani razu nie nabawiłam się żadnych plam czy smug i warto wspomnieć, że jest wydajna! Powiem Wam, że jestem zachwycona i jedyna wada, jaką widzę to cena