Opinie na temat kremów do twarzy w Rossmannie
Babydream SPF 50
Babydream SPF 50, filtry chemiczne starej generacji
Są dwie wersje: Klasyczny w tubce i taki w sprayu
(6A 20zł/75ml, 6B 33zł/200ml)
Oba są tłuste, dość lepkie i nie bielą, ale według mnie ten „psikany” jest lepszy. Trochę znośniej pachnie, ma lepszy skład i nie aż tak strasznie ciężki. Trzeba tylko pamiętać, że należy go psikać najpierw na dłonie, a dopiero później aplikować na buzię. Jeśli go porządnie przypudrujecie, to powinien dawać radę.
Myślę, że mimo wszystko będzie jednak najlepszy do ciała, bo ma sporą pojemność i całkiem w porządku się aplikuje. A w tubce czasem zdarzają się jakieś dziwne grudki.
I te filtry jako jedne z niewielu, dostępne są cały rok na półce z produktami dla dzieci.
Według mnie i tak po prostu najlepszym filtrem jest ten, którego chce się używać!
Jeśli film Wam się spodobał, pamiętajcie o łapce w górę!
Dziś się z Wami żegnam, buziaki paa!
Tanie kremy z SPF – ROSSMANN
Witajcie w krainie składów!
W końcu w sieci sklepów Rossmann pojawiły się półki pełne kremów z SPF. Jest trochę nowości i trochę znanych już produktów.
Może być ciężko się w tym połapać, więc postaram się chociaż troszkę pomóc z wyborem.
Skupimy się na tanich propozycjach. – do około 30zł
To będzie taki przegląd, gdzie omówię różne filtry, które testowałam. Ujmę zarówno ich wady jak i zalety.
Co ważne – wszystkie te kremy idealne nie są. Wyprodukowanie i zbadanie takiego produktu jest kosztowne, stad nie oczekujmy cudów za tak niską cenę. Mimo wszystko da się znaleźć też całkiem przyjemne propozycje, które warto przetestować.
Jeśli chodzi o typowo polecane filtry, to zapraszam Was później do poprzedniego filmu na ten temat. Odpowiadałam tam także na najpopularniejsze pytania.
Wspomnę jeszcze tylko, że każdemu kremowi trzeba dać przynajmniej 10 minut poleżeć na buzi, zanim przejdziecie do makijażu. One dopiero po tym czasie zaczynają zachowywać się tak, jak powinny.
Ale dobra – teraz Rossmann i tanie produkty. Zaczynajmy!
Najlepsze kremy do cery mieszanej i tłustej z Rossmanna, które polecają internautki
Dobry krem co cery tłustej i mieszanej powinien dobrze nawilżać i matować. Najlepiej, gdyby był też w przystępnej cenie i łatwy do zdobycia. Czy to w ogóle możliwe? Tak! Można znaleźć je w sieci drogerii Rossmann i warto wypróbować, bo sprawdziły się już u innych.
Dobry krem to podstawa codziennej pielęgnacji. W przypadku cery mieszanej i tłustej powinien być to produkt, który będzie nawilżał, zmatowi i jednocześnie nie obciąży skóry, w tym przypadku mającej skłonność do zapychania. Dlatego niezwykle ważny jest skład kremu. Posiadaczki cery tłustej i mieszanej (i nie tylko!) powinny szukać kremów bez SLS, PEG-ów, parabenów oraz olejów mineralnych, a postawić na kosmetyki zawierające naturalne składniki, ograniczające wydzielanie sebum czy uporczywe wypryski. Oczywiście warto przy tym pamiętać, że sam krem nie wyeliminuje zmian trądzikowych, ale może je zmniejszyć, nie przyczyniając się do powstawania kolejnych.
SunOzon
Filtry chemiczne starej generacji
2A 10zł/100ml, 2b 22zł/200ml, 2C 33/250ml *duży), 3D 22zł/200ml, 2E 13zł/50ml
Ich wybór macie ogromny. Tubki, pianki, spraye, nawet w kulce! *przykładowe!
One składowo są do siebie bardzo podobne.
Porównam Wam takie najpopularniejsze, czyli ten 30 SPF (17,50/200ml)
wersję med 50 SPF (28,50/200ml)
i ten typowo do twarzy (10zł/100ml)
Te dwa pierwsze można kupić w formie miniaturek (po 50ml) więc można sobie przetestować za niską cenę.
Przy omawianiu postawiłam właśnie na te „zwykłe” formy kremów, ponieważ np. pianki ciężko wymierzyć i zaaplikować odpowiednią ilość.
Wersja med ma intensywniejszy zapach. Pachnie takim typowym filtrem. Wersja żółta jest lżejsza i potrzebuje mniej czasu na wchłoniecie, ale coś za coś bo ochrona jest w nim niższa. Wersja typowo do twarzy jest jakby „pomiędzy” i jest bardziej matowa, znacznie szybciej traci lepkość i wypada minimalnie lepiej pod względem składu.
Wszystkie trzy nie bielą, nie są jakieś strasznie ciężkie i dość fajnie nawilżają. Bardzo ciężko utrzymać na nich mat aaaleee
Mam co do nich taką ważną uwagę. Im więcej dacie im czasu „posiedzieć” na skórze przed makijażem, tym lepiej.
One w pierwszej chwili, nawet do 5 minut potrafią być bardzo nieprzyjemne, klejące, takie mega świecące i bleee… Ale im dłużej one sobie poleżą na skórze, tym fajniej się zachowują.
Więc jeśli wykonujecie makijaż to polecam rano nałożyć krem, pójść sobie spokojnie wypić kapuczinę i dopiero zacząć makijaż. To zaoszczędza naprawdę dużo problemów. Ogólnie przy wszystkich filtrach tak polecam, ale te to już konieczność. (najlepiej dać KAŻDEMU 10 minut!)
U nas zapłacisz kartą