Krem do twarzy z drobinkami - Tajemnica promiennej i zdrowej skóry

Krem nawilżający do twarzy z witaminą C od The Ordinary

Krem nawilżający do twarzy The Ordinary, Vitamin C w naturalny sposób rozświetla naskórek. Działa na wszelkiego rodzaju przebarwienia i stany zapalne, a te stają się mniej widoczne. Ten krem z witaminą C można stosować zarówno na dzień, jak i na noc. Najlepszy czas na stosowanie kremów z witaminą C wypada na zimę, latem powinno się dodatkowo chronić skórę przed słońcem ze względu na to, że witamina C jest światłoczuła.

Rozświetlający krem ma gęstą konsystencję, która otula skórę w przyjemny sposób. Już po kilku użyciach poczujecie, że skóra jest nawilżona, gładka i miękka. Wizażanki zwracają jednak uwagę, że ta konsystencja nie jest odpowiednia dla wszystkich i może budzić zastrzeżenia.

Produkt naprawdę działa. Zdecydowanie rozjaśnia przebarwienia i sprawia, że cera jest promienna. Nie zapycha. Dodatek kwasu hialuronowego świetnie sprawdza się w tym duo, bo dzięki temu skóra jest super nawilżona. Konsystencja produkty jest rzadka i ma w sobie drobinki, które niestety nie przypadły mi do gustu. Mam wrażenie, że przy rozprowadzaniu produktu podrażniają skórę

Recenzje 123

  • Od najwyższej oceny
  • Od najniższej oceny
  • Sortowanie domyślne
  • Od najstarszych

Dodanych produktów: 3

Napisanych recenzji: 81

5 / 5 HIT!

4 lipca 2024, o 13:21

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria Hebe

Wow, ten błysk!

Produkt, o którym usłyszałam przypadkowo. Kupiłam, poczekałam na lato i stwierdzam, że na pewno na jednym opakowaniu nie skończy się moja świetlista przygoda!
Przyjemny zapach (nie zostaje długo na skórze), idealna konsystencja, nie brązowi skóry i co istotne zastyga. Balsam nakładam rano na ręce, dekolt, nogi i pozostałość z dłoni na policzki (tutaj już naprawdę niewiele produktu), staram się dokładnie rozsmarować, ale nie poświęcam temu dużo czasu. Wychodzę z domu i cieszę się blaskiem. Drobinki nie są tandetnie brokatowe, jest to raczej iskrząca, odbijająca słońce warstewka, nie brudzi ubrań.
Najlepsze jest jednak to, że po kilku godzinach, kiedy ja zapominam o świetlistym Lirene, inne osoby pytają co to za balsam - wygląda obłędnie.

Myślę, że ten kosmetyk zwraca uwagę, jest wart uwagi i polecam go latem przetestować ,)

Dodanych produktów: 8

Napisanych recenzji: 156

5 / 5

1 lipca 2024, o 11:36

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria Rossmann

idealny na lato

Poznałam Lirene Dermoprogram, Rozświetlający złocisty krem do twarzy i ciała 'Coconut Shine', dzięki makijażystce, która malowała mnie na ślub przyjaciółki. Kazała mi wtedy uważać podczas przebierania, aby się nie ubrudzić, ale u mnie ten problem się nie pojawił, krem dobrze zastygł. Produktu użyłam wtedy na dekolt i od razu zrobił na mnie wrażenie. Zrobił na mnie wrażenie, więc kupiłam własne opakowanie. Ma przyjemny, kokosowy zapach, który idealnie pasuje do letnich dni. Krem doskonale rozświetla skórę, dodając jej pięknego, złocistego blasku, który podkreśla opaleniznę.

Zobacz oferty

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

Efekty, które zauważyłam przy regularnym stosowaniu przez ostatnie tygodnie to ogólna poprawa wyglądu cery, w tym rozświetlenie, wyciszenie skóry, rozjaśnienie przebarwień, nawilżenie oraz regeneracja.

Czytaj dalej...

Pracuje się z nim całkiem przyjemnie ale trzeba się trochę namachać pędzlem aby wyglądał dobrze ; Ma bardzo korzystna cenę na promocjach, można kupić go za przysłowiowe grosze - dla mało wymagających będzie super ;.

Czytaj dalej...

Skuteczność efekt działania kosmetyku Konsystencja jeśli dotyczy Trwałość użytego kosmetyku na twarzy ciele Wydajność Stosunek ceny do jakości Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego Opakowanie estetyka i użyteczność.

Czytaj dalej...

INFORMACJA DLA WRAŻLIWYCH na początku zdarzyły mi się tu i ówdzie zaczerwienione miejsca, jednak później nie doświadczyłam już żadnych efektów ubocznych przy czym zawsze stosowałam pod spód krem lub serum.

Czytaj dalej...