U nas zapłacisz kartą
Krem do twarzy z woskiem pszczelim - naturalna pielęgnacja dla Twojej skóry
Weleda, Skin Food (bogaty krem do intensywnej pielęgnacji skóry) - skład i efekty
Kultowy krem od marki Weleda podbił moje serce już po pierwszej aplikacji. Choć docierało do mnie wiele pozytywnych opinii na jego temat, nie nastawiałam się na spektakularne rezultaty. Tymczasem moja skóra zmieniła się po nim tak bardzo, że nie muszę już używać kryjących podkładów. Na uwagę zasługuje fakt, że Skin Food towarzyszy mi o każdej porze roku. Co więcej, stosuję zarówno o poranku, jak i przed pójściem spać. Produkt ma dość gęstą konsystencję i przyjemny zapach. Łatwo rozprowadza się po całej twarzy, a po wchłonięciu zdaje się otulać cerę jak nawilżający kompres. To zasługa starannie skomponowanego składu:
- ekstrakty z fiołka trójbarwnego, nagietka lekarskiego i rumianku wykazują właściwości łagodzące i antybakteryjne, dogłębnie nawilżają oraz neutralizują szkodliwe działanie wolnych rodników,
- wosk pszczeli pomaga utrzymywać odpowiedni poziom nawilżenia, wpływa na jędrność i elastyczność skóry i chroni ją przed niekorzystnym wpływem czynników atmosferycznych,
- olej z nasion słonecznika działa przeciwzapalnie, reguluje wydzielanie sebum, a przede wszystkim natłuszcza, wygładza i zmiękcza skórę, jednocześnie spowalniając procesy jej starzenia.
Dodam, że krem tak bardzo przypadł mi do gustu, że zaopatrzyłam się także w inne produkty z zielonej linii od marki Weleda. W ten oto sposób moja kosmetyczna kolekcja powiększyła się między innymi o odżywczy balsam do mycia twarzy, lekki krem nawilżający Skin Food Light i dwufazowy suchy olejek, który można aplikować na całe ciało. Każda z tych propozycji spełniła moje oczekiwania, ale moim faworytem niezmiennie pozostaje klasyczny Skin Food.
5. Ujędrniający, naturalny balsam do ciała z masłem shea
- 75g masła shea
- łyżka oleju kokosowego,
- 2 łyżki oleju migdałowego
- łyżkę oleju macadamia
- łyżkę oleju avocado
- łyżkę oleju jojoba.
Połączcie ze sobą w kąpieli wodnej tłuszcze stałe, a oddzielnie tłuszcze płynne.
Całość wymieszaj i odstaw do przestygnięcia. Tężejący balsam ubijajcie mikserem (końcówką do ubijania piany) przez około 10 minut. Powstanie lekka jak chmurka miesanka, która ma idealną konsystencję gęstej śmietany. Balsam możecie urozmaicić eterycznymi olejkami aby zyskał aromatoterapeutyczne właściwości.
Gotowy balsam przełóżcie do szklanego, najlepiej ciemnego pojemnika. Gotowe 🙂
Znacie jakieś inne, fajne SHEA-PRZEPISY DIY? Podzielcie się wiedzą i doświadczeniem!
Opis produktu
Zgłoś treść Nie zawiera alergenów, parabenów i silikonu. Posiada ponad 95% składników naturalnych. Olej rzepakowy zawiera witaminy E,A,K, wzmacnia i pielęgnuje paznokcie,uelastycznia skórę dłoni. Olej kokosowy nawilża i zmiękcza skórę ,działa antystatyczanie, opóźnia starzenie się skóry. Wosk pszczeli działa natłuszczająco, ochronnie i zapobiega wysuszeniu skóry. Aloes, prowitamina B5, witaminy A,E działają leczniczo,przeciwzapalnie,wzmacniają i przyśpieszają regenerację skóry. Ze składników aktywnych zawiera jeszcze: alantoinę, glicerynę i lanolinę.
- Aqua,
- Aroma,
- Cera Alba,
- Cetyl Alcohol,
- Cocos Nucifera Oil,
- DMDM Hydantoin,
- Glycerin,
- Glyceryl Stearate,
- Panthenol,
- Paraffinum Liquidum,
- Parfum,
- Phenoxyethanol,
- Stearic Acid,
- Tocopheryl Acetate
AQUA, STEARIC ACID, GLYCERIN, BRASSICA NAPUS, PARAFFINUM LIQUIDUM, CETYL ALCOHOL, COCONUT OIL, CETEARYL ALCOHOL&CETEARETH-20, GLYCERYL STEARATE, CERA ALBA, PANTHENOL, ALOE VERA BARBADENSIS EXTRACT, PEG-75 LANOLIN, TRIETHANOLOAMINE, PHENOXYETHANOL, DMDM HYDANTOIN, RETINYL ACETATE, TOCOPHERYL ACETATE, ALANTOIN, CITRIC ACID, PARFUM
4. Cukrowy peeling do ust z masłem shea
Peeling do ust był (zbyt!) długo lekceważony przeze mnie. Któregoś dnia postanowiłam go sobie zrobić… i od tej pory wykonuje go przynajmniej raz w tygodniu Usta nie tylko stają się miękkie i gładkie, ale również jakby…pełniejsze? No i mają piękny kolor. Najlepszy balsam do ust to oczywiście domowy DIY 🙂
Wszystko, co musicie zrobić, to rozpuścić odrobinę masła shea i masła kakaowego w kąpieli wodnej. Jeśli macie w domu miód z ekologicznej pasieki – dodajcie go odrobinę do całej mieszanki, ale dopiero na końcu, gdy całość lekko przestygnie. Cukier (najlepiej brązowy) również musi poczekać na niższą temperaturę olejków, ponieważ w przeciwnym razie po prostu jego drobinki się rozpuszczą. Peeling przełóżcie do ładnego słoiczka i…gotowe.
