Krem do twarzy Ziaja Jeju - Tajemnica Pięknej Skóry z Wyspy Jeju
Zobacz oferty
Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl
Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl
Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl
Kosmetyki Ziaja – jakie wartości przyświecają ich produkcji?
- Minimum konserwantów, zupełny brak GMO i ograniczenie występowania glutenu.
- Dobieranie składników pod kątem ich biodegradowalności i łatwości spłukiwania, co pozwala zadbać nam, jako konsumentom, o środowisko i zmniejszyć zużycie wody.
- Ani pojedyncze składniki kosmetyków Ziaja, ani gotowe formuły nie są testowane na zwierzętach – brand jest całkowicie crueltyfree!
- Działanie preparatów jest inspirowane przyrodą, dlatego składy specyfików to nawet do 99% substancji pochodzenia naturalnego.
- Kosmetyki marki Ziaja są testowane pod kątem delikatności i bezpieczeństwa stosowania – wszystko w celu zminimalizowania ryzyka wystąpienia reakcji alergicznych.
- Wykorzystywanie wyłącznie neutralnych filtrów UV, które nie są szkodliwe dla organizmów wodnych i raf koralowych.
- Opakowania nadające się do recyklingu i nowoczesny, minimalistyczny design.
Polska marka słynie z doskonałych cen preparatów do pielęgnacji twarzy, zwłaszcza kremów. Dobierając odpowiedni z nich, jesteś w stanie zadbać o każdy rodzaj cery: normalną, suchą i szorstką, przetłuszczającą się, mieszaną, problematyczną, wrażliwą i z podrażnieniami, atopową, naczynkową, z tendencją do przebarwień czy naznaczoną zmarszczkami.
Dostępnych linii kremów Ziaja jest bardzo dużo – podzielonych według przeznaczenia i składników aktywnych. Zdecydowanie najpopularniejsze są serie: aloesowa, arganowa, jaśminowa, kozie mleko, oliwkowa, ogórkowa, nagietkowa, rumiankowa, cupuacu czy masło kakaowe. Panowie chętnie kupują z kolei kremy Ziaja Yego.
Nasz sklep internetowy poleca także gamy: liście manuka (hit do skóry trądzikowej), sopot (pielęgnacja słoneczna), jeju (antybakteryjne formuły dla osób młodych), gdanskin (autorskie preparaty morskie do cery suchej).
Recenzje 99
- Od najwyższej oceny
- Od najniższej oceny
- Sortowanie domyślne
- Od najstarszych
Dodanych produktów: 0
Napisanych recenzji: 221
4 / 5
24 kwietnia 2024, o 14:07
Używa produktu od: kilka miesięcy
Wykorzystała: kilka opakowań
Kupiony w: Drogeria internetowa
Pasta w kropeczki
Biedroneczki są w kropeczki i pasta Ziaja jeju też ☺️ czarne kropki w paście jaja jeju działają jak peeling. Głównym zadaniem jest usuwanie zaskórników i oczyszczanie twarzy. Podobnie jak i biała pasta pachnie miętowo z granatem i czarną porzeczką. Każda z tych past jest świetna ale razem w duecie działają jeszcze lepiej. Poręcz na tubka z zamknięciem typu klik. Bardzo wydajna wystarczy odrobina. Po niej twarz jest naprawdę odświeżona zrelaksowana i dogłębnie czysta. Gotowa do dalszego etapu pielęgnacji. Pasta jest ogólnie dostępna w różnego rodzaju drogeriach typu Rossmann czy Hebe oraz firmowych sklepach Ziaja lub też drogeriach internetowych tam jest naprawdę bardzo szeroki wybór wszelkich kosmetyków Ziaja a także linii jeju. Nadaje się do cery z niedoskonałościami ale do normalnej również. Niska cena zachęca do chociażby wypróbowania. Ja ze swojej strony serdecznie polecam i często do niej wracam.
Dodanych produktów: 243 Napisanych recenzji: 451- Wydajność: 3
- Zgodność z opisem producenta: 2
- Zapach: 2
- Stosunek jakości do ceny: 1
- Opakowanie: 5
Ze skrajności w skrajność, czyli jak z mieszanej cery z niedoskonałościami i przetłuszczaniem w strefie T uzyskałam suchą i nadwrażliwą poszarzałą cerę z masą podrażnień
Błękitna tubka o pojemności 75ml z bardzo długą nazwą na froncie i zapewnieniem o zawartości 95% składników pochodzenia naturalnego, z tyłu wyszczególnione najważniejsze cechy serii jeju, krótki opis działania: oczyszczenie, peeling, rewitalizacja, zapewnienie skórze miękkości, gładkości i odświeżenia. Wyróżnione kluczowe składniki mające koić i nawilżać, pielęgnować cerę trądzikową, łagodzić podrażnienia i nawilżać naskórek.
Zamknięcie z klapką pozwala na postawienie opakowania i powolne spływanie zawartości ku otworowi wylotowemu.
Zapach apteczno-ziołowy z wyraźną nutą prawdziwych liści mięty ze starego ziołowego ogrodu, czarnej porzeczki i granatu nie czuję - nie należy do moich ulubieńców, mam wręcz do niego awersję, bo momentami trąci wonią chemicznych past do czyszczenia armatury łazienkowej.
Konsystencja pasty z widocznymi czarnymi drobinkami w niewielkiej ilości zatopionymi w białej masie, której rozprowadzenie jest początkowo łatwe, ale w trakcie masowania zmienia się w coś podobnego zasychającej glince, co potem ciężko zmyć z twarzy.
Używałam raz w tygodniu przez 1,5 miesiąca i wolałam ją odstawić i poszukać czegoś mniej inwazyjnego.
Ostatnie lata miałam mieszaną cerę ze skłonnością do wyprysków i zaskórników otwartych w strefie T oraz suchą okolicę pod oczami i policzkami, ostatnio z dodatkowo widocznymi oznakami starzenia: lekko widoczne poziome zmarszczki na czole, drobne linie w zewnętrznych kącikach oczu i bruzdki ciągnące się od skrzydełek nosa do kącików ust - wypełniające się przy działaniu kosmetyków z kwasem hialuronowym.
Przy pierwszym użyciu podczas wieczornej pielęgnacji po oczyszczeniu pianką policzki i okolice pod oczami aż po skrzydełka nosa niemiłosiernie mnie paliły, po zmyciu pojawiły się swędzące zaczerwienienia z wyraźnym odcięciem w kształcie trójkąta od skrzydełek nosa do 3 cm w górę, skierowane ostatnim wierzchołkiem w stronę ucha. Strefa T faktycznie nie miała już widocznych czarnych kropek, za to była zaczerwieniona, widoczne były suche skórki, mocne napięcie skóry i odczuwalna bolesność przy lekkim dotyku, okolice skrzydełek nosa straszyły bardziej niż zwykle rozszerzonymi porami. Musiałam szybko schładzać twarz i zastosować kojące i nawilżające serum oraz krem. Na drugi dzień na linii żuchwy i na nosie pojawiły się nabrzmiałe, czerwone krostki.
Przy drugim użyciu było trochę lepiej, bo twarz była tylko zaróżowiona, ale nadal strasznie sucha i obolała. Pozostało tak przy każdym kolejnym użyciu.
Mimo odstawienia produktu już kilka tygodni temu nadal mam suchą i wrażliwą cerę, zmarszczki stały się jeszcze bardziej widoczne, kosmetyki z kwasem hialuronowym już nie dają tak spektakularnego efektu jak wcześniej, w strefie T mam sporo rozszerzonych porów, tak samo te w okolicy skrzydełek nosa pozostają niezmiennie rozszerzone. Zawsze marzyłam o oczyszczeniu skóry twarzy, zmniejszeniu produkcji sebum, ale tutaj poszło to w złą stronę, bo cera wygląda na bardzo zaniedbaną i szarą, zmęczoną, a nałożony makijaż wygląda źle na skórze już po dwóch godzinach, gdy zazwyczaj dopiero po 5-6 musiałam się lekko przypudrować, tak tutaj suche skórki są szybko widoczne, a korektor i podkład w pobliżu zmarszczek nieładnie się zbiera a także w strefie T i prawie za każdym razem odpada płatkami, tworząc bardzo nieestetyczny obraz plam z zaczerwienionej skóry.
U nas zapłacisz kartą