Kompleksowy przegląd kremu do samoopalania Lirene Bronze Collection do twarzy i ciała
Krem brązujący do ciała i twarzy, Alkmie, No. 5 Hello Sunshine, Sun for Everyone Reconstructing Bronzing Cream
Krem brązujący do ciała i twarzy, Alkmie, No. 5 Hello Sunshine nie tylko nadaje skórze brązowy, zdrowy koloryt, ale też efekt wygładzonej i wypielęgnowanej cery. Produkt działa w kilka minut po nałożeniu na skórę. Ma beztłuszczową formułę, jest niekomedogenny, więc nie przyczynia się do powstawania trądziku. Wizażanki przyznały mu ocenę 4,7/5.
To, co zauważyłam po pierwszych dniach stosowania: krem dobrze się wchłania. Pozostawia skórę gładką i wyrównuje jej koloryt. Nie sposób też wspomnieć o zapachu, jest intensywny bardzo. I gdybym miała to ocenić, są dni kiedy go uwielbiam, ale są też dni, kiedy mi to przeszkadza. Kobieta zmienną jest! Produkt stosowałam głównie latem, krem delikatnie brązuje skórę, także bardzo mi to pasowało tej porze roku
Ziaja Cupuacu, brązujący krem odżywczy na dzień
Ten produkt oprócz opalania powinien jeszcze pielęgnować, wzmacniać barierę ochronną skóry, łagodzić podrażnienia oraz chronić przed promieniami UV. Istne all in one, ale skoro ma działać, to czemu nie? Jest przeznaczony do stosowania na twarz, gdzie skóra jest nieco delikatniejsza niż na rękach. Aplikacja była łatwa i bezbolesna. Bez smug, przebarwień, ale też uzyskana opalenizna była lżejsza niż w przypadku chusteczki Bielendy. Krem tak naprawdę nawet nie nadał cieplejszych tonów. Konsystencja produktu się sprawdziła, działanie już mniej, a zapach bardzo rozczarował. Bardzo chemiczny i wyczuwalny przez długi czas na skórze. Jak dla mnie zdecydowane nie.
Cena: około 11 zł.
Recenzje 136
- Od najwyższej oceny
- Od najniższej oceny
- Sortowanie domyślne
- Od najstarszych
Dodanych produktów: 2
Napisanych recenzji: 971
5 / 5
16 lipca 2022, o 07:35
Używa produktu od: kilka miesięcy
Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania
Kupiony w: Inna drogeria
Super
Bardzo lube ten mus do opalania mam bardzo jasna karnację a twarzy w ogóle nie opalam dlatego ten mus jest stworzony pod moje potrzeby. Opala delikatnie i stopniowo nie opala na brzydki żółty kolor tylko twarz jest naprawdę muśnięta pięknym słońcem. Zapach nie jest jak typowego samoopalacza dzięki czemu nie drażni mojego nosa. Bardzo gładko się go rozsmarowuję, jest wydajny ma bardzo praktyczny aplikator który ułatwia wydobycie produktu. Ogólnie polecam
ZALETY: Działanie
Kolor który uzyskujemy
Trwałość
Opakowanie
Dodanych produktów: 1
Napisanych recenzji: 290
5 / 5
9 maja 2021, o 15:41
Używa produktu od: miesiąc
Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania
Kupiony w: Nie podano
Dla mnie ok
Lubię ten mus. Jest niesamowicie łatwy w aplikacji, nie pozostawia smug, nie robi plan. Co ważne - niezależnie od tego, jaka mamy karnację, opala nas na kolor złocisto - brązowy, a nie pomarańczowy.
Dozownik nie zacina się, a sam mus łatwo się rozprowadza na skórze. Wprawdzie lekko ją wysusza, ale jest to w zasadzie jedyny minus, jaki dostrzegłam.
Zapach, o którym pisały Poprzedniczki, na mojej skórze nie jest jakoś mocno wyczuwalny (choć coś tam jednak czuję, to jednak da się wytrzymać).
Efekty widać już po pierwszym użyciu, bo mamy wtedy efekt zdrowej, lekko muśniętej słońcem skóry.
Polecam.
Jak nakładać samoopalacz na twarz?
Przed rozpoczęciem nakładania samoopalacza na twarz należy odpowiednio się przygotować. Najważniejszym krokiem będzie dokładne oczyszczenie twarzy oraz oczywiście - peeling. To niezwykle ważny krok - jeśli na twarzy pozostaną suche partie, samoopalacz na pewno je podkreśli, a wokół nich powstaną plamy ciemnego koloru. Przed nałożeniem samoopalacza cera musi być idealnie gładka, a peeling najlepiej wykonać kilka godzin przed aplikacją produktu brązującego. Produkt aplikujemy na nawilżoną, suchą skórę twarzy najlepiej przy pomocy gąbeczki lub pędzla kabuki do podkładu.
Przed aplikacją samoopalacza dokładnie zwiąż włosy, aby na czole nie pozostawały żadne włoski (w ich miejscu mogłyby powstać później białe plamy). Niezwykle ważne jest również zabezpieczenie linii włosów oraz brwi, aby nie pojawiły się w tych miejscach nieestetyczne zacieki. Po nałożeniu samoopalacza szybko zetrzyj produkt z tych miejsc delikatną chusteczką, żeby nie powstała ostra linia pomiędzy nową opalenizną a twoją skórą. Samoopalacz zazwyczaj należy zmyć po kilku godzinach, a po całym zabiegu warto jeszcze raz wykonać delikatny peeling enzymatyczny, który pomoże wyrównać koloryt cery. Zestawienie najlepszych samoopalaczy do twarzy znajdziecie w naszej galerii.
Zobacz także
Bielenda Magic Bronze, brązującą chusteczkę do ciała
Według producenta ta chusteczka powinna nadać skórze odcień naturalnej opalenizny. Bez smug, przebarwień i wcierania, a do tego w krótkim czasie. Taka trochę wersja dla leniwych, jak do mnie – bomba, o ile rzeczywiście takie działanie zobaczę na swoim ciele. Niestety, okazało się nieco inaczej. Aplikacja rzeczywiście była dość prosta i szybka. Po wyjęciu produktu z opakowania użyłam chusteczki, a po odczekaniu chwili odcień skóry uległ lekkiemu przyciemnieniu. Kolor naprawdę wyglądał bardzo naturalnie. Zapach kojarzy mi się z wakacjami, jakby olejkiem do opalania. Największym minusem może okazać się wydajność produktu. Na jedną kończynę starczy, to na pewno, ale czy na więcej…? Potraktowałabym tę chusteczkę raczej jako wyjście awaryjne, aby na szybko dodać kolorytu nogom przed ubraniem sukienki.
Cena: około 2 zł.
U nas zapłacisz kartą