Pilarix - Rewelacyjny krem z mocznikiem do twarzy
Pilarix krem mocznikowy do twarzy
Zbliża się ta cieplejsza pora roku, więc każda z nas marzy o pięknej gładkiej skórze, oczywiście bez zbędnych włosków :) W pogoni za gładkością, jak w reklamach, fundujemy naszej skórze istne piekło sięgając po różne metody depilacji, często nieodpowiednie do jej rodzaju :( Sama przeszłam ok 3 lata temu ten proces - sięgając po depilator elektryczny a mając skórę raczej wrażliwą, i wiem, czym to może się skończyć.
Ja używam głównie maszynki i żelu do depilacji - ta metoda najmniej podrażnia moją skórę :) Chociaż kiedyś zachciało mi się depilatora elektrycznego, bo niby to można wtedy depilować się raz na 3-4 tygodnie. Jakieś trzy i pół roku temu kupiłam ów depilator Braun Silk-epil. Używałam go przez pół roku, potem na skutek zapalenia mieszków włosowych byłam zmuszona go dostawić. Od tamtej pory więcej po niego nie sięgnęłam.
Mam bardzo ciemne raczej grube włoski na nogach i wrażliwą skórę - taka metoda depilacji okazała się zbyt drastyczna. Depilację przeprowadzałam z zachowaniem wszelkiej higieny, przed zabiegiem oczywiście peeling i co z tego skoro skóra pokryła się wrastającymi włoskami a z tego zrobiły się stany zapalne? Z tą depilacja raz na 3-4 tygodnie też bym nie przesadzała, bo ja musiałam raz na tydzień, żeby mieć gładką skórę, albo moje włoski szybciej rosną. Tak czy siak byłam zmuszona powrócić do starej wypróbowanej metody, jaką jest maszynka. Zanim moje nogi przestały szpecić te ohydne krostki minęło prawie trzy lata - w tym rok nie mogłam ich smarować żadną maścią, bo byłam w ciąży - pozostawały jedynie kremy łagodzące. Potem zaczęłam stosować maść z antybiotykiem Maxibiotic i krostki zaczęły znikać :)
Obecnie mam gładkie nogi bez krostek, gdzieniegdzie są jeszcze jakieś małe stare blizny po nich. Po depilacji oczywiście skóra podrażniona, ale bez wrastających włosków :) Wystarczy dobry łagodzący krem :)
Kwasomaniaczka
Obsesyjno-kompulsywny przegląd mazideł. Od AHA do ZSK.
3W CLINIC Intensive UV Sunblock Cream SPF 50+/PA+++
I should mention that all cosmetics I review I buy with my own money, not making any profit from parties whose links I include in my posts. I've spent a couple of good months to find good and trusted online stores - I think it's much easier this way to find cool cosmetics. Regards :)
Dobrze zrobiłam nie spoczywając na laurach w poszukiwaniu idealnego produktu z wysoką ochroną SPF, poprzedni post wyjaśnia dlaczego. Zawsze jest coś, co mogłoby być doskonalsze niż jest ,) Mam w zapasie inny filtr, może nawet trochę lepszy niż Rohto Hada-Labo . Mimo, iż lato dawno za nami, ochrona przed promieniowaniem UVA/UVB nadal jest dla mnie priorytetem. Aktualnie używam koreański 3W CLINIC Intensive UV Sunblock Cream SPF 50+/PA+++ i przyznaję, że jest dobry.
Opakowanie dość ładne, tubka miękka więc łatwo wydobyć produkt. Konsystencja kremowa, nietłusta, trochę jakby bita śmietana. Nie mam problemu z rozprowadzeniem go na twarzy, chociaż przepisowe pół łyżeczki może lepiej rozłożyć na dwie oddzielne aplikacje. Kolor kremowy, twarz wydaje się być lekko rozświetlona (pomimo braku jakichkolwiek drobinek) ale nie biała. Dobrze jest się upewnić czy nie zostawił osadu na brwiach (dwutlenek tytanu) ale nie jest to dla mnie problemem. Zapach delikatny - trochę pudrowy, trochę jak męski krem do golenia ,) nie drażni. Doskonale nadaje się jako baza pod makijaż, zostawia twarz półmatową ale dobrze nawilżoną (nawet okolice oczu i po peelingu glikolem). CosDNA jest dość łaskawa pod względem analizy składu. Nie uczula, nie zauważyłam żeby zapychał pory - może dlatego, że zwracam uwagę czym zmywam filtry, ale o tym napiszę w innym poście ,) Kupuję go przez TesterKorea (jak większość koreańskich kosmetyków) i nie czyni spustoszenia w portfelu. Pojemność super, bo aż 70ml co jest ewenementem wśród filtrów na twarz.
Od wrastających włosków tylko krok dzieli nas do zapalenia mieszków włosowych
Jest to spora krostka, o dość ciemnym obwodzie, czasem nawet prawie czarnym a w jej środku, który jest żółto-biały siedzi ropna wydzielina a w niej owy wrośnięty włosek (nie mylić z maleńkimi czarnymi punkcikami po depilacji).
Takich stanów zapalnych nie wolno wyciskać! Grozi rozprzestrzenieniem bakterii na nie zainfekowaną skórę. Jeśli już dojdzie do pęknięcia trzeba miejsce szybko zdezynfekować wodą utlenioną i posmarować maścią z antybiotykiem np. Maxibiotic, Tribiotic itp - należy zapytać się farmaceuty, co jeszcze poleca na taki stan. Jeśli krostka nie pęknie, również powinno się ją przemywać wodą utlenioną i smarować ową maścią.
Ja w swoim leczeniu stosowałam Maxibiotic
Kupuje ją do tej pory bo świetnie przyśpiesza gojenie wszelkich małych zadrapań, czy krostek. Nie należy jej jednak stosować przed kontaktem ze słońcem!
Uwaga! Jeśli problem nie znika po zastosowaniu maści bez recepty , czy się wręcz pogarsza należy udać się do lekarza dermatologa! Im więcej krost tym więcej blizn po nich!
Podsumowując mój jakże długi wywód, trzeba pamiętać o właściwym przygotowaniu skóry do depilacji, zwrócić uwagę na dobór kosmetyków, jak i samej metody depilacji, a przede wszystkim nie zapominać o higienie zarówno skóry, jak i narzędzia depilującego! Jeśli skóra jest bardzo wrażliwa nie stosować drastycznych dla niej metod depilacji. Jeżeli zobaczymy jakiekolwiek objawy świadczące o wrastaniu włosków lub zapaleniu mieszków, to najlepiej poszukać innej metody depilacji, bo najwyraźniej ta nie jest do końca odpowiednia dla naszej skóry.
Mam nadzieję, że post trochę Wam pomógł, a nawet przestrzegł, przed tym, że nie warto za wszelką cenę dochodzić do gładkiej skóry!
Dawkowanie
Stosować 2 razy dziennie lub według wskazań lekarza bądź farmaceuty na suchą i oczyszczoną skórę.
- Zmiękczająco i złuszczająco przy pielęgnacji nadmiernie twardej, suchej skóry łokci, kolan, pięt.- Silne rogowacenie okołomieszkowe.- Silne zgrubienia skóry.- Przewlekła suchość i twardość skóry.
- Kwas salicylowy 2% – ułatwia oddzielanie się nawarstwionych rogowaceń naskórka.- Kwas mlekowy 3% – posiada właściwości złuszczające powodując osłabienie wzajemnego przylegania korneocytów, na skutek, czego usuwany jest zrogowaciały naskórek.- Mocznik 35% – silnie nawilża, zwiększa elastyczność warstwy rogowej naskórka, działa zmiękczająco i złuszczająco.- Prowitamina B5 – działa kojąco, przeciwzapalnie w przypadkach podrażnień, - Allantoina – przyspiesza regenerację skóry chorobowo zmienionej, podrażnionej.- Masło shea – nadaje skórze delikatności i gładkości, chroni skórę przed nadmierną utrata wody i promieniami słonecznymi, wspomaga regenerację uszkodzonej skóry.
środa, 17 maja 2017
DENKO #8
W końcu wiosna zagościła u nas na dobre! Postanowiłam więc zaprosić ją również na mojego bloga. Pomysł na zdjęcia z "zieleniną" wpadł mi do głowy, kiedy zaprowadzałam dziecko do przedszkola. Popatrzyłam na kwitnące osiedlowe drzewo i postanowiłam zerwać kilka gałązek.
Dziś zapraszam na dosyć spore denko. Uzbierało sie sporo pustych opakowań, których nie miałam czasu wcześniej zrecenzować. Zapraszam.
Luksja pro Revive żel pod prysznic. Produkt w dużym, ekonomicznym opakowaniu 500 ml. Dla całej rodziny. Mój wariant Pomelo &Kiwi o bardzo intensywnym zapachu owoców. Przyjemny w użyciu, nie wysusza skóry podczas kąpieli.
Le Petit Marseillais Pielęgnacyjny Krem do Mycia i Balsam do Ciała. To duet doskonały! Relaks i odżywienie po użyciu tej dwójki gwarantowane. Pięknie pachną, krem dobrze się pieni a balsam świetnie nawilża i odżywia. Poświęciłam im zresztą osobny post-------> KLIK
Yves Rocher krem do rąk Aromatyczna Mandarynka. Piękny zapach w kremie do rąk to niestety nie wszystko, co mi do szczęścia potrzeba. Takiemu kosmetykowi stawiam wysokie wymagania. Ma dobrze nawilżać, lekko natłuszczać, wygładzać moje dłonie. Ten kiepsko nawilżał, działał powierzchownie. Po kilku minutach ulatniał się i zapach i działanie. Nie polecam.
Za to kosmetykiem, który z czystym sumieniem mogę polecić to Cukrowy scrub do ciała Tutti Frutti Farmona. Miałam już kilka wersji "smakowych" tego kosmetyku i żadna mnie nie zawiodła! Produkt bardzo dobrze radzi sobie z obumarłym naskórkiem, dobrze nawilża ciało podczas zabiegu (i po nim), a energetyczny owocowy zapach dopełnia wszystkiego! Z pewnością jeszcze nie raz zagości na mojej kosmetycznej półce!
U nas zapłacisz kartą