Botanic Skinfood - Bogaty krem pod oczy - Tajemnica Promiennej Skóry
Botanic SkinFood - Nowa marka warta uwagi w Drogeriach Natura
Botanic SkinFood oferuje nam aż 5 linii kosmetyków dopasowanych do konkretnych potrzeb oraz hydrolat, choć myślę, że większość z tych produktów jest na tyle uniwersalna, że nie trzeba sztywno trzymać się przeznaczenia :).
Kosmetyki Botanic SkinFood są produktami wegańskimi, bazującymi na składnikach superfoods :). Z tego co już widziałam, składy mają przemyślane i bardzo fajne. Dużą zaletą zdecydowanie będzie dostępność, gdyż produkty tej marki znajdziemy wyłącznie w Drogeriach Natura stacjonarnie oraz online. Drugą zaletą jest cena, w mojej ocenie przyjemna dla kieszeni :). Zobaczcie, jakie kosmetyki znajdują się w poszczególnych seriach oraz jakie są ich główne składniki aktywne.
Botanic SkinFood - Nowa marka warta uwagi w Drogeriach Natura |
❤ Linia oczyszczająca - główne składniki: maliny, węgiel aktywny, eukaliptus, cannabis, spirulina, chlorella.
❤ Malinowy peeling do twarzy – przeznaczony do cery normalnej i mieszanej, oparty na ekstrakcie z malin, który łagodzi i odświeża skórę (50 ml, 19,99 zł). Maseczki z dodatkiem witamin, minerałów i antyoksydantów, które chronią skórę przed skutkami intensywnego trybu życia, oczyszczają z zanieczyszczeń, nawilżają i rewitalizują. ❤ Czarna maseczka oczyszczająca z dodatkiem malin, węgla aktywnego oraz eukaliptusa przeznaczona jest do cery mieszanej i tłustej (7 ml, 5,99 zł).❤ Zielona maska algowa peel-off sprawdzi się u posiadaczek każdego rodzaju cery, również zmęczonej (7 ml, 5,99 zł).
BOTANIC SKINFOOD KREM MULTIFUNCYJNY recenzja
Zaczniemy od rzeczy, którą krem multifunkcyjny Botanic Skinfood mnie bardzo zaskoczył, czyli od jego zapachu. Nie wiem jaki był oryginalny zamysł, ale ja czuję w nim gumę balonową (wyrzutą :P) w połączeniu ze sterylnym gabinetem lekarskim. Wiem, brzmi dziwnie, ale w sumie jego zapach jest dziwny. Albo ja trafiłam na jakieś felerne opakowanie. 😉 Na szczęście już się do niego przyzwyczaiłam, ale na początku przeszkadzał mi w cieszeniu się z pozytywnego działania kremu. Bo działa on akurat bardzo dobrze i pod tym względem nie mam się do czego przyczepić!
Krem multifunkcyjny Botanic ma treściwszą konsystencję, ale nadal jest lekki, łatwo się rozprowadza i dosyć szybko wchłania. Świetnie wygładza, odżywia i regeneruję skórę, dobrze ją też nawilża. Sprawia, że jest gładka i przyjemna w dotyku. Otula ją delikatną i bardzo komfortową warstwą ochronną. Jego działanie szczególnie odczuwam na twarzy, a ideałem dla mnie jest nałożenie go na booster Miya lub żel aloesowy BeBeauty, które zwiększają nawilżenie skóry. Polecam bardzo takie połączenie. Początkowo nie byłam pewna czy używać go na twarz, bo nie jestem przekonana do produktów uniwersalnych, ale okazało się, że nie ma się czego obawiać. Krem nie zapycha, nie podrażnia i nic po nim nie wyskakuje.
W opakowaniu znajdziemy 50ml produktu, co jest dosyć małą pojemnością jak na krem do ciała i twarzy, ale jest całkiem wydajny. Zaznaczam jednak, że używam go głównie do twarzy, rąk i stóp. Przy stosowaniu na całe ciało i twarz skończyłby się pewnie szybko.
Na uwagę zasługuje też jego skład, w którym znalazło się sporo ciekawych składników o świetnych właściwościach – ekstrakty z borówek, porzeczki i morwy białej, olej konopny, olej ze słodkich migdałów i masło shea.