Christian Laurent Krem Pod Oczy - Tajemnica Młodzieńczego Blasku
NAJLŻEJSZY MATUJĄCY PODKŁAD DROGERYJNY?
Krycie podkładu jest lekkie, a dzięki jego plastycznej formule można budować je maksymalnie do średniego. Wygląda na skórze bardzo naturalnie, wszelkie pieprzyki, piegi czy żyłki pozostają widoczne, co sprawia, że wyglądamy jakbyśmy nie nakładały żadnego makijażu. Podkład delikatnie wyrównuje koloryt cery, ujednolica ją i upiększa. Sprawia, że skóra wydaje się delikatnie wyrównana, mniej widoczne są np. pory.
Jego wykończenie jest satynowo- matowe. Podkład zastyga na skórze i pozostaje delikatnie pudrowy. Dzięki temu, jeśli mamy skórę normalna lub suchą możemy go nie pudrować, a i tak nie będzie się święcił. Mając skórę tłustą lub mieszaną zdecydowanie lepiej zagruntować go pudrem. Na pewno jego trwałość będzie dzięki temu większa.
Podkład jest bardzo lekki i nosząc to można zapomnieć, że ma się na sobie makijaż. W ciągu dnia nie wchodzi w zmarszczki, nie warzy się, a jego jedynym przewinieniem jest ścieranie się z nosa. Dlatego duży plus za bardzo plastyczną formułę, która pozwala w każdej chwili dołożyć podkład w takie problematyczne miejsca. Ogólnie utrzymuje się bardzo dobrze, jak na podkład drogeryjny. Np. na policzkach makijaż wieczorem wygląda dokładnie tak samo jak zaraz po nałożeniu, jedynie w bardziej problematycznych miejscach jak nos, broda, skrzydełka nosa zdarza mi się zauważyć pod koniec dnia "braki". Jego lekka formuła pozwala też wpracować go w skórę w taki sposób, że wiele osób w ogóle nie zauważy, że mamy na sobie makijaż, jeśli oczywiście odpowiednio dobierzemy kolor. Perfekcyjnie stapia się ze skórą.
TYDZIEŃ KOSMETYKÓW DROGERYJNYCH: CHRISTIAN LAURENT MATUJĄCY MINERALNY PODKŁAD-SERUM
Przed samymi Świętami mam dla Was Tydzień Kosmetyków Drogeryjnych! Może wypatrzycie wśród nich drobny upominek dla bliskiej osoby? Albo nowego ulubieńca w przyjaznej dla portfela cenie? Przygotowałam recenzję siedmiu drogeryjnych perełek, które miałam okazję przetestować w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że lubicie drogeryjne kosmetyki i spodoba się Wam ten drogeryjny tydzień.
KOLORY PODKŁADÓW CHRISTIAN LAURENT
A teraz troszkę o wadach. Podkład dostępny jest tylko w czterech kolorach:
- 101 Light Beige, którego nie mam
- 102 Rose Beige, jasny odcień z delikatnie różowymi, chłodnymi tonami
- 103 Sand Beige, średni beż, o ciepłej tonacji
- 104 Warm Beige, ciemniejszy, opalony kolor, o ciepłej tonacji
Każdy z kolorów, kiedy zastyga na skórze, ciemnieje o 2-3 tony. Trzeba mieć to na uwadze dobierając odcień dla siebie. Kolory wydają się ciemne, ale sprawdzają się w przypadku większości przychodzących do mnie modelek, bardzo rzadko sięgam po kolory jaśniejsze, więc może i Wy odnajdziecie tu idealny kolor dla siebie? U mnie najlepiej sprawdza się kolor 103. Mam wrażenie, że te kolory mają jakąś ukrytą zdolność dopasowywania się do karnacji bo podczas zastygania na skórze ten odcień delikatnie się zmienia. Podkłady nie są też mocno kryjące, dlatego jeszcze łatwiej dobrać je do odcienia swojej skóry.
Na zdjęciu widzicie, od lewej kolory 102, 103 i 104.