Krem do twarzy nawilżający - Cien - pożywka dla skóry
Cien food for skin krem do twarzy nawilżający
Lidl postanowił wyjść na przeciw potrzebom i wprowadził serię "Food for skin" z 95% zawartością składników pochodzenia naturalnego. Tak dużo mówi się o składach, szkodliwych substancjach, więc bardzo mnie cieszy że coraz więcej firm zwraca na to uwagę, pokazując że kosmetyk nie musi kosztować miliona monet by mieć "lepszy" skład
W ofercie Lidla znalazły się kremy do twarzy, produkty do demakijażu, oraz kremy do rąk. I na te ostatnie postanowiłam się zdecydować. Na pierwszy rzut oka- skład bardzo interesujący, nie jest długi, a sam producent deklaruje minimum 95% składników pochodzenia naturalnego.
W ofercie są 3 rodzaje- Odżywienie z papają, odmłodzenie z dziką różą oraz nawilżenie z zieloną herbatą.
Bardzo podobają mi się opakowania- są kolorowe i zwracają na siebie uwagę od razu. Ich stylistyka, jest trochę kreowana na kremy Yope lub Evree- głównie przez te kanciaste zakrętki. Ich opakowanie jest plastikowe i jedynie sprawia wrażenie takiego metalowego/aluminiowego jak to jest w Yope czy Evree, ale jest nieco grubsze niż taki standardowy plastik w innych kremach. To rozwiązanie mi się podoba, ponieważ się nie gnie, produkt łatwo się wyciska, a na końcu można łatwo przeciąć żeby wydobyć do ostatniej kropelki.
Kremy mają pojemność 30 ml i kosztują 3-4 zł w Lidlu
Jak wybrać krem do twarzy na dzień?
Wybierając krem do twarzy, trzeba zwrócić uwagę na jego przeznaczenie. Krem na dzień to kosmetyk, który może mieć lżejszą formułę, co umożliwia położenie go przed aplikacją makijażu. Jego zadaniem jest zapewnienie skórze optymalnej ochrony i nawilżenia na cały dzień. Cera w ciągu dnia jest narażona na różnego rodzaju czynniki zewnętrzne, oddziałujące na nią. Są to promienie UV, suche powietrze, zmiany temperatur, zanieczyszczenia środowiskowe. Dodatkowo problemy skórne, jak nadmierne wydzielanie sebum, skóra trądzikowa, pogłębiają problem. Krem na dzień jest produktem, który ma zmniejszać te niedoskonałości. Dobre kremy do twarzy nawilżają, odżywiają, regulują funkcje skóry. Często się wzbogacone filtrami SPF, chroniącymi ją przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, na które skóra jest eksponowana o każdej porze roku, choć oczywiście latem najintensywniej. Taka codzienna pielęgnacja odpowiednim kremem jest konieczna, by skóra była gładka, miękka, rozświetlona i zdrowa. Trzeba pamiętać, by dopasować krem do swoich potrzeb i rodzaju skóry. Inny krem będzie odpowiedni do cery mieszanej czy cery suchej, a inny kosmetyk potrzebny jest do cery tłustej. W naszej drogerii internetowej, znajdziesz kosmetyki najlepszych marek, wśród których możesz wybrać:
- kremy nawilżające,
- kremy matujące,
- kremy przeciwzmarszczkowe,
- kremy do cery trądzikowej,
- kremy do cery naczynkowej,
- kremy z kwasami,
- kremy pod oczy.
Są to kosmetyki takich marek jak BODYBOOM, BIELENDA, BIELENDA PROFESSIONAL, SHE, DERMIKA, SORAYA czy SUPREMELAB. Zawierają one ekstrakty roślinne, a wiele z nich ma właściwości nawilżające. W ich składzie znajdziesz też kwas hialuronowy oraz inne skuteczne składniki. Niektóre z nich mają wegański skład. Działają kierunkowo, zmniejszając widoczność zmarszczek, rozświetlając czy chroniąc przed przesuszeniem.
Warto wiedzieć, co się kupuje
Ostatnio marka Tołpa wypuściła do sieci Lidl kilka swoich produktów. Są to produkty sygnowane marką własną Lidla czyli Cien. W ofercie mamy kremy do rąk, płyn micelarny, mleczko do demakijażu, kremy do twarzy, żel-peeling do mycia twarzy, żel do mycia ciała, kremy przeciwzmarszczkowe, serum do ciała, balsam oraz maseczki. Producentem wszystkich tych kosmetyków jest firma Tołpa. Produkty są reklamowane jako vegan friendly. Mają zawierać min. 95% składników pochodzenia roślinnego. No i jest * na opakowaniu, że produkt nie zawiera surowców pochodzenia zwierzęcego.
Bogata oferta Food for Skin jest całkiem spoko. Można sobie kupić wszystko co jest w ofercie i być zaopatrzonym kosmetycznie na co najmniej pół roku. Jeżeli lubicie kosmetyki tej marki, to śmiało lećcie do Lidla (może być w sobotę, ram pam pam pam ,P ). Ceny również są ok. Regularna cena kremów do rąk, bo na nich sie skupię dziś, to chyba 3,49zł. W promocji kosztowały 1,99zł. Byłam ich ciekawa, bo skusiły mnie ładne i poręczne opakowanie.
Nie wiem czy ten test będzie w pełni obiektywny, bo moje dłonie są bardzo wymagające. Szczególnie w czasie jesienno-zimowym, gdy temperatura spada poniżej 10 ° C, a dramat dzieje się, gdy temperatury schodzą poniżej 0°C. Wtedy skóra na moich dłoniach robi mi istny Meksyk. Pęka do krwi, piecze, szczypie, swędzi. Nie pomagają rękawiczki ciągle noszone. Kremy, kremiki i maści. Moja skóra ma wtedy bunt i moim znakiem rozpoznawczym w tych porach roku są popękane, pokrwawione dłonie. Całe dłonie mnie niemiłosiernie pieką i każdy ruch sprawia mi dotkliwy ból. Nic im nie pomaga. Dlatego być może te kremy nie mogły do końca pokazać swoich funkcji. Nie wiem, opisuję swoje odczucia. U was mogą być inne.
Odżywienie z papają
Tutaj podobny opis, jak w kremach powyżej, czyli : intensywnie regeneruje szorstka i uszkodzoną skórę dłoni. Nawilża, odżywia i przywraca dłoniom komfort.
Jeśli chodzi o działanie, to też bez szału. Jeżeli chodzi o regenerację szorstkiej i uszkodzonej skóry, to nie zauważyłam spektakularnych efektów. Tak jak pisałam na początku moja skóra naprawdę szaleje i zanim nie zawita do nas lato, to na co dzień jest bardzo sucha i szorstka. Niestety ten krem nie działa cudów. Owszem nawilża, delikatnie wygładza, ale z tą intensywną regeneracją to niestety nie.
U nas zapłacisz kartą