Krem do twarzy bez wody - Nowoczesne podejście do pielęgnacji skóry

Krem na mróz – jaki wybrać? TOP 6 do ochrony skóry zimą

Krem na mróz to kosmetyk, po który sięgamy, gdy temperatura za oknem znacznie spada, pojawia się śnieg i wiatr, a do tego w domach rozpoczyna się sezon grzewczy i suche powietrze. Wpływ na kondycję naszej skóry ma także smog i wszechobecne zanieczyszczenia powietrza zwłaszcza w większych miastach. Dlaczego wybór kremu zimą jest tak ważny i na co zwrócić szczególną uwagę? Podpowiadamy.

Zimą do pielęgnacji skóry polecamy następujące kremy:

Sprawdzone kremy na zimę (z wodą w składzie)

Tak jak już pisałam, uważam, że jeśli już szukacie kremu na zimę, powinien być to krem typowo na mróz, czyli bez wody w składzie. Rozumiem, że nie zawsze jest czas i wizualna ochota na zmycie zimowego kremu po powrocie do domu. Dlatego też, jeśli chcesz w miarę dobrze zabezpieczyć skórę przed mrozem i jednocześnie nie rezygnować z makijażu, polecam zmienić swój standardowy krem nawilżający na dzień na krem odżywczy i regenerujący. Powinien on mieć wysoką zawartością olejów i substancji chroniących przed szkodliwym wpływem niskiej temperatury.

Kremy na niepogodę – najlepsze kremy pod makijaż

Wszystkie te cechy ma krem o najprostszym możliwym składzie, ale też i dość wysokiej cenie: 0.0 coconut od Fridge by yDe. To kosmetyk w pełni naturalny, bez konserwantów i innych śmieci. Trzeba trzymać go w lodówce i zużyć w ciągu 1,5 miesiąca. Na krem składa się olej kokosowy, ze słodkich migdałów, masło kakaowe, shea i mango. Koszt tej przyjemności? 200 zł za 48 gram. Warto, ale tanio nie jest.

Taniej zadba o cerę Uoga Uoga i ich odżywczy krem do twarzy „Love story” do skóry suchej, wrażliwej i dojrzałej (56 zł / 50 ml). Na pierwszym miejscu w składzie jest masło shea, a następnie woda. To powoduje, że krem jest treściwy, nadaje się na chłodne dni i pod makijaż. W „Love Story” znajdziecie także olej z awokado, jojoba i witaminę E.

Kremy na jesień i ciepłą zimę – tanie i sprawdzone kremy pod makijaż

Krem brzozowy z betuliną od Sylveco to prawdziwa petarda jakościowa. Za około 30 zł / 50 ml otrzymujemy produkt o prostym składzie: siedzi tu jedynie 8 składników. Woda, oleje: sojowy, jojoba, z pestek winogron oraz wosk pszczeli, betulina, stearynian sodu i kwas cytrynowy. Krem jest dość tłusty, jednak spokojnie wytrzymuje i współgra z makijażem przez kilka godzin. Podobnie zresztą jest z kremem na dzień od Biolaven. Kosztuje jakieś 25 zł za 50 ml, jednak musicie wziąć pod uwagę, że ta lekkość składu (jak na krem zimowy) odbija się w słabszym działaniu ochronnym cery. Skład liczy sobie aż 17 pozycji, a działanie ochronne i regenerujące ma jedynie 6 składników (olej sojowy, olej z pestek winogron, ksylitol, mocznik, gliceryna, olejek lawendowy). To jednak dobra, budżetowa opcja na krem całodzienny, jeśli nie chcemy używać tłuściochów (lepiej działających, jak już pisałam, ale jednak mniej wygodnych).

Jak działa serum do twarzy The Ordinary Niacynamid 10%?

The Ordinary Niacynamid 10% + Cynk 1% to lekkie serum do twarzy z niacynamidem na bazie wody. Należy zakwalifikować jako serum nawilżające, serum rozświetlające i serum na niedoskonałości. Jest odpowiednie dla każdego rodzaju skóry, jednak szczególnie sprawdzi się osobom o cerze trądzikowej, tłustej i problematycznej. Ale nie tylko. Skorzysta na nim również cera sucha i o nierównym kolorycie. Głównym zadaniem serum z niacynamidem The Ordinary jest wygładzenie i nawilżenie skóry, wyciszenie zmian trądzikowych, zmniejszenie wydzielania sebum i nadanie jej zdrowego blasku, zwężenie porów i rozjaśnienie przebarwień.

Najlepsze kremy na mrozy i niepogodę. Przepis na domowy krem na zimę

Ach ten grudzień! Zakupowe szaleństwo i wisząca w powietrzu zima… Razem z wciąganiem na siebie kolejnych warstw cieplutkich ubrań, powinnyśmy zadbać także nieco inaczej o cerę. Jakie ma potrzeby zimą? Czy istnieje idealny krem na mrozy i zimę? Co powinien w sobie mieć, aby dobre chronić twarz?

Ręka do góry, komu rodzice i dziadkowie smarowali za malucha buźkę przed wyjściem „na sanki” kremem Nivea lub Bambino? I chociaż te kremy nie są idealnym wyborem na zimę (naprawdę średnie składy, nie kupujecie ich, podam Wam dzisiaj lepsze produkty), to jednak w podstawówce niespecjalnie pamiętam suchy nos, popękane płatki uszu czy spierzchnięte usta. Czy faktycznie takie tłuściochy są konieczne zimą? Właściwie po co i w jaki sposób je stosować? Mam nadzieję, że w dzisiejszym wpisie uda mi się odpowiedzieć na wszystkie wątpliwości dotyczące kremów na mróz i zimę. Zaczniemy od samego początku, czyli:

Duetapowe mycie twarzy – metoda z pogranicza

Oczyszczanie twarzy OCM bywa niestety dość kłopotliwe. Istnieją różne typy olejów, jedno- i wielonienasycone oraz nasycone. Różnią się miedzy sobą budową i w związku z tym są w różny sposób tolerowane przez skórę. Np. tłuszcze nasycone, takie jak olej kokosowy, działają zapychająco na skórę z tendencją do trądziku. Aby skutecznie i bezpiecznie stosować na co dzień OCM, należy orientować się w podziale olejów i właściwościach każdego z nich oraz wiedzieć, które oleje polecane są do danego typu cery.

Czasem nawet dobrze dobrane oleje mogą wywoływać reakcje alergiczne. Kolejnym problemem z OCM jest uczucie tłustości na skórze, które pozostaje po zakończonym oczyszczaniu. Nie każdej z nas będzie ono odpowiadać. Mimo wszystko szkoda rezygnować z tej siły i skuteczności, jaką daje olejowe oczyszczanie twarzy. Czy da się je wykorzystać tak, by ograniczyć wszystkie jego negatywne aspekty?

Tak! Właśnie w tym celu powstały olejki do demakijażu . Są to produkty z tzw. pogranicza, czyli łączące oczyszczanie olejami z oczyszczaniem wykorzystującym wodę. W ofercie NIVEA znajdziesz dwa rodzaje olejków oczyszczających:

Z metody OCM oraz z olejków oczyszczających mogą korzystać posiadaczki każdego typu cery, jednak w szczególny sposób poleca się je posiadaczkom cery suchej i wrażliwej. Powód? Regeneracyjne i zabezpieczające przed czynnikami zewnętrznymi właściwości olejów. Warto, by przetestowały je także panie z cerą tłustą, które dotąd miały tendencję do stosowania silnie wysuszających i ściągających kosmetyków myjących. Przestawienie się na olejki pomoże sprawdzić, czy czasem nadmierne przetłuszczanie nie było reakcją obronną skóry na tego typu agresywne oczyszczanie.

Waterburst zawiera kompleks z potrójną dawką kwasu hialuronowego o różnej wielkości cząsteczek, aby docierać do różnych warstw skóry , które pochłaniają z atmosfery 1000 razy więcej wody niż same ważą.

Czytaj dalej...

ZALETY - druga skóra - nie obciąża, nie zapycha - nie ciemnieje - bardzo ładnie wygląda na buzi - promiennie - utrzymuje się w bardzo dobrej kondycji przez cały dzień w pracy - nie trzeba go dodatkowo pudrować - trzyma bardzo ładne wykończenie, cara się nie wyświeca - świetny produkt na co dzień.

Czytaj dalej...

INFORMACJA DLA WRAŻLIWYCH na początku zdarzyły mi się tu i ówdzie zaczerwienione miejsca, jednak później nie doświadczyłam już żadnych efektów ubocznych przy czym zawsze stosowałam pod spód krem lub serum.

Czytaj dalej...

Produkt ten przyjmuje zatem bardzo ważną rolę, jaką jest przekształcenie wszystkich różnych niedoskonałości w stare wspomnienie, które należy do przeszłości, gwarantując w ten sposób wyraźną poprawę skóry i zapewniając, że jest ona naprawdę optymalna i zdolna do zaspokojenia wszystkich swoich potrzeb.

Czytaj dalej...