Krem ziołowy jako alternatywa dla botoksu - Odkryj naturalną pielęgnację twarzy

Spilantol – co to jest?

Czym jest spilantol? To affinin, który należy do grupy N-alkiloamidów (NAA), znajdujących się w ekstrakcie Acmella oleracea. Rośliną służącą do izolowania spilantolu jest przede wszystkim Acmella oleracea. Składnik ten występuje również w roślinach A. ciliate, A. oppositifolia, A. radicans, A. paniculata, A. uliginosa i Heliopsis Longines.

Czy wiesz, że…

roślina ta pochodzi z tropikalnego klimatu Ameryki, Afryki i Azji Południowo-Wschodniej. Znana jest również pod nazwami Znieczuliczka, Jambu czy Paracress. Potrafi osiągnąć wysokość nawet do 50 cm. W ostatnich latach pojawiły się również uprawy tej rośliny w Polsce, w województwie podlaskim. Nazywana jest rośliną od bólu zęba (toothache plant) lub właśnie ziołowym botoksem.

W jaki sposób dowiedzieliśmy się o tym, że spilantol posiada takie właściwości, które można by wykorzystać w przemyśle kosmetycznym? W latach 70. XX wieku pojawiły się pierwsze wzmianki na temat wyjątkowych możliwości roślin z rodzaju Acmella, które odkryła w 1975 roku dr Francoise Barbira Freedman z Uniwersytetu Cambridge podczas obserwacji zwyczajów Indian z plemienia Keshwa Lamas, którzy opowiedzieli jej, że żucie świeżych liści lub kwiatów tej rośliny powoduje mrowienie i drętwienie języka, które z czasem daje delikatne uczucie znieczulenia.

Dlaczego tak się dzieje? Dr Freedman podczas badań doszła do zaskakujących wniosków, z których jasno wynikało, że rośliny z rodzaju Acmella pobudzają nerw trójdzielny ślinianek przyusznych, wywołując ślinotok. Za takie właściwości biologicznie odpowiada przede wszystkim spilantol, który jest najaktywniejszym składnikiem Acmelii. Oprócz niego roślinę tworzą takie związki chemiczne, jak: n-alkiloamidy, kwas waniliowy, skopoletyna, kwas 3-acetylolauretowy, kwas trans-ferulowy, kwas trans-isoferulowy i beta-sitostenon.

Spilantol – naturalny ziołowy botoks (10 właściwości)

Spilantol to naturalny składnik, o którym powoli robi się głośno w świecie kosmetycznym. Możemy się spodziewać, że w najbliższych sezonach będzie wzbudzał podobne zainteresowanie producentów kosmetyków i klientów, jak w poprzednich latach bakuchiol, nazywany botanicznym retinolem.

Aktywność substancji roślinnych jest ogromna, a świadomość na temat ich działania coraz większa, dlatego przemysł kosmetyczny w ostatnich latach przeszedł niemałą rewolucję w kierunku znaturalizowania swoich formuł kosmetyków. Okazuje się bowiem, że wyciągi roślinne zawierają substancje aktywne będące bezpieczną i skuteczną alternatywą dla konwencjonalnych surowców syntetycznych.

Jeżeli jeszcze nie słyszałaś o spilantolu, a przeczuwamy, że w świecie beauty niebawem stworzy niemałe zamieszanie, dowiedz się, jakie ma właściwości i zastosowanie w kosmetyce, i czy rzeczywiście mówiąc o nim roślinny botoks, nie ma mowy o przesadzie i marketingowej iluzji.

Spis treści:

  • spilantol przenika w głąb skóry,
  • rozkurcza mięśnie twarzy, wygładzając zmarszczki mimiczne,
  • jest skuteczny i bezpieczny w pielęgnacji przeciwzmarszczkowej,
  • działa słabiej i krócej niż toksyna botulinowa,
  • w INCI występuje pod nazwą: Spilanthes Acmella Extract.

Polecane produkty:

Spilantol – gdzie go znaleźć?

Roślinny botoks coraz częściej można znaleźć w składach kosmetyków przeciwstarzeniowych, w dodatku nie tylko w roli dodatkowego wsparcia, ale głównego gracza. Spilantol wykorzystuje się również w zabiegach odmładzających (np. Spilantol Mimical Effect od Yonelle). To połączenie spilantolu z peptydem HX-8 umieszczone w trójwymiarowej gąbce molekularnej. Oprócz działania rozluźniającego napięcie mięśni mimicznych, działa też wypełniająco na istniejące zmarszczki. Dzięki temu wygładza powierzchnię skóry, uelastycznia ją i nawilża.

1 / 6 D'Alchemy - krem do pielęgnacji szyi i dekoltu

2 / 6 Farma - eliksir do twarzy z ziołowym botoksem

3 / 6 Be Organic - krem do twarzy Ziołowy Botoks

4 / 6 Sunday Riley - krem pod oczy Auto Correct

5 / 6 Biotulin - krem do twarzy ze spilantolem

Kremy, które działają jak botoks: co mają w składzie?

Spilantol

Stosowanych powierzchniowo substancji o działaniu zbliżonym do toksyny botulinowej jest coraz więcej. Jedną z najpopularniejszych jest spilantol, znany też jako „roślinny botoks”. To amid kwasu tłuszczowego pozyskiwany z rośliny znieczulecznika. Nazwa nie jest tu przypadkowa, bo w latach 70. Jeżówka była stosowana jako środek łagodzący ból.

Spilantol – podobnie jak botoks - hamuje skurcze mięśni i rozluźnia ich napięcie, wygładzając zmarszczki na czole, wokół ust i w okolicach oczu.

Oprócz tego, spilantol ma działanie antyseptyczne i przeciwzapalne oraz dość dużą zdolność penetracji skóry, dzięki czemu działa nie tylko na powierzchni.

Argirelina

To kolejny składnik skutecznie naśladujący botoks. Acetyl heksapeptyd -3 (lub -8), znany też zastrzeżona substancja o nazwie Argirelina ® . To peptyd, który w dużym uproszczeniu jest skróconym łańcuchem toksyny botulinowej.

Tak jak botulina, ma właściwości rozluźniające mięśnie oraz zapobiega ich kurczeniu się, dzięki temu skutecznie zmniejsza widoczność zmarszczek mimicznych. Dodatkowo, heksapeptyd acetylowy stymuluje produkcję kolagenu i pomaga równomiernie rozłożyć poziom nawilżenia w skórze, co dodatkowo wpływa na młodszy wygląd.

Peptydy biomimetyczne

DMAE

Dimetyloaminoetanol (w skrócie: DMAE) to składnik, który podobnie jak peptydy działa na mięśnie relaksująco, a oprócz tego poprawia napięcie skóry, dając delikatny efekt liftingu. Nic dziwnego, że jest częstym składnikiem kosmetyków do cery dojrzałej.

Recenzje 1

  • Od najwyższej oceny
  • Od najniższej oceny
  • Sortowanie domyślne
  • Od najstarszych

Dodanych produktów: 0

Napisanych recenzji: 7

4 / 5

5 listopada 2019, o 20:09

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna drogeria

Skuteczny ale ten zapach.

Krem wybielający kupiłam w sklepie z kosmetykami naturalnymi. Byłam pozytywnie nastawiona do tej marki po bardzo dobrych właściwościach kremu na wypryski, który ratuje skórę mojego nastolatka. Krem był mi potrzebny do walki z przebarwieniami po lecie. Nie były to duże plamy ale kilka na czole się znalazło.
Kosmetyk składa się z dwóch produktów wzajemnie się uzupełniających. Pierwszy to płyn w pojemniku z atomizerem. Nie ma on jak dla mnie zapachu i przypomina tonik. Płynem należy spryskać twarz, stanowi on aktywator dla kolejnej części kosmetyku - kremu. Ten jest zamknięty w pojemniku z pompką, ma postać lekkiego kremu barwy toffi. Długo nie mogłam skojarzyć czym mi pachnie (chociaż słowo pachnie nie jest tu adekwatne). W końcu skojarzyłam: zapach startych ziemniaków na placki. nie żartuję! Dla mnie pachnie tak właśnie i nie jest to najprzyjemniejsze.
Kiedy przyzwyczaimy się do tego zapachu to rozprowadzanie jest bardzo dobre, po kilku ruchach krem staje się białawy i trzeba go dobrze wmasować. Pozostawia białawą warstewkę.
Przez kilkanaście dni nic się nie zmieniało ale po około dwóch tygodniach regularnego stosowania zauważyłam ujednolicenie kolorytu skóry.Przebarwienia jak na razie pozostały ale stały się mniej widoczne, przygaszone, nie odróżniały się już tak mocno na twarzy.
Krem ujednolicił kolor skóry, wyrównał trochę pigmentację i cenowo nie ma tragedii. Polecam, tylko nie dla osób wrażliwych na takie naturalne zapachy.

Popularność naturalnych substancji aktywnych pochodzących ze świata roślin jest coraz większa i pokazuje, jak bardzo zależy nam na powrocie do natury i czerpania z jej cennych zasobów, tak jak to robiono przez tysiące lat.

Czytaj dalej...

The Ordinary Natural Moisturising Factors HA to krem, którego skład składa się z naturalnych czynników nawilżających występujących w skórze, między innymi aminokwasów, kwasów tłuszczowych, mocznika, ceramidów, kwasu hialuronowego.

Czytaj dalej...

Jednak Krem NIVEA nie tylko zapewnia intensywne nawilżenie suchej skóry, lecz także przywraca jej warstwę ochronną, nie przepuszczając szkodliwych czynników zewnętrznych, powodujących wysuszenie oraz łuszczenie się skóry.

Czytaj dalej...

Działanie pielęgnacyjne jest dobre jednak spodziewałam się mocniejszego efektu, brakło tu mi intensywnego nawilżenia, i działania napinająco - ujędrniającego, a przy mojej dojrzałej suchej cerze najbardziej mi na tym zależało.

Czytaj dalej...