La Mer Krem do Twarzy - Tajemnica Morskiej Pielęgnacji Skóry

Krem do twarzy, który pokochały gwiazdy. Na liście Victoria Beckham, Hailey Bieber i makijażystka Margot Robbie

Co łączy Victorię Beckham, Hailey Bieber, Jennifer Aniston i makijażystkę Margot Robbie? To, że w ich kosmetycznym wyposażeniu znajdziemy ten sam krem do twarzy. Poznajcie Augustinus Bader The Rich Cream.

W tym artykule:

Marka Augustinus Bader, której nazwa podchodzi od imienia i nazwiska jej założyciela, niemieckiego profesora, zdobyła 120 nagród w ciągu 5 lat. Jednym z najczęściej nagradzanych kosmetyków jest The Rich Cream. To krem do twarzy, który zyskał popularność wśród znanych gwiazd i celebrytek. Do jego stosowania otwarcie przyznały się Victoria Beckham, Kim Kardashian, Jennifer Aniston i Hailey Bieber. Uwielbia go również Pati Dubroff, czyli makijażystka Margot Robbie.

Używam The Rich Cream od lat. Pamiętam, kiedy zaczęłam stosować ten krem ​​i zauważyłam ogromną różnicę w jakości mojej skóry. Stała się bardziej sprężysta, zdrowsza i pełna życia – powiedziała Pati Dubroff.

Zobacz oferty

Pielęgnacja twarzy przed nałożeniem kremu

W pierwszym kroku polega na wykonaniu demakijażu, używając takich kosmetyków, jak płyny micelarne lub oleje i olejki do demakijażu. Można w tym celu wykorzystać także galaretki oraz mleczka do demakijażu. Kolejny etap polega na oczyszczeniu skóry kosmetykami takimi, jak pianki, żele do twarzy, czy emulsje, które należy spłukać wodą. Takie zabiegi oczyszczające trzeba wykonywać codziennie.

Dodatkowo dwa razy w tygodniu warto sięgnąć po peelingi do twarzy i wykonać złuszczanie martwego naskórka, co pozwala aplikowanym kremom na wniknięcie w głębsze warstwy skóry i jej lepsze odżywienie. Działanie kremu można też spotęgować, regularnie stosując serum do twarzy i maseczki w płachcie lub w kremie, które dzięki skoncentrowanemu działaniu składników odżywczych intensywnie pielęgnują skórę.

Recenzje 47

  • Od najwyższej oceny
  • Od najniższej oceny
  • Sortowanie domyślne
  • Od najstarszych

Dodanych produktów: 11

Napisanych recenzji: 27

5 / 5 HIT!

3 lutego 2023, o 02:21

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Cudowny krem, choć nie do codziennego stosowania

Kremu La Mer w jego najbardziej klasycznej, a przy tym najcięższej wersji, używam od kilku lat. Nie codziennie, nie na każdą okazję, lecz mimo to trudno byłoby mi sobie wyobrazić pielęgnację bez tego kosmetyku.
Krem jest bardzo gęsty (przed aplikacją należy rozgrzać go między palcami), treściwy, wydajny, dosyć tłusty, ale przy tym cudownie, magicznie wprost kojący i uzdrawiajacy skórę.
Dla mojej mieszanej cery okazał się niestety zbyt ciężki do regularnej pielęgnacji (do takowej używam wersji soft), ale są sytuacje, w których jest po prostu niezastąpiony. Stosuję go między innymi:
- po kwasach w celu ukojenia skóry,
- po retinolu (W tym wypadku dosłownie uratował moja popalona skórę, która wyjątkowo źle znosiła mocne serum StriVectin z retinolem),
- czasem do zamknięcia zabiegu z maską The Lifting and firming mask (na zmianę z wersją soft),
- na wszelkie podrażnienia, alergie, zaczerwienienia, poprzednia słoneczne,
- po zabiegach u kosmetyczki w celu ukojenia skóry w domu
W efekcie używam go zwykle kilka razy w tygodniu :)))
Jestem zdania, że to kosmetyk leczniczy i skuteczny, a jego legenda nie jest przesadzona.
Na koniec opowiem Wam pewną krótką historyjkę: jakieś 20 lat temu, na początku studiów, pojechałam z chłopakiem pod namiot na Mazury. Byłam relatywnie młoda i nieświadoma ryzyka nadmiernego wystawiania skóry na działanie słońca. Kremu z filtrem nawet ze sobą nie wzięłam, a lato okazało się wyjątkowo upalne. W konsekwencji musieliśmy skrócić pobyt z powodu oparzeń, jakich nabawiłam się na twarzy. Nos i policzki były dosłownie poparzone jakbym wylala na nie wrzątek. Byłam kompletnie załamana i przekonana, że blizny oszpeca mi twarz na zawsze. Oczywiście natychmiast udałam się do dermatologa. Lekarka przepisała mi maść recepturowa (mieszaną przez farmaceute) i kazała smarować poparzone obszary grubą warstwą. Maść była niesamowicie gęsta i tłusta, bardzo podobna do kremu La Mer. Nie odpowiadała mi ta konsystencja, nie wierzyłam też w cudowne działanie tej mikstury, ale w desperacji stosowałam ją sumiennie. I po pewnym czasie po prostu zdjęłam spalona twarz jak maskę. Dosłownie zdjęłam w jednym kawałku, a pod spodem była moja normalna twarz bez żadnych blizn i podrażnień.
Co ja bym dała, aby poznać receptę tego kremu. W każdym razie póki co Creme de la mer jest bez dwóch zdań najbliższym mu preparatem. Mam nadzieję, że będę mogła używać go zawsze bo dla mnie to lek i opatrunek na wszelkie podrażnienia skóry.

ZALETY - druga skóra - nie obciąża, nie zapycha - nie ciemnieje - bardzo ładnie wygląda na buzi - promiennie - utrzymuje się w bardzo dobrej kondycji przez cały dzień w pracy - nie trzeba go dodatkowo pudrować - trzyma bardzo ładne wykończenie, cara się nie wyświeca - świetny produkt na co dzień.

Czytaj dalej...

INFORMACJA DLA WRAŻLIWYCH na początku zdarzyły mi się tu i ówdzie zaczerwienione miejsca, jednak później nie doświadczyłam już żadnych efektów ubocznych przy czym zawsze stosowałam pod spód krem lub serum.

Czytaj dalej...

The Ordinary Natural Moisturising Factors HA to krem, którego skład składa się z naturalnych czynników nawilżających występujących w skórze, między innymi aminokwasów, kwasów tłuszczowych, mocznika, ceramidów, kwasu hialuronowego.

Czytaj dalej...

Krem stosuje s przyjemnością na noc podczas kuracji retinolem, mocnym przesuszeniu oraz zimą na dzień, sprawdza się również do stosowania na dłonie i stopy - ot taki sobie niepozorny mały kremik, a jak uniwersalny Polecam wypróbować.

Czytaj dalej...

dodatki kosmetyczne i pielęgnacyjne w tym celu można wykorzystać kwas hialuronowy lub olejki eteryczne wszystko, co tylko podpowie nam nasze powonienie, oczywiście biorąc pod uwagę alergię i nadwrażliwość na niektóre substancje,.

Czytaj dalej...