Opinie na temat mikrodermabrazji Mary Kay
Mikrodermabrazja w domu [Kosmetyki czy Urządzenie?] RANKING
Mikrodermabrazja w domu to świetny sposób na zaoszczędzenie całkiem niemałej kwoty, ponieważ przeprowadzenie jednego takiego zabiegu w gabinecie medycyny estetycznej, to koszt około 150 zł, a zabiegów musi być kilka, by przyniosły oczekiwane efekty.
Zanim przejdę do rzeczy, szybko tylko wyjaśnię: na czym polega mikrodermabrazja, otóż:
Mikrodermabrazja polega na złuszczaniu naskórka, czyli ścieraniu warstwy rogowej skóry, a złuszczenie można przeprowadzić chemicznie lub mechanicznie.
Jeśli chodzi o peeling mechaniczny, to można go przeprowadzić przy użyciu obracających się tarcz pokrytych kryształkami (mikrodermabrazja korundowa) lub przy zastosowaniu tarcz diamentowych (mikrodermabrazja diamentowa).
Zabieg ten pobudza skórę do produkcji nowych komórek skórnych, dzięki którym skóra zyskuje świeży i zdrowy wygląd. Warto wspomnieć też, że wraz z upływem lat skóra coraz ciężej radzi sobie z tym procesem, dlatego tak ważne jest wspieranie tego procesu przez nas same, stosując właśnie regularne zabiegi mikrodermabrazji.
Oto jakich efektów można spodziewać się po przeprowadzeniu zabiegu:
- Spłycenie zmarszczek mimicznych.
- Poprawa elastyczności cery, szyi i dekoltu.
- Eliminacja zaskórników przez zawężenie porów.
- Zmniejszenie produkcji łoju na skórze.
- Rozjaśnienie przebarwień i blizn potrądzikowych.
- Zwiększenie wchłanialności kremów i innych kosmetyków.
- Zregenerowanie cery, wzmocnienie jej i uodpornienie na nieprzyjazne czynniki zewnętrzne.
Jeśli więc cenisz sobie czas i nie chcesz jeździć przez pół miasta, tracą go na dojazd + dodatkowo słono płacić za zabieg mikrodermabrazji, możesz samodzielnie ten zabieg przeprowadzić w domu.
Zacznijmy od kosmetyków do mikrodermabrazji, a w dalszej kolejności opiszę urządzenia do tego celu przeznaczone, które można samemu kupić i z powodzeniem używać.
Urządzenia do mikrodermabrazji – jak przeprowadzić zabieg?
Jeśli natomiast mikrodermabrazja w domu nie jest dla Ciebie wystarczająca i zamiast peelingu chemicznego wolisz nieco efektywniejszą formę mikrodermabrazji mechanicznej, to warto zainwestować w profesjonalne urządzenie.
Jego koszt waha się od 200 do nawet kilku tysięcy złotych, jednak te droższe urządzenia przeznaczone są już bardziej dla salonów usług kosmetycznych, a więc dla profesjonalistów.
Metoda działania urządzenia do mikrodermabrazji polega na mechanicznym złuszczaniu naskórka za pomocą poruszających się tarcz i pobudzeniu produkcji kolagenu oraz elastyny. Natomiast samo przeprowadzenie zabiegu takim urządzeniem nie powinno sprawić Ci żadnych problemów, bo do każdego urządzenia dołączana jest ścisła instrukcja jego obsługi.
Mikrodermabrazja domowa przy pomocy urządzenia, pozwoli Ci pozbyć się martwego naskórka z głębszych warstw skóry, gdzie przy mikrodermabrazji kosmetykami, usuniesz jedynie wierzchnią warstwę zrogowaciałego naskórka. Efekt stosowania urządzenia do mikrodermabrazji będzie więc nieco lepszy, bo dotrzesz głębiej.
Działanie urządzenia polega na zasysaniu małego odcinka skóry i przesuwaniu główki urządzenia po skórze odwiedzając każdy jej zakątek i pozbywając się martwego naskórka.
Jak widzisz, wykonanie zabiegu mikrodermabrazji w domu urządzeniem, jest banalnie proste, niektóre z urządzeń posiadają w komplecie różne nakładki i nasadki, dzięki którym idealnie dopasujesz intensywność złuszczania naskórka do rodzaju cery, jaką posiadasz.
Foto instrukcja obchodzenia się z urządzeniem do mikrodermabrazji krok po kroku:

Nocny Krem Zmiękczający Skórę Mary Kay
Pomaga utrzymać naturalne nawilżenie skóry twarzy i przywraca wilgoć w wysuszonych jej partiach. Idealnie nadaje się do skóry przesuszonej, spierzchniętej i popękanej. Doskonały zarówno na twarz jak i na wszystkie problematyczne części ciała. Nawilża przesuszone partie skóry i zmiękcza zgrubienie naskórka, likwidując nadmierną suchość i szorstkość. Zmniejsza skłonność do nadmiernego rogowacenia i pękania skóry na dłoniach, kolanach, łokciach. Zmiękcza zrogowaciały naskórek. Idealny jako kuracja nawilżająca na noc dla bardzo suchej skóry. Łagodzi skutki oparzeń. Działa ochronnie na skórę.
Skład (kluczowe składniki)
- Wazelina – tworzy na powierzchni barierę okluzyjną zabezpieczającą skórę przed nadmiernym odparowaniem wody, jak również niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Środek zmiękczający. Pełni rolę tarczy ochronnej na powierzchni skóry i pomaga zmniejszyć utratę wilgoci.
- Olej mineralny – wytwarza na powierzchni skóry barierę okluzyjną zabezpieczającą ją przed nadmiernym odparowaniem wody, jak również niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi.
- Uwodornione glicerydy oleju sojowego – Mieszanina naturalnych środków zmiękczających, która działa jako środek nawilżający i regulator stanu nawilżenia skóry.
- Wosk pszczeli – naturalny wosk pozyskiwany z pszczelich plastrów miodu. Działa jak emulsja – zmiękcza wszelkie zgrubienia naskórka i nadaje skórze miękkość.
Idealny dla dzieci, dla atopowej skóry, dla osoby z łuszczycą, na podrażnioną buzię, na przesuszoną buzię, na zimę dla całej rodziny.
Moja opinia
Deklaracja producenta jest jak najbardziej zgodna z tym co zaobserwowałam u siebie. Krem jest gęsty,tłusty przezroczysty, przypomina wazelinę w konsystencji. Dość trudny do rozprowadzenia, ale po ogrzaniu go w dłoniach jego konsystencja trochę się rozrzedza. Dobrze sprawdza się do niewielkich partii skóry (dłonie, usta, policzki, łokcie, stopy), nie wyobrażam sobie posmarowania nim (przy tej konsystencji) całego ciała, ale do tego też nie został stworzony, więc się nie czepiam ,). Produkt posiada pudrowy zapach mi on średnio odpowiada, ale przecież nie o zapach tu chodzi.
Jakie są efekty tej pielęgnacji?
W tym czasie moja skóra dużo mocniej zaczęła się czerwienić na policzkach, znowu zrobiła się reaktywna, częściej pojawiały się wypryski na policzkach, a ja nie mogłam opanować uczucia suchości. Dodatkowo ja od początku stosowałam krem myjący 1 raz dziennie. Aż boję się wyobrażać, co by było ze mną, jakbym stosowała się do zaleceń pani konsultantki i używała tylko kremów i kosmetyków z MK.
Rozmowy i makijaże próbne utwierdziły mnie w tym, co pokazuje się w instagramowym świecie beauty i na jutubie. Uważam, że skoro cel makijażystek to cienka, napięta skóra, to wolę się nie malować, niż katować moją zbyt wrażliwą peelingami non stop, a o bezwzględnym zakazie tego procederu na mojej twarzy pisałam już podczas opisu mojej wizyty na konsultacji u kosmetologa.
Jeśli macie jakieś pytania czy uwagi, to chętnie Wam odpiszę. Mam nadzieję, że nie zlecą się tu żadne konsultantki, choć ja zawsze podkreślam - moje opinie są moje. Moja skóra jest wymagająca. Wszystkie preferencje indywidualne uważam za zasadne, aczkolwiek u mnie Mary Kay nie działa lepiej niż kremy drogeryjne i muszę to napisać, żeby ktoś robiący research dał radę się zastanowić poważniej.
