Recenzje kremu BB Miya Cosmetics - Piękno w Opiniach
Kto powinien sięgnąć po produkty Miya?
Kosmetyki do pielęgnacji tej firmy powinny wybierać przede wszystkim osoby, które cenią wyselekcjonowany, naturalny skład produktów, bez konserwantów czy sztucznych barwników. Jest to także dobra opcja dla tych, którzy w prosty i szybki sposób chcą zadbać o cerę.
Miya proponuje kosmetyki zarówno do pielęgnacji, jak i makijażu. Doskonale sprawdzą się u osób, które poszukują produktów o lekkiej lecz skutecznej formule. Problemy ze snem lub stresem odbijają się na Twojej skórze? A może pragniesz spowolnić procesy starzenia się skóry? Odpowiedni krem pod oczy czy serum rewitalizujące Miya rozwiążą te problemy. Kosmetyki od tej firmy będą również dobrym wyborem dla poszukujących produktów do peelingu ciała i jego późniejszego nawilżenia. Pomogą także usunąć resztki makijażu i przywrócić skórze twarzy naturalne pH - wystarczy, że sięgniesz po lekki olejek do demakijażu oraz tonik.
Czy warto kupić krem BB Miya? myBBcream
Jak dobrze wiecie, uwielbiam kremy BB! Niesamowicie cieszę się, że stały się tak popularne, że nie tylko nie muszę sprowadzać ich w ciemno z Azji, ale i mogę kupić te polskie. Niestety z kremami BB jest taki problem, że sama nazwa "BB cream" podbija sprzedaż, a spora część z nich jest albo zbyt tłusta (bo te to właściwie krem z barwnikiem) lub zbyt jasna (część tych azjatyckich jest wręcz biała jak ściana!) i niekoniecznie samo bycie kremem bb sprawia, że są one warte używania. Dziś mam dla was co nie co na temat ostatnio gorącego produktu, jakim jest krem BB naszej polskiej marki Miya Cosmetics - myBBcream. Czy warto? Jak wygląda na skórze? Czy nadaje się do mieszanej cery? Sprawdźmy!
Zdjęcia recenzentek
Zgłoś treść Witaminowy krem BB z filtrem Miya MyBBalm to multifunkcyjny produkt, który ma właściwości lekkiego podkładu, kremu pielęgnującego oraz ochrony przed UV.
- ujednolica koloryt cery
- głęboko nawilża
- delikatnie rozświetla
- przywraca cerze promienność
- niweluje niedoskonałości
- optycznie wygładza
- łagodzi i koi podrażnienia
- zapewnia ochronę przeciwsłoneczną dzięki SPF 30
myBBalm łączy w sobie właściwości typowe dla makijażu oraz pielęgnacji. Dopasowuje się do naturalnej barwy cery, zapewniając uczucie miękkości oraz komfortu. Jego lekka, wzbogacona o witaminę C, minerały i peptydy receptura, nadaje skórze zdrowy wygląd, rozświetlenie i właściwe nawilżenie. Krem ma aksamitną konsystencję, która umożliwia łatwą aplikację, równomiernie rozprowadzając pigment bez tworzenia efektu maski.
Produkt wegański. Przetestowany dermatologicznie.
Kolory - jak to wygląda?
Na początku jasny odcień wydał mi się dość ciemny, jednak krem na skórze wypada jaśniej i dość dobrze się dopasowuje, więc nie ma tutaj żadnego problemu. Koloru ciemnego używałam już ponad miesiąc temu i nadal używam tego samego odcienia, a zdążyłam się już dość mocno opalić. Krem BB nie odznacza się i zlewa się dobrze z kolorem cery, więc na duży plus. Jeśli jesteście baaardzo, ale to baaardzo blade, być może jasny odcień może być dla was lekko za ciemny. Zerknijcie wówczas na stories Miya na instagramie - widziałam, że makijażystka pokazywała tam jak rozjaśnić krem. Myślę jednak, że większość dziewczyn nawet o jaśniejszym typie urody nie będzie mieć większego problemu. Co do samych odcieni, to mają one beżowe podtony. Zero różu czy pomarańczu i chwała mu za to!
Z kremem świetnie się współpracuje, bo właściwie możecie używać go na wiele sposobów. Na olejek, na krem, bez kremu, na żel aloesowy, mieszać z kremem, mieszać z podkładem, spryskiwać mgiełką. Współgra z pudrowymi produktami jak bronzery, rozświetlacze w kamieniu czy róże. Przetestowałam go z kremowym rozświetlaczem Miya:
To taki wielofunkcyjny produkt, którym naprawdę można się pobawić! Z myBBcream lubię stosować go klasycznie - na kości policzkowe, pod brew, odrobinkę na czoło i nos, a następnie rozetrzeć pędzlem. Dzięki temu uzyskuję całkiem mocny efekt rozświetlenia, ale bez tłustego wykończenia:
Kremu używam teraz na co dzień, czasem sięgając dla odmiany po mineralny podkład. Nie sięgam w ogóle po podkłady i zauważyłam, że to pierwsze lato, podczas którego nie zanotowałam ani jednej suchej skórki na czole czy nosie. Czy to dzięki myBBcream, czy może raczej dzięki odstawieniu podkładów i pudrów samych w sobie? Kto wie, ale mam tutaj dość mocne przypuszczenia, że myBBcream całkiem sporo się do tego przyczynił. Super nawilża! :)
U nas zapłacisz kartą