U nas zapłacisz kartą
Metoda 11 - Piękne i Trwałe Przedłużanie Rzęs
O co może zapytać stylistka rzęs przed zabiegiem?
Stylistka rzęs z pewnością będzie chciała przed zabiegiem dowiedzieć się o tobie kilku rzeczy. Może to zrobić w formie ankiety lub rozmowy. W jej trakcie możesz być zapytana o różne rzeczy, w tym:
- o przebyte choroby oczu i kiedy je miałaś,
- o aktualne choroby oczu,
- przyjmowane leki,
- alergie,
- choroby przewlekłe (chodzi między innymi o cukrzycę czy zaburzenia hormonalne),
- zaburzenia (nerwica, która objawia się skubaniem lub wyrywaniem rzęs, klaustrofobia, ADHD),
- miesiączkę,
- ciążę,
- noszenie szkieł kontaktowych,
- wcześniej wykonywane zabiegi na rzęsach.
Niektóre stylistki posiadają swoje profile w mediach społecznościowych lub salonu, w którym pracują. W tym przypadku możesz również zostać zapytana o zgodę na publikację zdjęć przed i po zabiegu.
Rzęsy 1:1 – efekty przedłużania rzęs metodą 1 do 1, opis zabiegu stylizacji rzęs, cena i opinie
Rzęsy 1:1 to jedna z najpopularniejszych metod przedłużania rzęs, pbolegająca na doklejeniu jednej rzęsy sztucznej do jednej rzęsy naturalnej. Efekt jest widoczny, lecz naturalny. Tego typu stylizacja sprawdzi się właściwie u każdego, a wykonać zabieg można również na cienkich i delikatnych rzęsach. A to dlatego, że w przeciwieństwie do metody 2D lub 3D. klientce doczepiany jest pojedynczy włosek. Po przedłużaniu rzęs można cieszyć się zmysłowym, głębokim spojrzeniem przez 3-4 tygodnie.
- Na czym polega zabieg przedłużania rzęs metodą 1:1?
- Jak wygląda stylizacja rzęs metodą 1 do 1?
- O co może zapytać stylistka rzęs przed zabiegiem?
- Efekt zagęszczania rzęs
- Jak pielęgnować rzęsy po zabiegu?
- Co ile należy uzupełniać rzęsy?
- Jaka jest cena za metodę przedłużania rzęs 1:1?
- Przeciwwskazania do wykonania zabiegu przedłużającego naturalne rzęsy
- Czy przedłużone rzęsy można zdjąć samodzielnie?
- Czy podczas ciąży można dokleić sztuczne rzęsy przedłużone?
Jak wygląda stylizacja rzęs metodą 1 do 1?
Zabieg przedłużania rzęs metodą 1 do 1 trwa około dwóch godzin. Początkowo ustalamy z kosmetyczką dokładną długość oraz kształt i skręt rzęs. Następnie kładziemy się na specjalnej kozetce. Stylistka przykleja plastry na dolną powiekę, wzdłuż linii rzęs dolnych, by oddzielić ją od górnej. Następnie odtłuszcza nasze naturalne rzęsy i przechodzi do naklejania sztucznych. Jak sama nazwa wskazuje, zadaniem stylistki jest do każdej naturalnej rzęsy doklejenie jednej sztucznej. Robi to przy użyciu niewielkiej ilości kleju i pęsety. Zabieg kończy przeczesanie rzęs szczoteczką i zdjęcie pasków z dolnych powiek. Chociaż jest to dość długi zabieg, to w dłuższej perspektywie jest dużą oszczędnością czasu i ogranicza nasz codzienny makijaż. Dlatego właśnie należy do jednego z najpopularniejszych zabiegów kosmetycznych!
Zabieg przedłużania rzęs jest całkowicie bezbolesny i bezpieczny. Jeśli odczujemy jakieś swędzenie lub ból, należy natychmiast powiadomić o tym stylistkę. Może to oznaczać wystąpienie reakcji alergicznej na klej do rzęs, rzęsy lub plastry. Wtedy trzeba natychmiast zdjąć sztuczne rzęsy.
Przedłużanie rzęs – moja opinia i wrażenia. Hit czy kit?
Dwa lata temu zdecydowałam się na przedłużanie rzęs. Tuż przed dłuższym, zagranicznym wyjazdem, żeby nie musieć robić pełnego makijażu, ale dobrze wyglądać przed kamerą. Planowałam, że będę się tylko pudrować i lekko podkreślać brwi. Poczytałam opinie, podpytałam koleżanek, jak ich wrażenia i poszłam do zaprzyjaźnionej stylistki rzęs i paznokci. Jakie metody przedłużania rzęs zaproponowała, którą wybrałam i co z tego wyszło? Hit czy kit? Oto moja opinia i recenzja!
Moje rzęsy są długie i łatwo je podkręcić i uwydatnić pogrubiającym tuszem do rzęs. Gdybym nie nagrywała filmów wideo, w których moich niepomalowanych rzęs zupełnie nie widać, odpuściłabym sobie makijaż w podróży. W Azji Południowo-Wschodniej, przy dużej wilgotności powietrza i wysokich temperaturach, malowanie się nie ma, moim zdaniem, większego sensu. Wszystko po niedługim czasie i tak spływa z twarzy. Pomyślałam jednak, że przedłużanie rzęs na wyjazd może okazać się dobrym rozwiązaniem. I może spodoba mi się na tyle, że po powrocie do domu zdecyduję się na uzupełnianie ich co kilka tygodni. Ale po kolei.
