Rzęsy magnetyczne Charlene - Tajemnica Piękna i Wyrazistości
Wszystko o rzęsach naturalnych i sztucznych – rzęsy na magnes, przedłużanie rzęs u kosmetyczki, rzęsy na klej | Pielęgnacja, wady oraz zalety
Ostatnio przeczytałam genialny, może nie do końca obiektywny ale bardzo zabawny artykuł. 😂
Pomimo tego, że przedstawia całą kwestię rzęs magnetycznych na podstawie tylko jednego modelu i to w dodatku takiego z jednym magnesem, naprawdę warto go przeczytać, choćby ze względu na sposób w jaki został napisany i zdjęcia pod nim umieszczone 🥰 klik 🥰
Ogromna dawka śmiechu GWARANTOWANA! Swoją drogą ciężko się nie zgodzić, że rzęsy, które kupiła autorka to prawdopodobnie najgorszy produkt kosmetyczny na świecie.
Jednocześnie sama autorka przyznaje się, że nie spędziła zbyt wiele na wyszukaniu odpowiedniego modelu czy porównaniu producentów, a swój model zamówiła z Chin. 😅
Efekt jaki uzyskała, najprawdopodobniej nie zadowoliłby żadnej z nas. 🧐
A rodzajów rzęs magnetycznych jest ogromna ilość. 🥰
Z jednym, dwoma lub nawet trzema magnesami, o różnej długości, gęstości, kształcie, sposobie i kącie ułożenia rzęs oraz stopniu ich podkręcenia, nie wspominając o różnych technologiach ich wykonywania czy tworzywach. 😱 Wszystko więc zależy od tego czy uda nam się dobrać odpowiedni model. 🥰
I tu jest pies pogrzebany. Stąd jedne kobiety uważają, że rzęsy magnetyczne do niczego się nie nadają, inne zaś uważają, że są rewolucyjne i już nic innego nie chcą stosować. 🤩
RZĘSY MAGNETYCZNE BY CHARLÈNE:
- Magnesy są niewidoczne na oku
- Zdejmujesz i nakładasz je w kilka sekund
- Rzęsy nie obciążają Twoich rzęs naturalnych, nawet przy codziennym noszeniu.
- Sprawdzą się nawet przy bardzo zniszczonych rzęsach i pozwolą im się regenerować bez rezygnacji z pięknego spojrzenia
- Dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu idealnie dopasowują się do unikalnych konturów każdego oka
- Wielokrotnego użytku
- Dzięki zastosowaniu 2-3 magnesów nie odstają, nie zsuwają się w oka jak ma to miejsce z rzęsami innych firm
- Perfekcyjnie trzymają się oka – dopóki to Ty nie zechcesz ich zdjąć.
- Dzięki zastosowaniu najlepszych materiałów są ultra leciutkie – zapominasz, że masz je na sobie.
- Możesz stosować przy nich inny makijaż
- Bardzo prosta pielęgnacja: wystarczy przemyć je płynem micelarnym
- Optycznie powiększają i otwierają oko
- Maskują opadającą powiekę
- Wodoodporne. Sprawdzą się na siłowni, saunie, basenie, na wakacjach.
Modelka ze zdjęcia jest posiadaczką dużych oczu. Na mniejszym oku rzęsy mogą wydawać się dłuższe oraz gęstsze.
PROMO MOVIE CHARLÈNE

Rzęsy magnetyczne z eyelinerem Ardell
Ardell, Magnetic Lash & Liner to rzęsy na pasku z magnetycznym eyelinerem, które przetestowała w jednym ze swoich filmów Red Lipstick Monster. W naszym KWC oceniła je także jedna Wizażanka.
Obie panie mają o tym produkcie podobne zdanie - rzęsy wcale nie są łatwe do przyklejenia, trudnością okazało się także narysowanie kreski dołączonym eyelinerem zamkniętym w słoiczku. Jest zbyt gęsty i rozmazuje się. Same rzęsy nie kleją się do wykonanej nim kreski, w szczególności w kącikach. Trzeba za nie zapłacić 59 zł.
Próbowałam dokleić rzęsy ale nie chciały się prawie w ogóle trzymać. Nie zraziłam się, zmyłam eyeliner i zrobiłam drugie podejście. Tym razem trochę sprawniej poszło mi rysowanie kreski, ale rzęsy nadal nie chciały się dobrze przykleić. Rzęsy przyklejają się tylko na środku a ich końce zawsze odstają od skóry i nie ma opcji, żeby je przykleić. Użyłam już naprawdę dużej ilości eyelinera a one nadal nie chciały się przykleić
DEMAKIJAŻ
Ostatnim etapem mojego testu był demakijaż.
Zdjęcie samych rzęs od eyelinera było bardzo łatwe, jako że odklejały się same już prawie na całej długości.
Trudniej było z eyelinerem. Używałam płynu do makijażu i eyeliner w ogóle nie chciał się zmywać. Przy próbie zmycia go rolował się w klejące grudki, które powchodziły pomiędzy moje naturalne rzęski.
Trzeba naprawdę mocno pocierać, jeśli chce się usunąć pozostałości produktu z oczu.
To bardzo uszkadza naturalne rzęsy i myślę, ze mogłam stracić ich z kilka, dlatego ja osobiście rezygnuję z tego rozwiązania i powracam do bezpiecznych i sprawdzonych, tradycyjnych rzęs magnetycznych (ja swoje mam od CHARLENE, link tutaj: https://charlene.com.pl/kolekcja/rzesy-magnetyczne/rzesy-magnetyczne-3d-5d-extra-volume-maya ), . Tradycyjne rzęski magnetyczne, których używam, to jednak bezpieczne i sprawdzone rozwiązanie.
Musimy pamiętać o tym, że bardzo ważne jest, aby dbać o nasze zdrowie. Niestety kruszący się magnetyczny eyeliner może sprawić, że opiłki żelaza, których zadaniem było przyciąganie magnetycznych rzęs dostaną się do naszych oczu.
Opiłki mogą wbić się w gałkę oczną, a wtedy sytuacja może być naprawdę poważna. Mi na szczęście nic takiego się nie stało, jednak jak już wcześniej wspomniałam, nosiłam takie rzęsy bardzo krótko.
Trudno więc jest mi określić, jakich możemy doznać obrażeń, ponieważ jak tyko zauważyłam, że to może być groźne dla mojego zdrowia, od razu się tego pozbyłam.
Niestety, choć prezentuje się to atrakcyjnie, to wady w moim odczuciu przewyższają zalety takiego zestawu.

NIEBEZPIECZNY SKŁAD – OPIŁKI ŻELAZA!
Szczegół, który przyznam, zauważałam zbyt późno. Sprawdzając to wcześniej prawdopodobnie w ogóle nie testowałabym tego produktu!
Oba eyelinery magnetyczne posiadają w swoim składzie malutkie opiłki żelaza, których zadaniem jest przyciągać magnesiki umieszczone na rzęsach. Haczyk?
Stosowanie opiłków żelaza w składzie kosmetyku jest prawnie zakazane na terenie całej Unii Europejskiej! To dlatego wszystkie magnetyczne eyelinery dostępne na polskim rynku są produkowane w Chinach.
Nie znalazłam żadnego producenta magnetycznego eyelinera, który wyprodukowałby taki produkt na terenie Polski. Nie przeszedłby bowiem nawet podstawowych testów bezpieczeństwa i tym samym nie mógłby zostać dopuszczony do obrotu w Polsce. Oba produkty (mimo, ze polskiej firmy, na opakowaniu maja informację, że zostały wyprodukowane poza UE).
Co się stanie, gdy malutkie, trudno do wykrycia gołym okiem opiłki żelaza dostaną się do oka, o co nietrudno w przypadku produktu, który nakładamy na linii rzęs? Możesz trafić do okulisty, który będzie musiał wyjmować je pod mikroskopem, a w najgorszym przypadku nawet do szpitala.
No i ostatnia rzecz odnośnie do składu. Towar importowany z Chin nie jest przebadany na terenie Polski. Nie mamy również pewności jakie inne składniki zawarte się w produkcie i jakie inne niebezpieczeństwa on kryje. Odradzam eksperymenty z produktami pochodzenia Chińskiego głównie tym z Was, które mają skłonność do alergii. Nie wiedząc co faktycznie znajduje się w kosmetyku i jakiej jakości są to składniki, waszemu lekarzowi będzie bardzo trudno poznać przyczynę alergii i wdrożyć leczenie.
PS. Mała ciekawostka dla osób kochających zwierzątka – w Chinach jest obowiązek testowania wszystkich kosmetyków na zwierzętach. Kupując kosmetyk wyprodukowany w Chinach, był on na 100% wcześniej testowany na zwierzętach.
