Botanic Skinfood - Bogaty krem pod oczy - Tajemnica Promiennej Skóry
GLAMGLOW SUPERMUD CLEARING TREATMENT – maseczka intensywnie oczyszczająca!
Maski GlamGlow wpadły mi w oko, gdy zobaczyłam je pierwszy raz kilka lat temu na YT. Zaciekawiły mnie ze względu na swoją cenę i obietnice producenta. W końcu maseczki do twarzy w takiej cenie powinny mieć świetną jakość, a efekty ich działania powinny być zauważalne zaraz po użyciu. Nie chciałam jednak od razu wydawać 230zł na maseczkę, dlatego zdecydowałam się na świetną opcję do poznania i przetestowania produktu – wersję podróżną o pojemności 15ml. O dziwo taka pojemność starczyła na sporo użyć, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z recenzją maski GlamGlow SuperMud . Mam nadzieję, że zaspokoję tym ciekawość wszystkich osób, które chciałyby ją wypróbować, ale nie wiedzą, czy jest warta zakupu. Warto też wiedzieć u kogo się sprawdzi, bo to zdecydowanie nie produkty dla każdego.
BOTANIC SKINFOOD BOGATY KREM POD OCZY
BOGATY KREM POD OCZY DO CERY SUCHEJ, WIOTKIEJ I WRAŻLIWEJ
Receptura kremu jest wypełniona składnikami aktywnymi, które karmią skórę dobroczynnymi witaminami, minerałami i antyoksydantami, dzięki temu niweluje oznaki zmęczenia i intensywnego trybu życia. Doskonale wygładza skórę, spowalnia procesy jej starzenia i zmniejsza opuchnięcia. Ekstrakty z konopi i nasion guarany łagodzą delikatną skórę wokół oczu i ją nawilżają. Olej ze słodkich migdałów oraz masło shea natłuszczają i uelastyczniają powierzchnię skóry.
Cena: 21,99zł
Pojemność: 30ml
BOTANIC SKINFOOD KREM MULTIFUNCYJNY recenzja
Zaczniemy od rzeczy, którą krem multifunkcyjny Botanic Skinfood mnie bardzo zaskoczył, czyli od jego zapachu. Nie wiem jaki był oryginalny zamysł, ale ja czuję w nim gumę balonową (wyrzutą :P) w połączeniu ze sterylnym gabinetem lekarskim. Wiem, brzmi dziwnie, ale w sumie jego zapach jest dziwny. Albo ja trafiłam na jakieś felerne opakowanie. 😉 Na szczęście już się do niego przyzwyczaiłam, ale na początku przeszkadzał mi w cieszeniu się z pozytywnego działania kremu. Bo działa on akurat bardzo dobrze i pod tym względem nie mam się do czego przyczepić!
Krem multifunkcyjny Botanic ma treściwszą konsystencję, ale nadal jest lekki, łatwo się rozprowadza i dosyć szybko wchłania. Świetnie wygładza, odżywia i regeneruję skórę, dobrze ją też nawilża. Sprawia, że jest gładka i przyjemna w dotyku. Otula ją delikatną i bardzo komfortową warstwą ochronną. Jego działanie szczególnie odczuwam na twarzy, a ideałem dla mnie jest nałożenie go na booster Miya lub żel aloesowy BeBeauty, które zwiększają nawilżenie skóry. Polecam bardzo takie połączenie. Początkowo nie byłam pewna czy używać go na twarz, bo nie jestem przekonana do produktów uniwersalnych, ale okazało się, że nie ma się czego obawiać. Krem nie zapycha, nie podrażnia i nic po nim nie wyskakuje.
W opakowaniu znajdziemy 50ml produktu, co jest dosyć małą pojemnością jak na krem do ciała i twarzy, ale jest całkiem wydajny. Zaznaczam jednak, że używam go głównie do twarzy, rąk i stóp. Przy stosowaniu na całe ciało i twarz skończyłby się pewnie szybko.
Na uwagę zasługuje też jego skład, w którym znalazło się sporo ciekawych składników o świetnych właściwościach – ekstrakty z borówek, porzeczki i morwy białej, olej konopny, olej ze słodkich migdałów i masło shea.