Odpowiedź na pytanie "Miya krem bb jasny"
Miya, Krem BB - czy warto go kupić? Opinie Wizażanek z KWC
Miya, krem BB to lekki krem upiększający cerę i wyrównujący jej koloryt, który wzbogacony został o naturalne składniki aktywne. Czy warto go kupić? Sprawdzamy opinie Wizażanek.
Miya, krem BB idealnie wpisuje się w obecny trend na naturalny makijaż twarzy z delikatnym rozświetleniem. Pielęgnuje cerę, wyrównuje jej koloryt i nie powoduje efektu maski. Zapłacimy za niego około 45 zł. Kosmetyk znajdziemy w drogeriach internetowych, a stacjonarnie w Hebe i w SuperPharm.
Czy myBBcream nadaje się do cery tłustej i mieszanej?
Ten produkt nie ma typowej, tłusto oleistej formuły azjatyckiego kremu BB. Porównałabym go raczej do bardzo lekkiego podkładu, choć jest nawilżający i ma lekko "glow" wykończenie. Moim zdaniem nadaje się zarówno do cer tłustych jak i mieszanych, ale może wymagać przypudrowania. Wszystko zależy od tego, czy lubicie lekko glowy efekt, czy kompletny mat. Jeśli mat - musicie wykończyć produkt pudrem. U mnie po nałożeniu transparentnego pudru na całą cerę pokrytą kremem BB wygląda on tak:
Ja osobiście jestem fanką wersji bez pudru, jak na poprzednim zdjęciu, i utrwalam tylko korektor pod oczami (jeśli go nałożę), albo dosłownie omiatam jedynie strefę T pędzlem i tyle. Produkt spokojnie trzyma się u mnie bez świecenia cały dzień, ale pamiętajcie proszę, że moja cera nie jest tłusta. W innym wypadku polecałabym utrwalić go transparentnym pudrem i na pewno da radę.
Kolory - jak to wygląda?
Na początku jasny odcień wydał mi się dość ciemny, jednak krem na skórze wypada jaśniej i dość dobrze się dopasowuje, więc nie ma tutaj żadnego problemu. Koloru ciemnego używałam już ponad miesiąc temu i nadal używam tego samego odcienia, a zdążyłam się już dość mocno opalić. Krem BB nie odznacza się i zlewa się dobrze z kolorem cery, więc na duży plus. Jeśli jesteście baaardzo, ale to baaardzo blade, być może jasny odcień może być dla was lekko za ciemny. Zerknijcie wówczas na stories Miya na instagramie - widziałam, że makijażystka pokazywała tam jak rozjaśnić krem. Myślę jednak, że większość dziewczyn nawet o jaśniejszym typie urody nie będzie mieć większego problemu. Co do samych odcieni, to mają one beżowe podtony. Zero różu czy pomarańczu i chwała mu za to!
Z kremem świetnie się współpracuje, bo właściwie możecie używać go na wiele sposobów. Na olejek, na krem, bez kremu, na żel aloesowy, mieszać z kremem, mieszać z podkładem, spryskiwać mgiełką. Współgra z pudrowymi produktami jak bronzery, rozświetlacze w kamieniu czy róże. Przetestowałam go z kremowym rozświetlaczem Miya:
To taki wielofunkcyjny produkt, którym naprawdę można się pobawić! Z myBBcream lubię stosować go klasycznie - na kości policzkowe, pod brew, odrobinkę na czoło i nos, a następnie rozetrzeć pędzlem. Dzięki temu uzyskuję całkiem mocny efekt rozświetlenia, ale bez tłustego wykończenia:
Kremu używam teraz na co dzień, czasem sięgając dla odmiany po mineralny podkład. Nie sięgam w ogóle po podkłady i zauważyłam, że to pierwsze lato, podczas którego nie zanotowałam ani jednej suchej skórki na czole czy nosie. Czy to dzięki myBBcream, czy może raczej dzięki odstawieniu podkładów i pudrów samych w sobie? Kto wie, ale mam tutaj dość mocne przypuszczenia, że myBBcream całkiem sporo się do tego przyczynił. Super nawilża! :)
myBBcream i #jestemgotowa
myBBcream to produkt, który świetnie wpisuje się w moje potrzeby. Ma lekką konsystencję, fajnie stapia się ze skórą i jest praktycznie niewyczuwalny. Szybko się aplikuje i nawet przy dwóch warstwach ładnie wygląda na twarzy. Lubię aplikować go za pomocą gąbeczki, bo wtedy pięknie wnika w skórę i nie podkreśla suchych skórek czy zmarszczek. Nie daje w pełni matowego wykończenia, ale ja takiego działania wcale nie oczekuję, bo lubię lekkie, naturalne 'glow' na twarzy.
Kosmetyk zapewnia lekki poziom krycia i naturalny efekt, dzięki czemu twarz wygląda promiennie i świeżo, a część niedoskonałości jest ukryta. Zawiera filtr SPF 30, a składniki w nim zawarte nawilżają i odżywają skórę. Uwielbiam taką wszechstronność!
myBBcream występuje w dwóch trzech odcieniach. Jasnym i ciemniejszym. Jasny ma w sobie więcej żółtych tonów, a ciemniejszy jest bardziej neutralny. Niestety posiadaczki bardzo jasnej karnacji (tak jak ja) mogą poczuć się lekko zawiedzione, bo wersja dla cery jasnej będzie dla nich prawdopodobnie za ciemna. Na zdjęciu poniżej widzicie myBBcream (pośrodku) w towarzystwie kremu BB Missha Perfect Cover No 21, który towarzyszy mi przez większość roku i porównanie z podkładem Catrice HD Liquid Coverage.
W sprzedaży pojawił się nowy kolor myBBcream od Miya Cosmetics - very fair skin tone. Oczywiście od razu go zamówiłam licząc, że tym razem odcień będzie perfekcyjny. Niestety. Nadal jest dla mnie odrobinę zbyt ciemny i sprawdził się dopiero w okresie letnim. Krem bardzo fajnie dopasowuje się do skóry, ale jeśli macie naprawdę jasną cerę to może okazać się zbyt ciemny.
