"Najlepszy krem pod oczy z olejem z pestek winogron - Nacomi Arganowy!"
Kremy, które dają efekty jak mezoterapia igłowa
Mezoterapia igłowa to genialny zabieg, jeśli borykasz się z cienką i poszarzałą skórą pod oczami. Dodatkowo jeśli twoim wrogiem jest opuchlizna w tym miejscu, z pewnością na jednym zabiegu się nie skończy, potrzebna będzie cała seria, a to wiązać się będzie z wydatkiem nawet kilku tysięcy złotych. Dlatego zamiast decydować się na poważniejszy zabieg, warto najpierw zainteresować się kosmetykami dostępnymi na polskim rynku.
Okazuje się, że podobne efekty możesz uzyskać już za 22 zł, posiłkując się drogeryjnymi kremami. Oczywiście nie dadzą one tak spektakularnego efektu jak zabiegi medycyny estetycznej, jednak efekty, jakie zobaczycie w przypadku niektórych z nich już po kilku, a czasem tylko po jednym zastosowaniu, mogą sprawić, że twój problem z niedoskonałościami wokół oczu zostanie widoczne zniwelowany.
NACOMI krem pod oczy arganowy – czy warto go kupić? Recenzja
Są produkty, które zbierają głównie pozytywne opinie i są takie, które wzbudzają mieszane uczucia. Sama nie wiem, do której kategorii zaliczyć dzisiejszego bohatera, którym jest arganowy krem pod oczy Nacomi . Kiedyś czytałam o nim same pozytywne opinie, później zaczęłam trafiać na sporo głosów, że krem pod oczy Nacomi wcale taki super nie jest i że słabo nawilża. Uznałam wtedy, że pewnie wtopiłam z zakupem, bo mam bardzo suchą i wymagającą okolicę oczu, ale jednak okazało się, że wcale nie jest tak źle! Zaciekawieni? Zapraszam na recenzję kremu pod oczy Nacomi i moją opinię o tym produkcie!
♦ Produkty marki Nacomi znajdziecie na https://horex.pl/nacomi.html

Krem z witaminą E za 25 złotych odpompowuje "bułki" pod oczami. Napina mikrozmarszczki, odejmuje minimum 5 lat
Opuchnięcie i cienie pod oczami, a dodatkowo pierwsze zmarszczki są twoją zmorą? Zamiast od razu biec do gabinetu medycyny estetycznej, wypróbuj najpierw krem, który stał się hitem Wizażanek. "Zmarszczki są mniej widoczne, łapcie go kiedy jest w promocji" - pisze jedna z nich. I właśnie jest! Kosztuje 22 złote i wyprzedaje się na pniu.
Cienie pod oczami, cienka skóra, która z wiekiem robi się coraz cieńsza oraz częsta poranna opuchlizna, która powoduje że pod naszymi oczami pojawiają się "bułeczki" jak po ultra nieprzespanej nocy. Te wszystkie problemy, z którymi wiele kobiet boryka się codziennie, a najbardziej z samego rana, sprawia że czujemy się mało atrakcyjne, a patrząc w lustro nasze zmęczenie przybiera tylko na sile. Jeśli znasz to uczucie, z pewnością nieraz już myślałaś o pójściu do specjalisty, aby poddać się mezoterapii igłowej. A co jeśli powiemy ci, że zamiast wydawania setek lub tysięcy złotych możesz skusić się na produkt za 22 zł? Brzmi kusząco, prawda?
Spis treści:
Recenzje 430
- Od najwyższej oceny
- Od najniższej oceny
- Sortowanie domyślne
- Od najstarszych
Dodanych produktów: 1
Napisanych recenzji: 58
5 / 5
10 lipca 2024, o 16:41
Używa produktu od: kilka miesięcy
Wykorzystała: kilka opakowań
Kupiony w: Drogeria Hebe
Swego czasu to był mój ulubieniec!!
Używałam go kiedyś non stop, dopóki nie przerzuciłam się na kremy w pompce (faza na 'higieniczne' opakowania :D). Bogaty i treściwy krem jest zamknięty w szklanym słoiczku. Jest bardzo wydajny i bardzo dobrze nawilża okolice pod oczami. Ja uwielbiałam go używać na noc. Do tego pięknie pachnie, a wyhaczony na promocji kosztuje ok.20zł. Myślę, że jeszcze kiedyś na pewno do niego wrócę. Polecam go moim znajomym jeśli ktoś prosi o tani, dobry i naturalny krem pod oczy :)
ZALETY: -w miarę tani
-naturalny skład
-wydajny
-dobre nawilżenie
-treściwy
WADY: -opakowanie słoiczek
Dodanych produktów: 179
Napisanych recenzji: 352
3 / 5
27 czerwca 2024, o 22:24
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: kilka miesięcy
Wykorzystała: kilka opakowań
Kupiony w: Drogeria Hebe
Nie wyróżnia się niczym spektakularnym. Ot taki tam krem pod oczy
Krem pod oczy od Nacomi z olejem z pestek winogron kupiłam dwa razy. Pierwszy raz, już dobrych parę lat temu, kiedy dopiero wkraczałam małymi krokami w całą sferę pielęgnacyjną, a kolejny około rok temu. Drugie podejście było spowodowane opiniami, których całkiem sporo ten krem zebrał od ostatniego razu. No i chyba też cena mnie zachęciła. Poza tym wspominałam go dobrze, ale nie jakoś spektakularnie. Teraz, gdy już ciutkę mocniej świadomie do niego podeszłam potwierdzam, ten krem jest dobry, ale nie jest jakiś mega wow.
