Jak skutecznie ukryć blizny na twarzy - Poradnik
„Vultures 1” z kolejnymi nieciekawymi przygodami na Spotify
Problemy nie opuszczają Kanye Westa.
Pierwszy wspólny album Kanye Westa i Ty Dolla $igna od samego początku boryka się z wieloma problemami technicznymi, które po kilku miesiącach od premiery wciąż ich nie opuszczają.
W czwartek, 11 lipca album „Vultures 1” został usunięty ze Spotfiy bez żadnych słów wyjaśnienia ze strony platformy jak i twórców. Spotkało się to z rozczarowaniem wśród fanów, którzy zaczęli komentować tę sytuację.
– Słuchałem tego w drodze na siłownię, a jak wróciłem do domu, to już nie mogłem nic włączyć – napisał jeden z fanów. – Dlatego kupiłem winyl. Wiedziałem, że w końcu zaczniecie to usuwać z platform – dodał inny.
Po kilku godzinach album znów wrócił na Spotify. Wydaje się więc, że była to tylko drobna usterka. Co ciekawe, wydarzyła się ona tuż po leaku, że Kanye West zamierza odejść na emeryturę. Sam raper też wielokrotnie wypowiadał się niepochlebnie o platformach streamingowych: „To jedno wielkie kłamstwo”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Popek pokazał nowy tatuaż na głowie. ''Wykorzystali mnie''
Popek od lat zaskakuje fanów zmianami w swoim wyglądzie. Wokalista zespołu Gang Albanii oraz zawodnik MMA ma za sobą między innymi skaryfikacje twarzy i tatuaż gałek ocznych. Jedna z fanek Popka jakiś czas temu postanowiła pójść w jego ślady i zdecydowała się na ryzykowny krok. Jej tatuaż został jednak źle wykonany, co doprowadziło do porażenia nerwów wzrokowych. Kobieta straciła wzrok w prawym oku, a w lewym widzenie zostało znacznie ograniczone. Historia fanki nie powstrzymała Popka od zrobienia sobie kolejnych ryzykownych tatuaży.
'Fanka Popka' pozwała tatuażystę. Wyrok zapadł po latach >>
Members Only Camp – raperzy zamieszkają w lesie pod Warszawą
Bardzo nietypowa akcja polskiego festiwalu.
Organizatorzy Members Only Festivalu przed tegoroczną edycją gromadzą wykonawców ze swojego line-upu na tydzień w jednym miejscu, efektem czego mają być 2 pełnoprawne albumy!
– Na przestrzeni ostatnich tygodni przygotowaliśmy dla was szeroko zakrojony projekt muzyczny, który odbędzie się jeszcze przed tegorocznym festivalem. Wykonawcy z naszego line-upu (ci ogłoszeni i ci, których dopiero poznacie) zamieszkają w kilku domkach w lesie pod Warszawą! To będzie teren campu! – podają organizatorzy.
Z opublikowanych w sieci stories możemy wnioskować, że za warstwę produkcyjną odpowiedzialni będą m. in. Deemz, Francis, Bahsick, Lister, Skibovicz i Yarski, a w gronie raperów pojawią się Sheder, Okekel, Skumaj, DDOT, Pazzy, Zuza, Bobin, Fekir i wielu innych.
Rok temu na swoich cypherach gościli m.in. Aleshena, Rusinę, Asstera, Vkiego, Yung Adisza i wielu innych wykonawców, więc możemy spodziewać się, że lista wykonawców na tegorocznym materiale będzie znacznie większa.
Cały projekt dostarczyć ma, poza albumami, również 7 klipów, daily vlogi oraz masę contentu różnego formatu. Wszystko śledzić będzie można na platformach społecznościowych Members Only Festivalu oraz Spotify. Start 28 lipca.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Tak kiedyś wyglądał "Popek". Ogromna zmiana
Wygląd "Popka" jest dzisiaj jego znakiem rozpoznawczym, a każdy, kto choć trochę interesuje się muzyką lub sportami walki, bez problemu go rozpozna. Oprócz kontrowersyjnych skaryfikacji, po których zostały mu na twarzy blizny, "Popek" ma także wytatuowane gałki oczne.
W komentarzach pod postem fani nie dowierzają, że tak kiedyś mógł wyglądać "Popek Monster". Inne ze zdjęć z przeszłości Mikołajuwa pochodzi z prywatnego archiwum "Popka". Na nim także wygląda tak, że trudno byłoby go znaleźć w tłumie osób.
Łukasz Kowalski, były naczelny „Ślizgu” nie żyje
49-latek brał też udział przy produkcji programu „Żywy Rap”.
W wieku 49 lat zmarł Łukasz Kowalski, były redaktor naczelny magazynu „Ślizg”, a także zastępcą naczelnego „Machiny”. Słuchacze mogą go kojarzyć również z programu „Żywy Rap” produkowanego przez ekipę Diil Gangu.
– Bardzo smutne wieści. Tego Kolegi będzie brakować – napisał na Instagramie DJ 600V.
O śmierci Łukasza Kowalskiego dowiedzieliśmy się dziś w nocy. 49-latek w swojej karierze dziennikarskiej zajmował się nie tylko hip-hopem, ale był też cenionym publicystą sportowym, związanym przez całe życie z Warszawską Legią.
Tak Kowala wspomina Andrzej Cała, współautor „Antologii polskiego rapu”:
– Nad reaktywacją „Machiny” w pewnym momencie pracowaliśmy w czteroosobowym składzie redakcyjnym – naczelny Piotrek Metz, zastępca Łukasz Kowalski, starszy redaktor Sławek Belina i ja, wówczas 22-letni młodzian, już po trzech latach pracy dziennikarskiej, tuż przed premierą pierwszej książki, ale wciąż nieopierzony w pisaniu szerzej niż do środowiska „młodzieżowego” i hiphopowego, ewentualnie „wielkomiejskiego”. Oni mi tę konieczną naukę, wsparcie dawali. Nie mogę się pogodzić z tym, że od kilku lat nie ma już Sławka, a od wczoraj też Kowala. Panowie, czemu? Łukasz, spoczywaj w pokoju – napisał.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
U nas zapłacisz kartą