Jak skutecznie ukryć blizny na twarzy - Poradnik
SKARYFIKACJA – POPEK ZROBIŁ SOBIE BLIZNĘ NA TWARZY! (VIDEO)
Reprezentant Firmy wykonał na swoim ciele kolejny bardzo nietypowy zabieg. Po podwieszaniu na hakach i zmianie koloru gałek ocznych, Popek poddał się skaryfikacji, czyli umyślnemu skaleczeniu ciała w celu wytworzenia konkretnych blizn!
W poniższym materiale możecie zobaczyć cały proces skaryfikacji. Raper zdecydował się na wycięcie wzoru na twarzy. Ten rodzaj zdobienia pozostaje na całe życie.
Materiał video:
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Popek znowu dokonał skaryfikacji twarzy
Na Instagramie Popka pojawiło się nagranie, gdzie widzimy świeże blizny na twarzy. Były reprezentant Firmy pochwalił się głębokimi ranami zrobionymi w studiu tatuażu, po obu stronach twarzy. Trudno się podjąć oceny, czy była to tylko „poprawka”, czy doszły nowe ślady, które zostaną z nim na całe życie.
Bohater tego tekstu okazał się inspiracją dla niejednej młodej osoby. Nie zawsze kończyło się to szczęśliwie, jak chociażby historia dziewczyny, która straciła wzrok. Zainteresowaniem cieszyła się również skaryfikacja, podobną wykonał jeden z jego fanów w Kaliszu. – Ja nie wiem dlaczego. Nie robię tego pod publiczkę, nie robię tego, żeby kogoś wystraszyć. To jest po prostu silniejsze ode mnie – tak Popek tłumaczył kontrowersyjny pomysł u Kuby Wojewódzkiego.
W ostatnim czasie widzimy u niego retrospekcję szaleństwa, czego kolejnym dowodem jest nowe nagranie na IG. – Chyba faktycznie wczoraj za dużo wypiłem – rozpoczął swoją wypowiedź. W oczy rzucają się krwiste ślady na policzkach i czole Monstera.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Tak kiedyś wyglądał "Popek". Ogromna zmiana
Wygląd "Popka" jest dzisiaj jego znakiem rozpoznawczym, a każdy, kto choć trochę interesuje się muzyką lub sportami walki, bez problemu go rozpozna. Oprócz kontrowersyjnych skaryfikacji, po których zostały mu na twarzy blizny, "Popek" ma także wytatuowane gałki oczne.
W komentarzach pod postem fani nie dowierzają, że tak kiedyś mógł wyglądać "Popek Monster". Inne ze zdjęć z przeszłości Mikołajuwa pochodzi z prywatnego archiwum "Popka". Na nim także wygląda tak, że trudno byłoby go znaleźć w tłumie osób.
Łukasz Kowalski, były naczelny „Ślizgu” nie żyje
49-latek brał też udział przy produkcji programu „Żywy Rap”.
W wieku 49 lat zmarł Łukasz Kowalski, były redaktor naczelny magazynu „Ślizg”, a także zastępcą naczelnego „Machiny”. Słuchacze mogą go kojarzyć również z programu „Żywy Rap” produkowanego przez ekipę Diil Gangu.
– Bardzo smutne wieści. Tego Kolegi będzie brakować – napisał na Instagramie DJ 600V.
O śmierci Łukasza Kowalskiego dowiedzieliśmy się dziś w nocy. 49-latek w swojej karierze dziennikarskiej zajmował się nie tylko hip-hopem, ale był też cenionym publicystą sportowym, związanym przez całe życie z Warszawską Legią.
Tak Kowala wspomina Andrzej Cała, współautor „Antologii polskiego rapu”:
– Nad reaktywacją „Machiny” w pewnym momencie pracowaliśmy w czteroosobowym składzie redakcyjnym – naczelny Piotrek Metz, zastępca Łukasz Kowalski, starszy redaktor Sławek Belina i ja, wówczas 22-letni młodzian, już po trzech latach pracy dziennikarskiej, tuż przed premierą pierwszej książki, ale wciąż nieopierzony w pisaniu szerzej niż do środowiska „młodzieżowego” i hiphopowego, ewentualnie „wielkomiejskiego”. Oni mi tę konieczną naukę, wsparcie dawali. Nie mogę się pogodzić z tym, że od kilku lat nie ma już Sławka, a od wczoraj też Kowala. Panowie, czemu? Łukasz, spoczywaj w pokoju – napisał.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
U nas zapłacisz kartą