Uroda i tajemnice - Kobiecy zarost intymny - Wszystko, co musisz wiedzieć
OvuView
Rozbudowana aplikacja pozwalająca na testowanie aż 17 metod śledzenia dni płodnych. W zależności od wybranej metody podpowiada, jakie czynniki należy obserwować (np. temperatura ciała, gęstość śluzu). Obok śledzenia czynników „obowiązkowych” zachęca do przyglądania się m.in. zmianom wagi ciała, jakości snu i nastroju, aktywności seksualnej, przyjmowanym lekom i bólom głowy, tworząc wyrafinowany dziennik intymny naszego życia. OvuView nie ukrywa, że wszystkie te informacje zamierza przetwarzać, a nawet przekazywać swoim partnerom. Na stronie internetowej znajdziemy dość rozbudowaną politykę prywatności (co prawda tylko po angielsku, mimo że sama aplikacja jest dostępna po polsku), z której dowiemy się, że jest to usługa zaprojektowana na amerykański rynek i przestrzega wyłącznie tamtejszych standardów. Musimy się zatem liczyć z tym, że nasze dane trafią na serwery w USA i będą wykorzystywane przez firmę Sleekbit.
Clue
Wyrafinowaniem i przystępnością interfejsu dorównuje OvuView, choć nie podpowiada metod śledzenia płodności. Za to od pierwszego kliknięcia mówi do nas przystępnym językiem, zachęcając do podzielenia się najintymniejszymi szczegółami. W dzienniku intymnym Clue można umieścić w zasadzie wszystko, a następnie obserwować zmiany tych czynników w comiesięcznych podsumowaniach. Co dalej dzieje się z tymi informacjami? Żeby to ustalić, trzeba wejść na stronę niemieckiego producenta, gdzie w kilku językach (niestety, jeszcze nie po polsku) Clue wyjaśnia swoją filozofię.
Z aplikacji można korzystać na dwa sposoby: (i) anonimowo, przechowując dane tylko na swoim urządzeniu, (ii) tworząc spersonalizowane konto na serwerze Clue. Pierwszy sposób oznacza, że sami zarządzamy danymi o cyklu, a Clue nie ma do nich dostępu poza podstawowymi danymi technicznymi naszego urządzenia. Oczywiście, nie możemy też liczyć na ich odzyskanie w przypadku utraty sprzętu, ponieważ nigdy nie zostały przesłane na serwer. Drugi sposób ma tę zaletę, że możemy odzyskać utracone dane lub odczytać je na innym urządzeniu, ale jednocześnie oznacza zgodę na ich przetwarzanie przez Clue i przekazywanie (w zanonimizowanej formie) do celów badawczych. Decyzja należy do nas i – co bardzo ważne – w każdej chwili możemy zmienić zdanie, rezygnując z przekazywania danych firmie. Wówczas, obiecuje Clue, dane z serwera zostaną niezwłocznie usunięte.
Jeśli zastanawiasz się nad wyborem aplikacji dla siebie, zacznij od odpowiedzi na te pytania:

Ciało mężczyzny z ograniczeniami?
Wcale nie! Tatuaże intymne bywają - choć w zdecydowanie mniejszej formie - stosowane również przez mężczyzn. Eksperymenty podczas których dochodzi do np. grafik na penisie mogą budzić wątpliwości. Jednak tatuaże na np. męskim podbrzuszu to coraz chętniej realizowane zamówienie osób młodych, aktywnych i wysportowanych.
Tatuaże wykonywane w miejscach intymnych na męskim ciele to m.in. fantazyjne smoki, nietypowe węże czy też nawiązania do grafik maoryskich.
Decydując się na tatuaż intymny należy pamiętać, że skóra na podbrzuszu, genitaliach czy innych zwykle skrzętnie zakrytych lokalizacjach bywa znacznie bardziej miękka i podatna na dotyk. Przed wykonaniem grafiki, ciało powinno być w tym miejscu odpowiednio przygotowane - np. poddane zabiegom pielęgnacyjnym.
Liczyć trzeba się również z wyższą ceną tatuażu. Wykonanie go w miejscu intymnym może być droższe nawet o kilkadziesiąt procent w porównaniu do standardowej grafiki wykonanej np. na ramieniu.
Bezpieczeństwo – czy rozumiem ryzyka, jakie się z tym wiążą?
Twórcy aplikacji dla kobiet zwykle oferują opcje back-upu lub synchronizacji zebranych danych na własnym serwerze lub w oparciu o inne usługi (konto Google lub Apple), ale niekoniecznie tłumaczą, co to oznacza. Dobrze wiedzieć, że umieszczając swoje dane w chmurze, oddajemy dostęp do bardzo wrażliwych informacji firmie, która dostarcza tę usługę. Przed podjęciem takiej decyzji sugerujemy zapoznanie się z polityką prywatności tej firmy, choćby po to, by upewnić się, że nie zamierza ona naszymi danymi handlować.
Jeśli na oba pytania odpowiedziałaś „tak!” – jesteś już pewna, że chcesz prowadzić intymny dziennik (mniej lub bardziej rozbudowany) i wiesz, jakie ryzyka się z tym wiążą, pozostaje tylko wybór aplikacji. Naszym zdaniem warto wybrać taką, której rzeczywiście możemy zaufać.
8 marca życzymy wszystkim kobietom niesłabnącej wiary w siebie, poczucia siły i wyjątkowości, a przy tym zdrowego dystansu do technologicznych nowinek, które mają okiełznać to, co wymyka się w nas statystyce.
Katarzyna Szymielewicz, Anna Walkowiak
