Avon Planet Spa - Rewitalizujący Krem do Twarzy - Sekret Odnowy Twojej Skóry
3. Avon Planet Spa Blissfully Nourishing – odżywcza maska do dłoni i stóp z parafiną
Doskonały produkt, jakich mało. Jestem bardzo mile zaskoczona maską, która tak idealnie zmiękcza skórę stóp oraz dłoni, wygładza ją i regeneruje a dodatkowo wspaniale pachnie. To na serio spa na najwyższym poziomie. Jest tow dodatku produkt 2w1: nie musicie kupować osobnej maski na dłonie i innej an stopy – ta sprawdzi się doskonale w swojej podwójnej roli.
Jest idealna na jesień i zimę, ponieważ zapobiega przesuszeniu, nie postawia szorstkich stóp. Moje dłonie zawsze wyglądają po niej jakby wyszła z ekskluzywnego salonu: są gładkie, bardzo dobrze nawilżone, elastyczne i sprężyste. Skóra jest rozjaśniona i wygląda po prostu idealnie. Kolejną jej zaletą jest to, że maska Avon Planet Spa z parafiną działa… po prostu ekspresowo. 3-5 minut i po sprawie. Ratowała mnie nieraz przed wielkim, ważnym wyjściem, kiedy moje stopy miały wyglądać idealnie w eleganckim obuwiu. Polecam wszystkim 🙂
Recenzje 4
- Od najwyższej oceny
- Od najniższej oceny
- Sortowanie domyślne
- Od najstarszych
Dodanych produktów: 210
Napisanych recenzji: 914
5 / 5
7 grudnia 2018, o 22:04
Używa produktu od: rok lub dłużej
Wykorzystała: kilka opakowań
Kupiony w: U konsultantki
To jeden z moich produktów must have
Ten enzymatyczny peeling gommage stosuję od lat, na zmianę z tym drugim gommage z Avonu (minerały z Morza Martwego). Oba te produkty weszły na stałe do mojej pielęgnacji.
Zawsze kupuję na promocji w katalogu, bo szkoda przepłacać.
Opakowanie to wygodna tubka, mała i poręczna. Na koniec ją rozcinam, bo w środku zostaje akurat na jedno użycie, a szkoda mi marnować produktu. Tubka 50 ml wystarcza mi zwykle na mniej więcej dziesięć aplikacji.
Konsystencja kremowa, ale trochę rzadka. Mimo tego dobrze "chwyta" się skóry twarzy i nie spływa z niej.
Zapach chemiczny i jak dla mnie niezbyt przyjemny, ale da się przeżyć.
Po wieczornym demakijażu nakładam równomierną warstwę peelingu na skórę twarzy omijając okolice oczu. Nie może to być zbyt gruba warstwa, bo wtedy produkt nie będzie się zachować jak gommage, a z drugiej strony jak warstwa będzie zbyt cienka, to nie będzie żadnego efektu złuszczenia. Producent zaleca trzymać 1-2 minuty, ale ja zawsze przedłużam sobie ten czas, zwykle po 5 minutach od nałożenia zaczynam robić delikatny masaż. Peeling pod wpływem takiego masażu zaczyna się wałkować na skórze i schodzi płatami. Resztę produktu zmywam ciepłą wodą. Spłukuje się szybko i bezproblemowo.
Przy regularnym stosowaniu (ja sięgam po ten produkt 1-2 razy w tygodniu) widać że skóra twarzy wygląda bardzo dobrze. Jest nie tylko gładka i delikatnie złuszczona, nabiera blasku i zdrowego wyglądu. Na takiej wygładzonej cerze makijaż lepiej się trzyma, nie trzeba też ładować dużej "porcji" podkładu na co dzień. Ten peeling ujednolica koloryt skóry, z czasem przebarwienia i blizny stają się coraz mniej widoczne. W dotyku moja twarz robi się bardziej miękka i gładziutka.
Lubię ten peeling za jego delikatność. Nigdy nie miałam po nim uczucia ściągnięcia, czy podrażnienia skóry. Moja twarz nie była nawet zaczerwieniona. Mimo tego widzę, że to produkt który rzeczywiście działa i daje takie efekty jakich oczekuję, kluczem do sukcesu jest tu jednak regularność w stosowaniu. To nie jest peeling który po jednym zastosowaniu da spektakularny wynik. To produkt dedykowany raczej cerze wrażliwej i delikatnej. Ja mam mieszaną skórę, a mimo to z miłą chęcią regularnie używam tego peelingu, bo nie lubię katować mojej buzi, wybieram zwykle bardziej delikatne i bezpieczne rozwiązania.
Na pewno kupię ponownie. Jest to produkt który u mnie sprawdza się na piąteczkę.
Cechy produktu
- Aqua,
- Aroma,
- Caprylic/Capric Triglyceride,
- Cera Alba,
- Cetyl Alcohol,
- Glycerin,
- Glyceryl Stearate,
- Magnesium Aluminum Silicate,
- Maris Sal,
- Methylparaben,
- Parfum,
- Petrolatum,
- Polysorbate 20,
- Stearyl Alcohol,
- Theobroma Cacao Seed Butter,
- Xanthan Gum
AQUA, HYDROGENATED POLYDECENE, STEARYL ALCOHOL, CERA ALBA, GLYCERIN, GLYCERYL STEARATE, ALCOHOL DENAT., PHYTELEPHAS AEQUATORIALIS SEED POWDER, PETROLATUM, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, PEG-40 STEARATE, CETYL ALCOHOL, POLYSORBATE 20, TRIETHANOLAMINE, MAGNESIUM ALUMINUM SILICATE, THEOBROMA CACAO SEED BUTTER, METHYLPARABEN, PARFUM, XANTHAN GUM, MARIS SAL
4. Avon Planet Spa zestaw masek w płacie
Kocham wszystkie 3! Zastanawiałam się, którą z nich Wam opisać, która jakoś najbardziej się wyróżnia, ale niestety nie potrafię wybrać faworytki. Stawiam ej an równi na podium i polecam gorąco. Maski w płacie Avon Spa naprawdę dorównują koreańskim. Działają cuda. Do wyboru macie 3 maski (fioletową, brązową i zieloną). Pierwsza z nich, czyli fioletowa wchodzi w skład rozświetlającej serii i doskonale odżywia zmęczona, zszarzałą skórę. Jest idealna po imprezie lub nieprzespane nocy. Ekstrakt z bursztynu to dodatkowy, odżywczy kick dla skóry.
Maska druga, o pięknym kolorze czekoladowym jest to maseczka, która działa jak… espresso dla skóry. Tak ją nazywam:) jest to maska która nadaje skórze natychmiast witalności, poprawia wygląd, kontur twarzy, pobudza cerę i jest energetycznym mocarzem 😀 Moja cera po niej nabiera wigoru, ma ładny, zdrowy koloryt i wygląda jak po jakimś zaawansowanym zabiegu w salonie kosmetycznym.
Ostatnia z maseczek to najlepiej nawilżająca kuracja, jaka miałam. Ta maseczka nieraz przyniosła ulgę mojej skórze spalonej słońcem lub podrażnionej suchym powietrzem grzejników, wentylatorów, klimatyzacji… Maska jest wzbogacona śródziemnomorską oliwą z oliwek i wspaniale uelastycznia skórę.
A Wy? Macie swoje ulubione „katalogowe” kosmetyki? Lubicie serie Planet Spa od Avon? Może polecacie któryś produkt w szczególności? Koniecznie zostawcie komentarz! Miłego dnia!

Avon planet spa rewitalizujący krem do twarzy
Hej kochani! 🙂
Wiele z Was pyta mnie o to, czy używam kosmetyków „katalogowych”, czyli np. Oriflame czy Avon. Oczywiście, ze tak. Każda marka ma w swojej ofercie tzw. „kosmetyczne perełki” czyli produkty, które należą już do kultowych lub takie, które kupuje się nieustannie: kończy się jedno opakowanie, natychmiast się biegnie ( w tym wypadku zaś dzwoni do konsultantki) po następne. Dziś opowiem Wam o moich ponadczasowych „perełkach” marki Avon. Należy do nich przede wszystkim seria Planet Spa – bez niektórych kosmetyków z tej serii po prostu nie potrafię się obejść. Jakich? Zapraszam na wpis!
