Czarne włosy po rozjaśnianiu - jak osiągnąć idealny efekt i zadbać o ich kondycję
Rozjaśnianie włosów w domowych warunkach – porady
Rozjaśnianie włosów to bardzo popularny zabieg, na który decydują się kobiety niemal w każdym wieku. Zdarza się, że nawet naturalne brunetki, które mogą pochwalić się niemal czarnymi kosmykami, z czasem zaczynają marzyć o pięknym, jasnym blondzie. Niestety warto zdawać sobie sprawę, że rozjaśnianie to silna ingerencja w strukturę włosa i jeśli nie zastosujemy się do kilku zasad, możemy poważnie uszkodzić sobie włosy i trudno będzie przywrócić je do dawnej kondycji. O czym zatem pamiętać, kiedy planujemy rozjaśnianie lub koloryzację, i to w domowych warunkach?
Naturalne rozjaśnianie czarnych włosów
Włosy możecie rozjaśnić również za pomocą naturalnych sposobów. Co prawda z pewnością nie uzyskacie platynowego blondu, ale zawsze włosy mogą być jaśniejsze, jednak o maksymalnie o dwa tony. Naszym sposobem na naturalne rozjaśnienie włosów jest zastosowanie płukanki z rumianku lub skorzystanie z przepisu z wykorzystaniem cytryny. Do rumiankowej mieszanki potrzebujecie 4 saszetek rumianku, który zalewacie około litra gorącej wody. Kiedy napar wystygnie, możecie przepłukać włosy i następnie owinąć je ręcznikiem na około 30 minut. Po ty m czasie należy zmyć rumianek letnią wodą. Należy pamiętać, że rumianek może działać wysuszająco na włosy, więc należy regularnie stosować produkty nawilżające.
Drugi przepis dotyczy wcześniej wspomnianej cytryny. Potrzebujecie jednego owocu, z którego sok mieszacie z wodą. Podobnie, jak w przypadku rumianku moczycie włosy i trzymacie je w ręczniku przez 30 minut. Następnie spłukujecie mieszankę letnią wodą i aplikujecie odżywkę lub maskę nawilżającą.
Jak rozjaśnić bardzo ciemne włosy?
Warto pamiętać, że stopień trudności rozjaśniania jest zależny od tego, z jakim kolorem zaczynamy. Oczywiście najłatwiejsze do uzyskania będzie przejście z ciemnego blondu lub jasnego brązu nawet do platyny. Sprawa jednak komplikuje się, gdy nasze włosy są ciemnobrązowe, a nawet wpadające w czerń. Już na samym wstępie należy sobie uświadomić, że nie wystarczy nam zaledwie jedna sesja z rozjaśniaczem, szczególnie gdy dążymy do bardzo chłodnego i jasnego blondu.
W żadnym wypadku nie należy przesadzać z czasem, podczas którego pozostawiamy rozjaśniacz na włosach. Zamiast tego, by faktycznie przejść od czarnych włosów do blondu, lepiej przeprowadzić kilka kuracji rozjaśniających, oczywiście w określonym odstępie czasowym. To zagwarantuje lepszą skuteczność, a przede wszystkim nie będziemy tak intensywnie ingerować w budowę włosa i tym samym narażać się na to, że kosmyki zostaną doszczętnie zniszczone.