Czy chory na raka może bezpiecznie przebywać na słońcu?
Czy wskazany jest wysiłek fizyczny typu rower, spływ kajakiem?
Ćwiczenia fizyczne i ruch są wskazane, oczywiście w zakresie rekreacyjnym, a nie wyczynowym. Kobiety poddane radio lub chemioterapii same ograniczają wysiłek fizyczny
z powodu odczuwanego zmęczenia, wynikającego z zastosowanych metod leczenia jak i samej choroby.
Jeśli chodzi o osoby, które miały operację w obrębie jamy brzusznej, to muszą z wysiłkiem fizycznym bardzo uważać. Większość kobiet lekceważy te wskazówki. Do 6 tygodni po operacji ginekologicznej nie możemy podnosić nic oprócz przysłowiowej szklanki wody. Większy ciężar grozi przepukliną, co skutkuje kolejną operacją. Możemy więc zapomnieć o robieniu zakupów czy sprzątaniu. Konsekwencją, oprócz przepukliny, może być również nietrzymanie moczu. Szczególnie dotyczy to kobiet, które mają usuniętą macicę.
Po 6 tygodniach możemy podnosić po pół kilograma na jedną rękę. Po ok. 10 tygodniach po operacji możemy zwiększyć obciążenie do 2 kg. Pół roku od zabiegu operacyjnego możemy zwiększyć ciężar do maksymalnie 5 kilogramów. Te 6 miesięcy to jest minimum, żeby wrócić do równowagi fizycznej. Nigdy jednak już nie będziemy mogły dźwigać ciężarów i pracować fizycznie, np. w sklepie, gdzie często trzeba nosić paczki z towarem lub pchać ciężki wózek.
Spotkałam się już z przypadkami, że nawet po 3 latach od operacji kobieta szarpnęła jakiś ciężki przedmiot i okazało się, że następstwem była przepuklina pępkowa. Oczywiście u kobiet młodych gojenie się i wracanie do sprawności fizycznej przebiega szybciej niż np. u pań po 50-tce.
Pamiętajmy, że obciążenie to także plecak czy walizka na kółkach. Dlatego nie planujmy wycieczek objazdowych, na których będziemy się przemieszczać z bagażem. Wiąże się to również z dużym wysiłkiem fizycznym przy kilkukrotnym pakowaniu i rozpakowywaniu się.
Czy lekarz wykluczy ryzyko zachorowania
W mojej rodzinie już kilka osób zmarło na raka. Obawiam się, że jestem obciążona genetycznie. Tym bardziej że mam pewne niepokojące objawy. Chcę mieć pewność, że nie jestem chora. Czy mogę zostać objęta pakietem onkologicznym?
W przypadku choroby nowotworowej niezwykle ważną rolę odgrywa czas. Wykrycie jej w jak najwcześniejszym stadium i rozpoczęcie właściwego leczenia to szansa na powrót do zdrowia i pełnej sprawności. Dlatego nowe przepisy dotyczące leczenia nowotworów (pakiet onkologiczny), które obowiązują od stycznia b.r., kładą nacisk na wczesne rozpoznawanie tego schorzenia. Specjalne przywileje zyskały osoby, u których nie rozpoznano jeszcze nowotworu, ale występują u nich pewne objawy, które mogą o nim świadczyć, lub znajdują się one w grupie ryzyka, np. ze względu na obciążenie genetyczne. Samo podejrzenie raka wystarczy, by zostać objętym pakietem onkologicznym. W tym celu należy zgłosić się do lekarza rodzinnego. Ma on prawo wystawić pacjentowi z podejrzeniem nowotworu specjalną kartę diagnostyki i leczenia onkologicznego, tzw. zieloną kartę. Osoba posiadająca taki dokument nie musi czekać na potrzebne jej badania w kolejce. Ma prawo oczekiwać, że od momentu wpisania na osobną listę oczekujących do postawienia diagnozy upłynie nie więcej niż 9 tygodni (docelowo do 2017 r. nie dłużej niż 7 tygodni). Karta stworzy też szansę na otrzymanie potrzebnego leczenia we właściwym czasie (maksymalnie w ciągu 2 tygodni od zgłoszenia się do szpitala).
Art. 32a ust. 1 ustawy z 22 lipca 2014 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1138).
Nowotwór a dieta. Po co sięgać?
Jak już wspominaliśmy, w diecie osoby chorej na raka bardzo ważną rolę pełni białko. Dzienne zapotrzebowanie na ten składnik wynosi 15-20 proc. energetyczności diety. Jak się podkreśla, proporcja białka pochodzenia roślinnego i zwierzęcego powinna wynosić 1:1. W czym znajdziemy białko? W mięsie (najlepiej chudym), rybach, jajach, serach twarogowych czy jogurtach.
Węglowodany z kolei powinny dostarczać ok. 55 proc. diety. Nie wszystkie będą jednak dobre dla chorego. Uwaga na węglowodany proste. To nic innego jak cukier, słodkie przekąski, a także dżemy wysokosłodzone. Cukier sprawia, że komórki nowotworowe rosną. Warto postawić natomiast na pełnoziarniste produkty zbożowe, np. kasze, ryż, pieczywo, makaron oraz warzywa i owoce. Co do tych ostatnich, powinny znaleźć się one w każdym posiłku.
Nie mniej ważne są tłuszcze. Powinny one stanowić ok. 25-30 proc. dziennego zapotrzebowania. Ich podstawowym źródłem w tego typu diecie są: ryby, chude mięso drobiowe (bez skóry), cielęcina, mięso z królika, oleje roślinne, nasiona (np. dyni czy słonecznika) i orzechy. Ograniczyć należy tłuszcz pochodzący z wieprzowiny i wołowiny, podroby oraz smalec i tłuste sery, które są źródłem cholesterolu i tłuszczów nasyconych. Produkty takie jak ryby morskie, olej rzepakowy, lniany, sojowy, oliwa z oliwek, orzechy włoskie, migdały są natomiast źródłem pożądanych kwasów tłuszczowych omega-3. W chorobie nowotworowej przypisuje im się takie właściwości jak wzmacnianie odporności, zmniejszanie stanu zapalnego, spowalnianie wzrostu guza oraz hamowanie przerzutów. Tłuszcze roślinne zaleca się spożywać na surowo - jako dodatek np. do sałatek.
A co jest źródłem witamin i minerałów ważnych w chorobie nowotworowej?