Depilacja woskiem po raz pierwszy - poradnik dla początkujących

Depilacja woskiem miękkim – czy warto?

Z ekonomicznego punktu widzenia na pewno tak. Z sześciu wosków zużyłam jeden i drugiego ledwo trochę, obstawiam, że jeszcze cztery depilacje przede mną. Jeśli chodzi o paski, to tak na oko poszła jedna trzecia. Na szczęście paski są tanie, jak będę potrzebowała, to zamówię hurtem z dziesięć zestawów i na rok wystarczy. Moc nagrzewacza jest niewielka, cenę prądu można pominąć. Wątpię, czy moje urządzenie podniosło mi rachunek choćby o złotówkę. Obstawiam jakieś grosze.

Jeśli chodzi o resztę – moje nogi niewątpliwie są gładkie, chociaż podejrzewam, że gdybym się bawiła depilatorem trzy godziny, też by były pozbawione owłosienia. Różnica jest taka, że nie są kostropate jak po goleniu depilatorem, on chyba jest mniej delikatny. Ponoć po depilacji woskiem włoski nie będą wrastać. Mam nadzieję, bo po depilatorze wrastały strasznie. Moje nadzieje trochę ostudziła nasza redakcyjna kosmetyczka Fizinka: Żeby tego problemu uniknąć trzeba regularnie wykonywać peeling i nawilżać skórę. Inaczej włoski będą wrastać, niezależnie od metody depilacji – dzieje się tak dlatego, że depilowane włoski stają się słabsze i nie mają siły przebić się przez suchą i „twardą” warstwę rogową skóry. No cóż, może jednak zaprzyjaźnię się z tym peelingiem.

Ogólnie jestem na tak. Mam nadzieję, że w sierpniu będę mogła powiedzieć Wam to samo.

Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :)

Depilacja woskiem miękkim – co kupić na początek

Do zakupu zestawu do depilacji woskiem miękkim namówiła mnie koleżanka. Wiecie, metodą „jedna pani drugiej pani” naplotkowała mi, jakie to jest fajne, wygodne, wydajne i tanie, jeśli robi się samodzielnie. Jeśli chodzi o depilację, to w moim przypadku nic nie jest fajne i wygodne, ale skusiło mnie to „tanie”. Za zestaw składający się z podgrzewacza, sześciu sztuk wosku z rolkami i stu sztuk pasków zapłaciłam 50 złotych razem z przesyłką. Ujmę to tak – niemało, bo 50 złotych to jednak pieniądz, ale i niedużo – można zaryzykować. Zakupy najlepiej zrobić w internecie. Zerknęłam do ofert różnych sklepów stacjonarnych i niestety – albo nie ma wcale, albo jest dużo drożej.

Zestaw początkowy to dopiero… początek. Wosk ma to do siebie, że nie zawsze chce ładnie odchodzić od nogi, a zmyć go wodą nie dacie rady. Ja postawiłam na oliwkę dla dzieci i faktycznie, dobrze szło, ale szybko się skończyła. Wykorzystałam więc zeszłoroczny olejek do opalania. Też nie było źle, ale już nie tak dobrze. Przed następnym seansem kupię sobie zapas oliwki, najlepiej w żelu. Mam nadzieję, że jeszcze jest w sprzedaży. Kolejną rzeczą, którą na pewno zakupię, będzie duża liczba jednorazowych rękawiczek. W aptece kosztują naprawdę grosze. Nie wiem, czy to kwestia wprawy, czy taka uroda depilacji woskiem na miękko w domu, ale ręce bardzo szybko mi się brudziły, do niczego nie mogłam się dotknąć i to było bardzo kłopotliwe. Rękawiczki po prostu zdejmę i wyrzucę. Nawet kilka razy, jak będę miała taką potrzebę.

Aladyn 2019

W kinie na aktorskiej adaptacji tej klasycznej bajki Disneya „Aladyn” byłam wczoraj. Poszłam bez większego przekonania, no bo czego nie robi się dla dzieci! Jakże się cieszę, że film bardzo miło mnie zaskoczył. Urzekł mnie wizualnie i dźwiękowo — bogactwem intensywnych kolorów, pięknymi egzotycznymi strojami w prawdziwie bollywoodzkim stylu, muzyką i efektami komputerowymi. Skoro o tych ostatnich mowa – zwierzęta, występujące w filmie, zostały wykonane niesamowicie realistycznie: tygrys Rajah, małpka Abu, papuga Jago, słonie. No i Will Smith w roli niebieskiego Dżina – jest niesamowity, charyzmatyczny i zabawny. Nie zgadzam się z przeczytanymi w internetach recenzjami, że aktor zupełnie nie dorównał animowanej wersji z dubbingiem Robina Williamsa. Według mnie Smith stworzył własną, bardzo fajną postać. Podobnie w disnejowskiej produkcji bez wątpienia pozytywnie wyróżniają się aktorzy wcielający się w Aladyna i księżniczkę Jasminę.

Film trwa dwie godziny – obiektywnie rzecz biorąc długo, szczególnie dla dzieci. Ale akcja jest tak poprowadzona, że cały czas coś się dzieje, trzyma w napięciu, a sceny bynajmniej nie nużą. Usłyszycie sporo zabawnych dialogów, które bawią także najmłodszych widzów. Ze względu na nich polecam wersję z dubbingiem, który został całkiem dobrze przygotowany. Na wczorajszym seansie były dzieciaki w różnym wieku i wszystkim (a wiem to na pewno, bo po wyjściu z kina z nimi rozmawiałam) bardzo się podobało – zarówno siedmiolatkom, jak i jedenastolatkom, dziewczynkom i chłopcom.

Wracając do mojego osobistego odbioru filmu, ciekawe, czy moja opinia nie będzie jedyną pozytywną w Internecie. Ale zaufajcie mi, podobnie jak wielu z Was zrobiło to, gdy namawiałam Was na film „ Krzysiu, gdzie jesteś ” wbrew negatywnym recenzjom krążącym w sieci. I tym razem polecam – zabierzcie dzieci do kina… na “Aladyna”!

Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :)

Może Cię zainteresują


    Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/klient.dhosting.pl/annakolacze/wrolimamy.pl/public_html/wp-content/themes/wrm-v3/single.php on line 361

Depilacja woskiem miękkim krok po kroku

Podejrzałam, jak to robią jutuberki i uznałam, że jestem gotowa. Tylko im to jakoś lepiej szło…

Zasada jest prosta. Bierzemy rozgrzany wosk i nakładamy go za pomocą rolki na wybrany fragment ciała zgodnie z kierunkiem wzrostu włosów. Przy czym nie łudźcie się, one nie rosną na całym ciele z góry do dołu. Potrafią sobie rosnąć w bok albo po skosie, takie cwane są. Najlepiej przykryć woskiem powierzchnię odpowiadającą powierzchni paska. Następnie bierzemy ów pasek, dociskamy do wosku i odrywamy w kierunku przeciwnym do wzrostu włosów. Ten moment wymaga wprawy, tak mi się wydaje, bo w końcu robiłam to pierwszy raz. Ale zauważyłam taką prawidłowość: jeśli jedną ręką trzymałam jeden koniec paska, a drugą ciągnęłam za drugi z taką myślą, że ręce powinny się spotkać, to szło mi jakoś lepiej, efektywniej. Gdy używałam jednej ręki, było dużo gorzej. Prawdopodobnie dlatego, że jedną ręką ciągnęłam do góry, a nie wzdłuż ciała. Nie wiem, z czego to wynika, ale może moja obserwacja do czegoś Wam się przyda. Przy okazji tego trzymania jedną ręką za koniec paska można trochę napiąć skórę, będzie efektywniej i mniej boleśnie.

W ten sposób depilujemy wszystkie miejsca, które mamy ochotę pozbawić owłosienia. Przestrzegam przed takimi zabawami na dzień przed publicznym występem choćby na basenie. Różnie to bywa. Ja miałam piękne krwiaki w okolicach bikini. Po trzech dniach zbladły.

Lasery z serii Light Sheer firmy Lumenis zbierają dobre opinie odkąd się pojawiły, a terapia usuwania zbędnego owłosienia z ich wykorzystaniem od lat przynosi rewelacyjne efekty cenione zarówno przez laseroterapeutów, jak i przez pacjentów, którzy poddają się depilacji tym sprzętem.

Czytaj dalej...

Cały sekret trwałego zniszczenia zbędnego owłosienia tkwi w zastosowaniu fali skutecznej tylko w przypadku melaniny , czyli o długości od 700 do 1000nm w przypadku lasera Vectus emitowane są fale o długości 810 nm.

Czytaj dalej...

Dzięki temu włoski usuwa się razem z cebulkami, co zapewnia efekt gładkiej skóry na dłużej, niż na przykład w przypadku jednorazowej maszynki do golenia, która niweluje tylko włoski z powierzchni skóry, a cebulki pozostawia nienaruszone.

Czytaj dalej...

W przypadku wcześniej wykonywanej depilacji woskiem powinno się odczekać 4 tygodnie, aby wykonać depilację światłem, z tego względu, iż może dojść do poparzeń i tworzenia się strupków w miejscach wyrastania włosów.

Czytaj dalej...

depilować skóry kremem lub woskiem na minimum 4 tygodnie przed zabiegiem włoski mogą nie zostać uszkodzone przez laser w odpowiedniej fazie wzrostu włosa i lub zostać uszkodzone w nieprawidłowy sposób ;.

Czytaj dalej...