Wszystko, co musisz wiedzieć o kremie do twarzy Eveline SPF 50

Zobacz oferty

Zobacz oferty

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

Opis produktu

Zgłoś treść Szukasz kremu SPF, który nie tylko ochroni Twoją cerę, ale równocześnie dostarczy jej ultra dawki odżywienia? Odkryj sekret promiennej skóry z naszym bogatym kremem nawilżającym z SPF50. To moc intensywnej ochrony i nawilżenia. Lekka formuła produktu sprawia, że będzie idealną bazą pod codzienny makijaż.

Formuła tego produktu łączy w sobie zaawansowaną ochronę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych z głębokim nawilżeniem, dzięki zawartości kwasu hialuronowego. Jest to prawdziwy eliksir młodości dla skóry, który nie tylko intensywnie nawilża, ale także poprawia jej elastyczność.

Fotostabilne filtry UVA/UVB gwarantują szeroką ochronę przed promieniowaniem i fotostarzeniem, zapobiegając powstawaniu przebarwień i zmarszczek. Bogata, ale nieobciążająca formuła kremu zapewnia skórze świetliste wykończenie, czyniąc ją idealną bazą pod makijaż.

Produkt jest wegański i został przetestowany dermatologicznie, co gwarantuje jego wysoką jakość i bezpieczeństwo stosowania.

EVELINE SPF 50 VITAMIN C VS EVELINE SPF 50 ZIELONY NAWILŻAJĄCY

Chociaż próbowałam się doszukać jakiejś znaczącej różnicy pomiędzy tymi kremami, to muszę przyznać, że nie jest to takie łatwe. Główną różnicą jest to, że zielony SPF 50 Eveline jest trochę bardziej biały i o delikatnie cięższej konsystencji, a Eveline SPF 50 Vitamin C jest odrobinę bardziej gładki i łatwiej sunący po skórze, choć tak naprawdę nie jest to zbytnio odczuwalne przy aplikacji (różnica jest naprawdę niewielka i prawie niezauważalna podczas stosowania). Zielona wersja ma też mocniejszy zapach, ale oba aromaty są podobne (w typie typowych filtrów do opalania). Na twarzy oba zachowują się i wyglądają tak samo – są białe podczas rozsmarowywania, później ten efekt znika, delikatnie rozjaśniają skórę, potrzebują chwilę na wchłonięcie i zostawiają świetliste wykończenie. Nawet przy nałożeniu obu, każdy na inną połowę twarzy, praktycznie nie widać różnicy.

Który więc wybrać? Jeżeli używasz tylko wegańskich kosmetyków, to wybierz wersję zieloną. Jeżeli chcesz odrobinę (dosłownie) przyjemniejszą konsystencję i delikatniejszy zapach, to wybierz krem Eveline SPF 50 Vitamin C. A najlepiej przy wyborze sugeruj się składnikami aktywnymi, które bardziej pasują do potrzeb Twojej skóry. Obu nie ma sensu kupować na początek. Najpierw przetestuj na jednym, czy odpowiada Ci taka formuła, to jak wygląda na skórze i jak zachowuje się w ciągu dnia. Oba najlepiej sprawdzą się na cerach suchych.

Patrząc na opakowania domyślam się również, że zielony krem został stworzony do sprzedaży również w innych krajach, a SPF 50 Eveline Vitamin C na rynek polski (wszystko jest na nim w naszym języku).

Widziałam również opinie o zielonym kremie Eveline, że się roluje i ciężko się z nim pracuje, i zastanawiam się, od czego to zależy. Różne partie produktu inaczej się zachowują, czy może jest aż taka różnica pomiędzy naszymi skórami? U mnie nie ma kompletnie rolowania i krem dobrze „spaja się” ze skórą. Czytałam również o grudkach w konsystencji i u mnie czegoś takiego nie ma. Czyżby Eveline miało podobny problem jak Nacomi i w zależności od partii trafiała się różna jakość produktu?

często nakładam go od serca, jako maskę - moja skóra pije go z radością, co najwyżej trochę się potem świeci ; Nie zapycha, nie podrażnia nawet nałożony po mocnym peelingu, pozostawia skórę odpowiednio nawilżoną i odżywioną ale zaznaczę, że mam skórę nosorożca.

Czytaj dalej...

Aqua Water , Ethylhexyl Methoxycinnamate, Ethylhexyl Salicylate, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol nano , C12-15 Alkyl Benzoate, Ceteareth-20, Cetyl Alcohol, Dicaprylyl Ether, Bis-Ethyihexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Tris-Biphenyl Triazine nano , Caprylic Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate.

Czytaj dalej...

Pachnie pięknie, choć zwykle bałam się kosmetyków zapachowych źle na nie reagowałam i nawilża na cały dzień, w dodatku nazywam go kremem do wszystkiego Używam go pod makijaż, a wieczorem jako maseczkę - nakładam grubszą warstwę i idę spać.

Czytaj dalej...

Ma skład oparty na filtrach nowej generacji, pachnie jak filtr, zachowuje się jak filtr i mam nadzieję, że również bardzo dobrze chroni na razie niestety nie miałam okazji przetestować go na porządnym słońcu.

Czytaj dalej...

O ile moje pierwsze kontakty z zachodnimi wersjami tych kosmetyków były średnie ot, przemianowane kremy tonujące, które jak kiedyś mi nie pasowały, tak nie pasują nadal, to kolejne były już bardziej udane, a kilka kosmetyków z tej kategorii na stale zagościło lub mam pewność, że zagości w mojej kosmetyczce.

Czytaj dalej...