Jaki oksydant wybrać do rozjaśniacza włosów?
Rozjaśniacz do włosów czy farba rozjaśniająca?
Długość "zabiegu" i Twój własny komfort
Farba z rozjaśniaczem działa nieco inaczej niż rozjaśniacz. Swoje właściwości rozjaśniające utrzymuje przez pierwszych 20 minut od nałożenia - wiele zależy od tego, jakiej farby używasz. Drugim etapem jest wprowadzenie w strukturę włosa sztucznych pigmentów. Ostatni etap to pielęgnacja. Warto stosować się do instrukcji dołączonej do farbie, ponieważ tak naprawdę tylko producent zna dokładnie specyfikę jej działania. Farbę zmywamy po określonym na opakowaniu czasie - przeważnie jest to od 30 do 60 minut. Dłuższe przetrzymywanie preparatu na włosach nie sprawi, że będą one bardziej rozjaśnione - może to skutkować jedynie pogorszeniem ich ogólnej kondycji. Właśnie z tego względu warto trzymać się zaleceń i nie przesadzać.
Rozjaśniacz działa w inny sposób, dlatego po rozprowadzeniu na włosach zachowuje swoje właściwości rozjaśniające przez bardzo długi czas. W tym wypadku bardzo ważne jest kontrolowanie czasu, tak by nie dopuścić do sytuacji, w której stopień rozjaśnienia będzie zbyt "porażający". Skutki przetrzymania rozjaśniacza na włosach są dużo bardziej dramatyczne niż w przypadku farby. Jeśli przesadzisz, to wpłynie to dość intensywnie na kondycję włosa - w efekcie będą się one wykruszać przez dłuższy czas. Wiele kobiet zraża się do rozjaśniaczy głównie z tego powodu - jest nim własne niedopatrzenie i niestosowanie się do instrukcji.
Komfort stosowania przemawia zdecydowanie za farbą rozjaśniającą. Najważniejszym czynnikiem, który za tym przemawia jest fakt, że przetrzymując ją za długo, nie doświadczymy tak katastrofalnych skutków. Farba ma to do siebie, że jej działanie słabnie wraz z upływem czasu i jeżeli się zapomnisz, to włosy i tak Ci raczej nie wypadną. Rozjaśniacze nie są jednak wcale takie złe - w ich przypadku warto nastawić budzik i tyle, żadna filozofia.
Blog modowy damski: moda damska, ubrania, stylizacje, uroda i kosmetyki
Blog modowy damski dla kobiet w każdym wieku. Moda damska, uroda, stylizacje modowe, kosmetyki, recenzje, porady i więcej. Blog o modzie damskiej w najlepszym wydaniu!
Rozjaśniacz do włosów czy farba rozjaśniająca? Zapewne sądzisz, że odpowiedź na to pytanie jest oczywista, jednakże jest zupełnie na odwrót. Co tak naprawdę jest lepsze? Co powinnaś wybrać? W poniższym wpisie bardzo dokładnie wytłumaczę Ci, na czym polega różnica - mam nadzieję, że rozwieję tym samym Twoje wątpliwości na ten temat.
Na samym wstępie zaznaczę, że farba rozjaśniająca do ciemnych włosów rzeczywiście wydaje się najlepszym możliwym wyborem - dzięki niej uzyskasz wymarzony kolor, a Twoje włosy pozostaną w dobrej kondycji. Jaki sens ma rozwodzenie się nad tym, skoro masz - najprawdopodobniej - takie samo zdanie? Otóż, są sytuacje, w których warto sięgnąć po rozjaśniacz. Wiele kobiet uważa ten sposób za najgorsze z możliwych rozwiązań, jednakże bywa, że to właśnie rozjaśniacz okazuje się największym sprzymierzeńcem w walce o wymarzony odcień blondu. W poniższym poście postaram się Wam to wszystko wytłumaczyć - abyście już nigdy nie wahały się nad tym, co wybrać.
Czym są oksydanty do farb?
Oksydant to nic innego jak woda utleniona, która wpływa na naturalną pigmentację włosów. Dzięki niemu są gotowe do przyjęcia nowych pigmentów. Jeśli na włosy nałożymy samą farbę to nie zadziała, ponieważ nie będzie w stanie zastąpić znajdujących się we włóknach barwników (naturalnych lub pozostałych z wcześniejszego farbowania).
Można spotkać wiele nazw tego typu produktów: m. in. aktywatory, utleniacze, developery. Najczęściej mają kremową konsystencję, która sprawia, że nałożenie mieszanki jest dość łatwe i podczas aplikacji nie spływa ona z włosów. Dodatkowo w ich składzie często znajdują się składniki aktywne, które delikatnie pielęgnują pasma i chronią je podczas koloryzacji.
Największe błędy przy rozjaśnianiu włosów
Prawidłowe użycie rozjaśniacza nie jest łatwe i może się skończyć całkowitym zniszczeniem włosów lub otrzymaniem zupełnie innego koloru, niż oczekiwaliśmy. Przygotowałyśmy dla was listę najczęstszych błędów przy rozjaśnianiu włosów, których powinniśmy unikać!
Zbyt częste rozjaśnianie
Zbyt często rozjaśnianie włosów może prowadzić do ich całkowitego zniszczenia. W tym przypadku kosmyki będą się kruszyć, łamach, będą maksymalnie przesuszona i matowe. Najlepiej nie rozjaśniać włosów częściej niż raz na trzy miesiące, a odstępy półroczne byłyby idealne dla naszych włosów. Pamiętajcie, że każde rozjaśnianie uszkadza strukturę włosa!
Zobacz także
Dodatkowo pod żadnym pozorem nie należy wykonywać jednego rozjaśniania po drugim, gdyż może dojść do spalenia włosów. Takie spalone włosy dosłownie będą odrywać się przy najdelikatniejszych pociągnięciu.
Zły produkt do rozjaśniania
Wybór odpowiedniego produktu do rozjaśniania nie jest łatwy. Najlepiej oczywiście sprawdziłyby się produkty profesjonalne, jednak wymagają one umiejętności i wiedzy na temat tego typu kosmetyków. Mamy do wyboru 4 stężenia oksydantu:
- 3% - delikatne rozjaśnienie o 1-2 tony, nie zadziała na bardzo ciemne włosy
- 6% – rozjaśnienie o 2-3 tony,
- 9% – rozjaśnienie o 3-4 tony, może podrażnić skórę głowy i negatywnie wpłynąć na kondycję włosów,
- 12% – rozjaśnienie o 4-7 tonów, bardzo niszczy włosy.
Jeśli stawiamy na rozjaśniacz z drogerii, wybierzmy taki, który rozjaśni włosy o maksymalnie 2-3 tony. Stopniowe rozjaśnianie mniej zniszczy włosy oraz da nam większą kontrolę koloru.
Nieprawidłowe użycie rozjaśniacza
Najważniejsze jest to, aby nie przetrzymywać rozjaśniacza dłużej, niż jest to wskazane na opakowaniu. Pamiętajmy, że kosmetyk powinniśmy nakładać dość szybko, gdyż pierwsze pasma, na które nałożyłyśmy produkt, mogą się spalić zanik zakończymy aplikacje! Z drugiej strony istotna jest precyzja, żeby uniknąć plam. Warto poprosić kogo o pomoc przy aplikacji rozjaśniacza lub wybrać produkt stopniowo rozjaśniający włosy.
Jak dobrać stężenie oksydantu?
Stężenie utleniacza jest kluczowe dla efektów całego zabiegu. W naszej ofercie znajdują się wygodne oksydanty w małych pojemnościach, które wystarczą na jeden lub dwa zabiegi. Oto najpopularniejsze i najczęściej stosowane stężenia:
- 3% – Najłagodniejsze stężenie stosowane zwykle do pogłębienia koloru lub stworzenia delikatnego refleksu kolorystycznego. Jest łagodne dla włosów, nie niszczy ani nie wysusza ich. Daje możliwość zmiany odcienia o 1 ton, nie poradzi sobie jednak z pokryciem siwizny.
- 6% – Najczęściej stosowane, ponieważ bardzo dobrze kryje siwiznę. Pozwala rozjaśnić kolor o 1-2 tony oraz dowolnie je przyciemnić.
- 9% – Stosowany przy koloryzacji rozjaśniającej. Rozjaśnia odcień do 2-3 tonów, aczkolwiek może powodować osłabienie kondycji włosów i podrażnienia skóry głowy.
- 12% – Najmocniejsze stężenie, które rozjaśnia odcień do 5-6 tonów. Najczęściej stosuje się je z rozjaśniaczem w pudrze lub proszku. Należy go używać rzadko i bardzo ostrożnie, ponieważ może powodować kruszenie, przesuszenie i zwiększenie porowatości pasm.
Jeśli farbujesz włosy na ciemny kolor, a wyjściowy odcień również jest ciemny to prawdopodobnie wystarczy wybrać aktywator o stężeniu na poziomie 3 lub 6%.
Wybór jest bardziej skomplikowany w przypadku koloryzacji z użyciem farby w odcieniu blond. Jeśli wyjściowy odcień jest ciemny to niezbędne będzie jego rozjaśnienie. Wtedy stężenie na poziomie 6% może nie wystarczyć i trzeba będzie sięgnąć po aktywator 9%. Najwyższy, 12-procentowy, rekomendujemy zostawić do profesjonalnego użytku przez fryzjera. Jego działanie jest bardzo mocne i możliwe, że nie będziesz w stanie przewidzieć jego efektów.
U nas zapłacisz kartą