Kąpiel, która Rozjaśnia - Tajemnice Efektów i Piękno
Kąpiel rozjaśniająca włosy – co to jest?
Kąpiel rozjaśniająca to nic innego, jak łagodne rozjaśnianie włosów na mokro. Polega na nałożeniu na wilgotne włosy mieszanki wody, rozjaśniacza i szamponu oraz odżywki. Różni się od tradycyjnego rozjaśniania, podczas którego rozjaśniacz jest bezpośrednio nakładany na łodygę włosa. Tym samym, efekty kąpieli rozjaśniającej są bardziej delikatne, a jej skutki mniej uciążliwe dla kondycji kosmyków.
Kiedy warto zdecydować się na kąpiel rozjaśniającą? Przede wszystkim wówczas, gdy chcemy delikatnie rozjaśnić kolor, a przy tym nie wysuszyć i zniszczyć włosów. Skutki uboczne kąpieli rozjaśniających nie są tak duże, jak podczas tradycyjnego, zwłaszcza domowego, rozjaśniania. Jeśli chcesz rozjaśnić tylko końcówki, albo spróbować zrobić delikatne refleksy, również warto sięgnąć po kąpiel rozjaśniającą – być może uda ci się osiągnąć trójwymiarowy efekt.
PROJEKT : Cassia | Piąte cassiowanie - czy warto nakładać ziołowe "błotko" na cienkie włosy?
Jak widzicie po tytule, to już moje piąte spotkanie z cassią i chciałabym się z Wami podzielić swoimi spostrzeżeniami i efektami. Na początku myślałam, aby opisywać każde cassiowanie, jednak doszłam do wniosku, że takie posty byłyby nudne i krótkie. Dlatego też, przepisy i zdjęcia z każdego razu publikuję na Instagramie, na którego serdecznie zapraszam! A póki co, zapraszam do lektury. ,)
| Po lewej efekt po pierwszym cassiowaiu, po prawej po piątym cassiowaniu |
Kąpiel rozjaśniająca włosy – składniki
Do zrobienia kąpieli rozjaśniającej w domu niezbędne będą:
- Rozjaśniacz (proszkowy lub pudrowy) – wybierz profesjonalny produkt, który nie pogorszy kondycji twoich włosów. Jego cena wciąż będzie niższa niż zabieg koloryzacji w salonie fryzjerskim.
- Oksydant – dobierz go do rozjaśniacza. Niektórzy polecają sięgnięcie po zwykłą wodę utlenioną, jednak jej działanie może negatywnie wpłynąć na kondycję włosów.
- Szampon bez silikonów – wystarczy taka porcja szamponu, jakiej używasz na co dzień.
- Odżywka do włosów – najlepiej sprawdzi się emolientowa, zawierająca w składzie oleje.
- Woda – jeśli całość okaże się zbyt gęsta, dodaj wody. Mieszanka powinna mieć kremową konsystencję.
Ewentualnie przyda się również:
Jeśli po rozjaśnieniu włosy zaczną wpadać w ciepły, żółtawy odcień, warto będzie nadać im chłodniejszego tonu fioletowym szamponem dla blondynek. W przypadku włosów brązowych, możliwe, że kosmyki nabiorą rudego odcienia – wówczas przyda się toner, którym naprawisz ewentualne niedociągnięcia.
Kąpiel rozjaśniająca - czy warto?
Farbowanie henna ma swoje plusy i minusy. U mnie plusem było to,że włosy faktycznie zgrubiały, ale minusem stały się odrosty. Już drugie hennowanie sprawiło,że moje włosy były bardziej w stronę czerwonego niż rudego, więc moje jasne odrosty prezentowały się okropnie.
W niektórych miejscach nawet wydawało się,że jestem po prostu łysa.
Dlatego postanowiłam rozjaśnić włosy. Na początku robiłam to za pomocą masek z cytryny,ale kompletnie nie było najmniejszego efektu, a zależało mi na tym, aby do końca maja się z tym uporać.
Przeszukałam całą blogosferę i natknęłam się na kąpiel rozjaśniającą. I w tamtym momencie, wydawała się być moim zbawieniem. Zdawałam sobie sprawę,że jest to dość niebezpieczny zabieg i moje włosy mogłyby tego dobrze nie znieść,ale zaryzykowałam. Stwierdziłam,że tak czy siak musiałabym ten czerwony kolor w końcu zdjąć.
Kupiłam trzy rozjaśniacze z Joanny blond Naturia intensywny blond 4-5 tonów oraz farbę z Garniera Color Naturals 9.13.
Do pierwszej kąpieli użyłam całego rozjaśniacza, bo sądziłam,że jeśli rozrobię tylko połowę to będzie to za mało. Jednak później okazało się,że na spokojnie by wystarczyła. Do gotowego rozjaśniacza dodałam sporą ilość szamponu z BA nr 2 i 3 duże łyżki odżywki Kallos Keratin.
Włosy lekko zwilżyłam wodą i nałożyłam papkę na długość włosów, omijając odrosty. Po 25 minutach nałożyłam resztę mieszanki na niefarbowane włosy. Nie chciałam, aby na głowie zostały mi plamy, ale też żeby nie były białe, dlatego zostawiłam je tylko na 5 minut.
Po tym czasie, spłukałam włosy letnią wodą i nałożyłam dość sporą ilość maski Kallos Banana. Włosy wysuszyłam i nałożyłam serum na końcówki. Mogłam tego nie robić, bo po tym chciałam nałożyć olej, ale chciałam zobaczyć jaki jest efekt i czy nie trzeba ścinać się na zero. Jednakże nie było najgorzej. Odrosty oczywiście były jaśniejsze od reszty włosów,które były marchewkowe.
U nas zapłacisz kartą