Krem brązujący do twarzy - Tajemnice Naturalnego Blasku i Piękna
Krem brązujący do twarzy dla mężczyzn
Opalenizna to ozdoba, na której zależy nie tylko kobietom, ale też mężczyznom. Jeszcze kilka- czy kilkanaście lat temu panowie baliby się przeprowadzania podobnych eksperymentów na swojej skórze, dzisiaj jednak mogą cieszyć z produktów posiadających efekt brązujący dedykowanych wyłącznie im. Warto jednak pamiętać, że wszystkie rodzaje kremów brązujących do twarzy mogą być stosowane zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn.
Czy kosmetyk brązujący dedykowany panom różni się jakoś zasadniczo od tego wskazywanego przez producentów jako kremu dla kobiet? Z pewnością produkt dla mężczyzn będzie charakteryzował inny zapach. Może też posiadać nieco lżejszą konsystencję, by jeszcze łagodniej podchodzić do porów często golonej męskiej twarzy, oraz więcej składników na podrażnienia, które także pojawiają się u panów częściej z powodu regularnego usuwania zarostu. Pod względem aplikacji, zaleceń jak krem rozprowadzić i jak często go stosować, by otrzymać skórze efekt brązujący bez smug i równy koloryt, nie będzie się jednak niczym różnił od dostępnych na rynku produktów dla kobiet.
Absolwentka Prawa na Uniwersytecie Łódzkim. Pierwsze doświadczenie zawodowe zdobywała, jako pracownik Działu Penitencjarnego i Organizacyjno-Prawnego w Areszcie Śledczym w Łodzi. Od 2004 roku Zastępca Prezesa i Członek Zarządu w Miejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Od kilku lat copywriterka, głównie w tematyce prawnej, ale i medycznej i parentingowej. Prywatnie miłośniczka dobrego kina.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na
temat zdrowia i zdrowego stylu życia,
zapraszamy na nasz portal ponownie!
Lekki krem brązujący do twarzy z olejem makadamia
Lekki krem Lavera to kosmetyk z dodatkiem oleju z orzechów makadamia i oleju słonecznikowego. Pielęgnuje skórę i działa odżywczo, jednocześnie pozostawiając piękną, delikatną opaleniznę. Po jego użyciu cera jest doskonale nawilżona i wygląda promiennie.
Lekki krem brązujący Lavera otrzymał na razie tylko jedną recenzję w katalogu KWC. Jest jednak niezwykle pozytywna - testerka przyznała mu 5/5 gwiazdek. Zobacz, co napisała!
Wydaje mi się, że krem brązujący do twarzy powinien być trochę delikatniejszy, bardziej nawilżający i taki bardziej pielęgnacyjny. I ten taki jest. Efekt jest równomierny, piękny taki naturalny kolorek brązu. Ja stosuję raz, dwa razy w tygodniu i to w sumie mi wystarcza. Poza tym świadomość, że on pomimo, że jest samoopalaczem ma dużo dobrych nawilżaczy w sobie i rzeczywiście ta buzia po nim nie jest ani trochę wysuszona, naprawdę wystarcza mi, żeby go śmiało polecić.
Naturalny kremowy balsam brązujący z erytrulozą
Kremowy balsam brązujący BeBio Start Your Safe Tanning zapewnia efekt pięknej, złocistej i równomiernie opalonej skóry. Jego skład został wzbogacony o naturalne składniki aktywne, takie jak DHA, erytruloza i masło shea. Krem nawilża i odżywia skórę, nie pozostawia na niej drażniącego zapachu, charakterystycznego dla innych kosmetyków brązujących.
Naturalny kremowy balsam brązujący od BeBio otrzymał w katalogu KWC 113 recenzji z łączną oceną 4,8/5 gwiazdek. Wizażanki przyznały, że daje efekt ładnej opalenizny, bez względu na fototyp skóry i odcień karnacji. Dobrze się rozprowadza i nie pozostawia smug ani plam.
Świetny balsam. Ten produkt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Przede wszystkim ma bardzo przyjemny zapach słodkich migdałów. Konsystencja balsamu jest kremowa, dzięki czemu bardzo wygodnie się go aplikuje. Na skórze jest bardzo przyjemny, pozostawia ją miłą w dotyku i nawilżoną. Sam efekt opalenizny jest bardzo ładny i naturalny, nie daje efektu pomarańczki, a warto wspomnieć, że mam dość jasną cerę
Dobry balsam brązujący z Rossmanna
Balsam Kolastyna Luxury Bronze daje naturalną opaleniznę o złotym odcieniu, ale nie musisz obawiać się przerysowanego efektu, bo robi to stopniowo, a nad rezultatami czuwasz sama, dokładając kolejne warstwy. Producent zadbał również o to, by balsam był wygodny w aplikacji – szybko się wchłania i ma przyjemny zapach. Skład balsamu wzbogacony jest m.in. o masło shea i masło kakaowe, które wygładzają i nawilżają skórę. Z kolei za działanie brązujące odpowiada nie tylko DHA, ale też ekstrakt z orzecha włoskiego. Za ten kosmetyk zapłacisz w Rossmannie ok. 17 zł.
Nową wersję tego balsamu opalającego oceniło na razie 5 Wizażanek, jednak kosmetyk zapowiada się bardzo obiecująco, ponieważ uzyskał od każdej z nich maksymalną liczbę 5 gwiazdek! Równocześnie wszystkie też zadeklarowały chęć ponownego zakupu.
(. ) Po pierwszej aplikacji skóra już nabrała delikatnego koloru. Smarowałam się nim przez 4 dni codziennie i efekt naprawdę mnie zaskoczył. Odcień złocisty, w żadnym przypadku nie pomarańczowy. Bardzo dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i o dziwo świetnie nawilża skórę. Zmywa się równomiernie, nie ma plam. Teraz używam go co 4 dni dla podtrzymania koloru i wygląda bardzo naturalnie. (. )
Jak działa krem brązujący do twarzy?
Jak to możliwe, że za sprawą kosmetyków szara skóra czy podpuchnięte powieki błyskawicznie przestają być problemem? W efekcie, jakiego działania uzyskać można naturalny kolor opalenizny bez wychodzenia na Słońce?
Na wstępie warto zaznaczyć, że balsam czy krem brązujący to nie to samo, co samoopalacz. Jeżeli wcześniej stosowałeś samoopalacz, ale intensywność jego działania nieco Cię przestraszyła, to teraz możesz dać kosmetycznej opaleniźnie drugą szansę. O ile bowiem działanie samoopalaczy jest widoczne już po 1-2 godzinach, a finalny efekt pojawia się po 6-8 godzinach, o tyle kremy brązujące wymagają regularnego, codziennego stosowania, a wygląd skóry muśniętej słońcem widać dopiero po 3-4 dniach używania.
Składnikiem kremów brązujących i samoopalaczy jest dihydroksyaceton (DHA), który wchodząc w reakcję z naskórkiem, barwi go na złoty kolor. W przypadku pierwszego kosmetyku jest go w składzie względnie niewiele, drugiego zaś tyle, by zagwarantować niemal natychmiastowe przyciemnienie ciała. Na skutek łuszczenia się naskórka - co jest absolutnie naturalnym procesem - efekt opalenizny stopniowo znika ze skóry.
Warto pamiętać, że ani samoopalacze, ani kremy brązujących nie wpływają na produkcję melaniny (tak jak ma to miejsce w przypadku słońca i klasycznej opalenizny). Stosując kosmetyk brązujący, musisz więc wciąż pamiętać o kremach ochronnych z filtrem.
U nas zapłacisz kartą