Największy pryszcz na świecie - Fascynujące fakty i sekrety
Pryszcze – Grudki
Jak wyglądają grudki?
Jak sama nazwa wskazuje ten rodzaj pryszczy wygląda, jak grudki na skórze. Mogą być one mniej lub bardziej zaczerwienione, a ich cechą charakterystyczną jest to, że nie widać „rdzenia” wyprysku tzn. ani charakterystycznej białej głowy czy ropy, ani czarnej kropki charakterystycznej dla zaskórników.
Jeśli spojrzysz na zdjęcie ilustrujące artykuł to na pierwszy rzut oka wydaje się, że na czole tego nastolatka są właśnie grudki i gdyby po bliższych oględzinach okazało się, że nigdzie nie widać prześwitów ropy (białych główek) lub charakterystycznych czarnych kropek to należałoby uznać, że ten chłopiec ma właśnie trądzik grudkowy.
Jak powstają grudki?
Grudki są efektem istnienia większych przerw w ścianach porów skóry (mieszków włosowych). Przerwy te mogą wypełnić się zanieczyszczeniami (toksynami, resztkami obumarłych komórek) i łojem. W ten sposób w skórze tworzy się zgrubienie w postaci grudki, tym większej i boleśniejszej im intensywniejszy jest stan zapalny wskutek intensywności pracy bakterii.
Grudka może się łatwo utworzyć na skutek np. wyciskania zaskórników. Wtedy tworzy się przerwa, którą wypełniają ww. substancje.
Grudka może się rozwinąć w krostę (pojawi się na niej charakterystyczne białawe zwieńczenie) lub może samoistnie zniknąć.
Jak postępować z grudkami?
Absolutnie i pod żadnym pozorem nie należy ich wyciskać, bo wyciskając „otwieramy” kolejne kanały do zbierania się różnych paskudztw, z których grudki powstają. One powinny same dość łatwo i szybko zniknąć.
Proces zaniku może wspomóc przemywanie preparatami o działaniu przeciwbakteryjnym i przeciwzapalnym. Płyny przeciwtrądzikowe powinny wystarczyć.
Jeśli grudki tworzą się często i jest ich dużo, można wspomóc kurację tabletkami >>> tu więcej o polecanych tabletkach.
Przy pojedynczych grudkach polecam smarowanie odrobiną olejku z drzewa herbacianego. Naprawdę ociupiną. Olejek genialnie niszczy bakterie i grudka może nawet nie mieć szans, by się rozwinąć.
Dziury i kratery na świecie
Krater Batagajka to największa depresja wiecznej zmarzliny na świecie, ale niejedyny intrygujący otwór na Ziemi. W Turkmenistanie na przykład popularną atrakcją turystyczną są tzw. Wrota Piekieł. Ogień w kraterze na pustyni Karakum tli się już od ponad 50 lat. W 2022 r. prezydent Turkmenistanu zapowiedział, że chce go wreszcie ugasić. Jak na razie Wrota Piekieł nadal jednak płoną i przyciągają ciekawskich z całego świata.
Podobne tajemnicze miejsce znajduje się w Jemenie. Badaczom udało się zejść na dno „Piekielnej Studni” w 2021 r. Na miejscu zastali między innymi węże i wodospady.
Takich dziur może być na świecie jeszcze więcej. Możliwe, że nadal nie wiemy o wielu z nich. Dopiero niedawno w Chinach odkryto zapadlisko z lasem na dnie. Naukowcy nie wykluczają, że na głębokości kilkuset metrów mogą żyć niezbadane zwierzęta.
O autorze
Największy wycieczkowiec na świecie wyruszył w dziewiczy rejs
Icon of the Seas, czyli największy wycieczkowiec na świecie, wypłynął z Miami w swój dziewiczy, siedmiodniowy rejs po Karaibach. Pływający park rozrywki u niektórych budzi podziw, a u innych obawy. Ekolodzy wskazują, że jednostka może odpowiadać za emisję metanu - gazu cieplarnianego znacznie groźniejszego niż dwutlenek węgla.
Icon of the Seas w porcie w Miami / AA/ABACA / East NewsIcon of the Seas w liczbach:
- jest długi na 365 metrów
- może zabrać na pokład ok. 10 tys. osób
- ceny biletów wahają się od 1723 do 2639 dolarów za osobę
- ma 2800 kabin, na jego pokładzie znajduje się 40 restauracji, 7 basenów, 6 zjeżdżalni, kluby nocne, lodowisko, teatry i porośnięty drzewami park
Statek budowany był w stoczni Meyer Turku w Finlandii. Inwestycja kosztowała Royal Caribbean International prawie 2 miliardy dolarów.
Statek ma 365 metrów długości. Przy pełnym słońcu i upale wycieczkowiec z prędkością prawie 20 węzłów zmierza teraz ku Małym Antylom. Gigant - z racji wielkości i stylistyki - może przypominać tort, tyle że wielkości. wydłużonego wielkiego stadionu.
Ludzi na nim też jak na meczu. Jest ponad 2800 kabin, a załoga licząca sporo ponad dwa tysiące osób obsługiwać może nawet siedem tysięcy pasażerów. Wśród pracujących na gigancie są muzycy orkiestry i własna trupa teatralna, złożona nie tylko ludzi, ale i. małp. Jest też na stałe mieszkający na pokładzie pies rasy golden retriever.
Leczenie dużych pryszczów
Jeśli po wizycie u lekarza zostałeś zdiagnozowanyw karbonie, najprawdopodobniej trafisz do szpitala. Należy szczególnie zauważyć, że podobnie jak każdy ropień taki pryszcz jest przedmiotem natychmiastowego chirurgicznego otwarcia, a także drenażu jamy.
W przypadku, gdy edukacja jest włączonawczesny etap rozwoju, dermatologowi można zalecić leczenie zachowawcze za pomocą antybiotyków. Czasami takie leki są stosowane do iniekcji domięśniowych, które są wykonywane bezpośrednio w ognisku zapalnym. Ponadto ropień jest silnie zabandażowany, dodatkowo stosuje miejscowe maści przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne, kremy i żele, a także emulsje streptomycyny lub intomycyny.
W szczególnie ciężkich i zaniedbanych przypadkach, gdy infekcja dostała się już do płynów biologicznych ciała i rozprzestrzeniła się na nią, pacjentowi przepisuje się transfuzję krwi.
Mateusz Łysiak
Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
U nas zapłacisz kartą