Największy pryszcz na świecie - Tajemnice, leczenie i historie sukcesu

Odkrycie największej gwiazdy

Gromada otwarta Stephenson 2 jest jedną z najbardziej masywnych gromad w Drodze Mlecznej. Po raz pierwszy zauważył ją amerykański astronom Charles Bruce Stephenson, który poinformował o odkryciu „dziesięciu słabych, poczerwieniałych pyłowo gwiazd, z których kilka jest prawdopodobnymi nadolbrzymami typu M, w obszarze nieba o wymiarach 1,5 x 3 minuty kątowe”. Jego badania zostały opublikowane w czerwcu 1990 roku w „The Astronomical Journal”.

Badanie z 2012 roku donosiło o około 80 czerwonych nadolbrzymach, pojawiających się w tej samej linii wzroku co Stephenson 2 (RSGC2). 40 z nich miało prędkości radialne wskazujące, że są członkami gromady. Gromada ma szacowaną masę między 30 000 a 50 000 mas Słońca i fizyczny promień około 4 parseków, czyli 13 lat świetlnych.

[ Komunikat: kliknij tutaj prawym przyciskiem myszki, jeśli chcesz usunąć promowany tekst ]

Uważa się, że gromada znajduje się na przecięciu północnego krańca poprzeczki Drogi Mlecznej i wewnętrznego obszaru ramienia Scutum-Centaurus. Czyli jednego z dwóch głównych ramion spiralnych naszej Galaktyki (drugim jest ramię Perseusza).

Stephenson 2 jest jedną z kilku masywnych gromad otwartych zawierających wiele czerwonych nadolbrzymów znajdujących się w gwiazdozbiorze Tarczy. To gwiazdozbiór nazwany na cześć polskiego króla i zwycięzcy spod Wiednia – Jana III Sobieskiego. Uczynił to nie kto inny, tylko sam Jan Heweliusz.

Wycieczkowce na fali

Branża nabrała wody w czasie pandemii, ale nie tylko nie poszła na dno, ale teraz jest na fali i pruje szybciej niż inne gałęzie międzynarodowej turystycznej gospodarki. W ciągu trzech lat obroty branży mają wzrosnąć o co najmniej dwadzieścia procent.

Ikona Mórz to oferta głównie rodzinna. Ale wycieczkowce realizują przeróżne potrzeby i dostępna oferta się stale rozszerza.

Można pływać już nie tylko w rejsy po dużych rzekach, do Arktyki, na odległe wysepki, ale też na przykład specjalnie, by gdzieś poświęcić się nurkowaniu, aby opłynąć świat i to zwiedzając go bardzo szczegółowo. Najdłuższe oferowane tego rodzaju wakacje na pokładzie trwają. trzy i pół roku.

Nie wszyscy lubią te gigantyczne statki. Głośno było w ostatnich latach o walce ze statkami podjętej przez nielicznych już, stałych mieszkańców Wenecji. Walce, jak się okazuje, skutecznej.

Opór wobec wizyt takich pływających miasteczek narasta szczególnie w Europie, gdzie mieszkańcy np. Barcelony, Amsterdamu czy Brugii, mieli już dość skażenia powietrza powodowanego przez potężne silniki wycieczkowców oraz wątpliwości, czy nagły desant tysięcy turystów, którzy wpadają na kilka godzin i zostawią czasem więcej śmieci niż pieniędzy, to realny zysk.

Koncerny próbują coś tym zrobić, reklamując szeroko swoje starania na rzecz zmniejszenia obciążenia dla środowiska. Jednak Ikona Mórz i tak pali ćwierć miliona litrów skroplonego gazu LNG na dobę. To tyle, ile mieści się w zatankowanych do pełna bakach kilku tysięcy samochodów.

"W szatni przed meczem nikt na pewno nie mówi: wskoczmy na Marciniaka, próbujmy go ustawić"

Nas zaniepokoiło trochę, że nie dostał też żadnego ćwierćfinału, był tylko sędzią technicznym.

A po co kusić los? Zbudowałeś sędziego z pewnością siebie, jest w formie fizycznej, ma doświadczenie na wielkiej scenie. Chowasz go na finał.

Widziałeś scenę, jak do Marciniaka podszedł Ronaldo i przywitał polskiego sędziego słowami: "Hey big man!"?

Nie. Ale Marciniak jest ceniony przez najlepszych piłkarzy. Wiedzą, że pozwoli im decydować o losach spotkania, że nie wepchnie się na pierwszy plan. Szanują jego pewność siebie. W szatni przed meczem nikt na pewno nie mówi: wskoczmy na Marciniaka, próbujmy go ustawić. Wiedzą, że się nie da. A inni sędziowie. No cóż.

Strasznie cukierkowo nam się zrobiło. Szymon Marciniak to sędzia bez wad?

Nie ma takich. Mógłby być trochę bardziej proaktywny, a nie tylko reaktywny. Trochę wcześniej dać kartkę, utemperować piłkarzy. Świetnie sobie radzi z ostrą grą, ale może mógłby jej zapobiegać.

Zerknąłem w twoje sędziowskie CV i byłeś dla nas szczęśliwym sędzią. Widzew – Broendby, 1996 r. Pamiętasz?

Sędziowałem też mecze towarzyskie reprezentacji Polski. Nie pamiętam z tych meczów niczego złego. 1996 r. to były eliminacje Ligi Mistrzów, prawda? Trochę mnie ostrzegano, że w Polsce może być gorąco, że jest mocny doping. Zadzwoniłem do Włodzimierza Smolarka, to był mój dobry przyjaciel. Nauczył mnie kilku ważnych słów po polsku. i byłem gotowy, by zrobić swoją robotę.

Ponadto, powodem tej choroby może zapewnić przedostawanie się rany ropotwórczymi bakterii gronkowce i paciorkowce , zmęczenie, cukrzyca, choroby wątroby i innych narządów układu pokarmowego, niedobór witamin, i tak dalej.

Czytaj dalej...

To wyjątkowy obiekt natury, który pozwala nam zobaczyć historię Ziemi na przestrzeni pół miliona lat zachowaną w wiecznej zmarzlinie komentuje Aleksiej Łupaczow, starszy badacz w Instytucie Fizykochemicznych i Biologicznych Problemów Gleboznawstwa Rosyjskiej Akademii Nauk cytowany przez Ruptly.

Czytaj dalej...

Jeden z najbardziej dokuczliwych rodzajów trądziku - jak sama nazwa wskazuje, występuje on nie pojedynczo, a w formie skupionej, towarzyszą mu ropnie, zaskórniki, a gdy torbiel pęka, wypływa z niej ropa, co może też prowadzić do powstania blizny.

Czytaj dalej...

Barcelony, Amsterdamu czy Brugii, mieli już dość skażenia powietrza powodowanego przez potężne silniki wycieczkowców oraz wątpliwości, czy nagły desant tysięcy turystów, którzy wpadają na kilka godzin i zostawią czasem więcej śmieci niż pieniędzy, to realny zysk.

Czytaj dalej...