Pryszcz z włosem - przyczyny, leczenie i sposoby zapobiegania
Jak wyglądają pryszcze na głowie?
Pryszcze na głowie, szczególnie o treści ropnej lub o czerwonym zabarwieniu, pojawiają się najczęściej w sezonie zimowym i mogą świadczyć o zapaleniu mieszków włosowych, trądziku, grzybicy lub łuszczycy. Zmiany skórne powodują swędzenie, jednak warto pamiętać o tym, że ich drapanie bardziej zaostrza objawy. Pryszcze na głowie pod włosami są wyczuwalne w postaci grudek, które czasami sprawiają niewielkie dolegliwości bólowe.
Przetłuszczająca się skóra głowy wymaga właściwej pielęgnacji, a w przypadku stanu przewlekłego – wizyty u dermatologa i podjęcia leczenia farmakologicznego. Niestety, jednym z podstawowych błędów osób z tendencją do ropnych pryszczy na głowie jest stosowanie nieodpowiednich szamponów, serum zatykającego pory skóry lub tłustych olejków. Błędy pielęgnacyjne są jednym z czynników zaostrzających stany zapalne.
Jak wyciskać pryszcze, aby pozbyć się całej zawartości zatkanych gruczołów? Najlepiej w ogóle nie wyciskać pryszczy. W przypadku zmian podskórnych lub zaskórników z ropną treścią istnieje bardzo duże ryzyko przeniesienia chorobotwórczych bakterii na całą powierzchnię głowy, a nawet na twarz lub inne części ciała. Należy zachować także dużą ostrożność podczas czesania włosów, ponieważ ząbki grzebienia mogą spowodować naruszenie struktury krosty i tym samym przyczynić się do rozwoju rozległych stanów zapalnych.
Pryszcze – Krosty
Jak wyglądają krosty?
Jeśli można mówić o istnieniu typowego pryszcza, to takim typowym pryszczem jest krostka. Moi znajomi często mówili o tym „zjawisku” – dioda. Też czasem je tak nazywam. Krosty są dość mocno zaczerwienione a w ich punkcie centralnym tkwi biały łepek, pod którym, blisko pod powierzchnią czai się ropa.
Wygląda to tak, że aż trudno powstrzymać się przed wyciśnięciem, ale … mimo wszystko radzę się powstrzymać, bo nigdy nie wiadomo, jakie paskudztwa przy wyciskaniu krosty dostaną się do środka i jakiego bałaganu mogą narobić.
Jak powstają krosty?
To również efekt nagromadzenia się pod skórą zanieczyszczeń (z łojem i różnymi innymi organicznymi śmieciami) oraz działalności bakterii. Tyle tylko, że krostka tworzy się już wtedy, gdy do boju przystąpią białe krwinki. W efekcie ich działalności (i wcześniejszej działalności bakterii) tworzy się ropa, która zbiera się w skórze, jest wypychana ku górze i widać ją tuż pod powierzchnią często bardzo cieniutkiego w tym miejscu, obumarłego naskórka.
Jak postępować z krostami?
Gdy widzę krostę muszę wykazać się ogromną siłą woli, by jej nie wycisnąć. Większość osób tak ma.A wyciskanie naprawdę nie jest wskazane, bo może uszkadzać skórę, mogą po tym pozostać nieładne blizny i przebarwienia (dorobiłam się takich, a jakże), a poza tym otwiera ono drogę bakteriom, które mogą powodować poważniejsze problemy niż zwykłe pryszcze.
Krosty najlepiej traktować płynami przeciwbakteryjnymi, kremami o takim działaniu lub wspomnianym już wyżej olejkiem herbacianym – on też je ładnie wysusza.
Przy dużej ilości krost wskazane jest typowe trądzikowe leczenie, czyli … warto odwiedzić dermatologa.
Bosacka ostrzega przed zakupami w tych miejscach. "Aż włos mi się zjeżył!"
Katarzyna Bosacka przeważnie recenzuje składy produktów spożywczych, ale czasami odnosi się do ich cen i ostrzega, żebyśmy nie przepłacali. Stało się tak i tym razem. Ekspertka przyjrzała się cenom popularnych cukierków, gum czy draży na stacjach benzynowych i jak mówi — "aż włos mi się zjeżył na głowie!".
Znana edukatorka konsumencka i blogerka, znana z punktowania producentów żywności za różnego rodzaju nieprawidłowości, czy wręcz naciąganie klientów, przyjrzała się cenom słodyczy sprzedawanych na stacjach benzynowych. Nie miała litości.
Sprawdzaliście kiedyś ceny za kilogram popularnych cukierków, gum czy draży na stacji benzynowej?
Jeżeli nie, to zrobiłam to za Was i aż włos mi się zjeżył na głowie!
Blogerka podała ceny słodyczy, jakie znalazła na stacji benzynowej:
- Miętowe cukierki kosztują nawet 150 zł za 1 kg,
- Popularne Mentosy potrafią kosztować 212 zł za 1 kg,
- Za gumy miętowe musimy zapłacić ok. 320 zł za 1 kg.
Ceny zwalają z nóg, a przecież tego typu produkty to nic wartościowego — ulepek cukru, zagęstników i innych dodatków do żywności
U nas zapłacisz kartą