Izotek - Rewolucyjny Krem Do Twarzy - Wszystko, Co Musisz Wiedzieć

Izotek krem do twarzy

Tym razem post kosmetyczno – pielęgnacyjny. Od podstawówki walczę z trądzikiem. W okresie studiów miałam chwilę przerwy i czystą skórę może na rok, dwa, a potem uderzył trądzik cery dojrzałej. Teraz będąc już po 30 problem mocno się nasilił. Od około kilku miesięcy na twarzy zaczęły tworzyć mi się duże bolesne grudy. Nie da się ich ani wycisnąć (a bardzo mocno próbowałam rozwalając pół twarzy, a pryszcz pozostawał nienaruszony), ani nie da się ich zasuszyć żadną maścią z antybiotykiem czy bez. Wymaz pokazał zresztą, że mój trądzik odporny jest na większość antybiotyków. Raz miałam już za sobą kurację retinoidami doustnymi czyli izotretynoiną. Wytrzymałam 3 miesiące. Wiem, że marnie bo kuracja zakłada 12- 18 miesięcy, ale skutki uboczne tak dawały mi w kość, że się poddałam. Jednak te 3 miesiące wystarczyły by cieszyć się piekną skórą około 1,5 roku. Całkiem nieźle nie? Dla osoby, która jest całe życie męczona trądzikiem to naprawdę duża ulga. Wybrałam się więc znów do dermatologa (konsultacja online ze względu na okoliczności) i rozpoczęłam kolejną kurację curacne. To to samo, co popularniejszy izotek, ale mój organizm lepiej znosi curacne i odczuwam mniej skutków ubocznych.


Jak wiadomo naczelnym skutkiem ubocznym w terapii retinoidami jest powszechna SUCHOŚĆ. Jeśli rozpoczniecie taką kuracje poznacie w pełni znaczenie słowa SUCHOŚĆ, skóry.. śluzówki.. oczu.. miejsc intymnych.. Szukałam w internecie konkretnych nazw kosmetyków, które najlepiej sprawdzą się w walce z tym ogólnym wysuszeniem, ale niewiele znalazłam, sugerowano tylko nawilżanie. Po jednej kuracji i będąc w trakcie drugiej sama postanowiłam stworzyć posta o tym jak radzić sobie i jakie kosmetyki wybrać przy kuracji izotretynoiną. Cześć z kosmetyków była polecana przez dermatologów, część znalazłam sama, sporo testowałam i mam swoich faworytów, moje absolutne must have przy kuracji retinoidami. Podzielę się też w Wami garścią rad na temat pielęgnacji i suplementacji.

Piękno na zawsze?

Izotek daje bardzo dobre rezultaty i w wielu przypadkach hamuje nawrót trądziku. Niestety, u części osób, do których należę, może on powrócić. Uważam, że warto mieć to na względzie i być optymistycznie nastawionym do leczenia, ale rozumieć też inne możliwości zakończenia tej historii.

Istnieje jednak możliwość ponownej kuracji. O wszystkim decyduje lekarz, więc musicie mu zaufać w tej kwestii. Ja przechodzę swoją trzecią terapię, ponieważ po kilku latach względnego spokoju, trądzik powrócił i stał się oporny na wszystkie możliwe leki, kosmetyki i zabiegi. C’est la vie!

Pozostaje jeszcze jedno, chyba najważniejsze pytanie: Izotek – czy warto. Jako osoba, która przechodzi trzecią kurację Izotekiem, zmagała się z wieloma efektami ubocznymi, które nieraz doprowadzały do łez, uważam, że za każdym razem była to dobra decyzja. Postępy oraz moje zdrowie były zawsze pod ścisłą kontrolą lekarza, więc nie czułam się zagrożona. To prawda – moje ciało czuło się zmęczone tym wszystkim, ale finalnie sobie poradziło. Izotek często budzi na tyle duży strach, że pomimo braku przeciwskazań, ludzie się na niego nie decydują. Szkoda, bo leczenie poważnego trądziku jest karkołomnym zadaniem, które często pozostawia trudne do zlikwidowania blizny. Izotretynoina potrafi sobie z tym poradzić w sposób bezkompromisowy i skuteczny, niwelując zmiany skórne i spłycając blizny. Izotek to lek-cud dermatologii i jeśli lekarz widzi wskazania do kuracji, powinniśmy mu zaufać.

Jak wybrać krem do twarzy na dzień?

Wybierając krem do twarzy, trzeba zwrócić uwagę na jego przeznaczenie. Krem na dzień to kosmetyk, który może mieć lżejszą formułę, co umożliwia położenie go przed aplikacją makijażu. Jego zadaniem jest zapewnienie skórze optymalnej ochrony i nawilżenia na cały dzień. Cera w ciągu dnia jest narażona na różnego rodzaju czynniki zewnętrzne, oddziałujące na nią. Są to promienie UV, suche powietrze, zmiany temperatur, zanieczyszczenia środowiskowe. Dodatkowo problemy skórne, jak nadmierne wydzielanie sebum, skóra trądzikowa, pogłębiają problem. Krem na dzień jest produktem, który ma zmniejszać te niedoskonałości. Dobre kremy do twarzy nawilżają, odżywiają, regulują funkcje skóry. Często się wzbogacone filtrami SPF, chroniącymi ją przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, na które skóra jest eksponowana o każdej porze roku, choć oczywiście latem najintensywniej. Taka codzienna pielęgnacja odpowiednim kremem jest konieczna, by skóra była gładka, miękka, rozświetlona i zdrowa. Trzeba pamiętać, by dopasować krem do swoich potrzeb i rodzaju skóry. Inny krem będzie odpowiedni do cery mieszanej czy cery suchej, a inny kosmetyk potrzebny jest do cery tłustej. W naszej drogerii internetowej, znajdziesz kosmetyki najlepszych marek, wśród których możesz wybrać:

  • kremy nawilżające,
  • kremy matujące,
  • kremy przeciwzmarszczkowe,
  • kremy do cery trądzikowej,
  • kremy do cery naczynkowej,
  • kremy z kwasami,
  • kremy pod oczy.

Są to kosmetyki takich marek jak BODYBOOM, BIELENDA, BIELENDA PROFESSIONAL, SHE, DERMIKA, SORAYA czy SUPREMELAB. Zawierają one ekstrakty roślinne, a wiele z nich ma właściwości nawilżające. W ich składzie znajdziesz też kwas hialuronowy oraz inne skuteczne składniki. Niektóre z nich mają wegański skład. Działają kierunkowo, zmniejszając widoczność zmarszczek, rozświetlając czy chroniąc przed przesuszeniem.

Kuracja Izotekiem bez tajemnic

Przyjmowanie izotretynoinów staje się coraz bardziej popularne w dermatologii. Jednak jak żadna inna, ta kuracja zdecydowanie ma czarny PR. Czy trzeba się jej bać i co nas czeka w jej trakcie? Szczerze, bez ogródek i z pierwszej ręki.

Wybaczcie, ale na samym wstępie pozwolę sobie na chwilę jojczenia. Po wielu, naprawdę wielu latach zrozumiałam, że nigdy nie będę jedną z tych osób, które cieszą się względną wolnością od niedoskonałości skóry. Od wieku nastoletniego odwiedziłam całe mnóstwo dermatologów, kosmetologów, kosmetyczek i zielarzy. Byłam nawet u chińskich znachorów i irydologa. Wyszłam z założenia, że lepiej spróbować niż narzekać w przyszłości.

Nie popadajmy jednak w rozpacz i znajdźmy jakieś pozytywne strony tego stanu rzeczy. Dzięki temu miałam okazję wypróbować niezliczoną ilość zabiegów i na własnej skórze poznałam najróżniejsze metody leczenia. Delikatne, radykalne, mniej i bardziej bolesne. Jedną z nich była kuracja Izotekiem, czyli izotretynoniną. Właściwie w momencie pisania tego artykułu przyjmuję go już… trzeci raz.

Wokół Izoteku narosło wiele opowieści, obaw i niestworzonych historii rodem z horrorów. Jako osoba, która przechodzi terapię nie pierwszy raz (i nadal żyje), pozwoliłam sobie zostać głosem rozsądku i opowiedzieć o swoich przejściach. Jeśli macie rozpocząć przyjmowanie izotretynoinów albo rozważacie taką opcję, podaruję wam informacje z pierwszej ręki.

Pamiętajcie jednak, że nie jestem lekarzem, Izotek to preparat wydawany na receptę pod ścisłą kontrolą dermatologa, a artykuł jest zbiorem mojej wiedzy i doświadczeń, zebranych podczas kuracji. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, co do przyjmowania izotretynoinów, najlepiej skonsultujcie się ze swoim lekarzem. Ja za to opowiem wam jak to jest przyjmować Izotek. Szczerze i od serca.

Wielkie możliwości małej tabletki

Każda historia ma swój początek, a w przypadku opowieści o Izoteku, należałoby powiedzieć, czym on tak naprawdę jest. Słyszałam już pełne przekonania opinie, że to steryd albo antybiotyk, a izotretynoina tak naprawdę jest pochodną witaminy A o wysokim stężeniu. Stosuje się ją w ciężkich przypadkach trądziku oraz takiego, który jest oporny na standardowe leczenie.

Dokładnie tak było w moim przypadku. Zanim rozpoczęłam pierwszą kurację Izotekiem, przeszłam leczenie całą obfitością aptecznych zasobów. Nie licząc kosmetyków i zabiegów, które dawały mizerny efekt. Musiałam też poczekać kilka dobrych lat, zanim Izotek zostanie w ogóle wynaleziony. Prawda jest taka, że obecnie dermatologia nie wymyśliła chyba nic bardziej skutecznego do walki z trądzikiem o każdym stopniu zaawansowania i w każdym wieku.

Pewnie zastanawiacie się, w czym w zasadzie problem skoro to tylko witamina A i dodatkowo jest lekiem na całe zło. W świecie superbohaterów istnieje przekonanie, że z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność. Z powodzeniem można powiedzieć to także o Izoteku. Tak duże stężenie witaminy A w organizmie jest dla niego dużym obciążeniem i łączy się z wieloma potencjalnymi skutkami ubocznymi. Zanim przestraszę was całą ich listą, skupmy się na bardziej przyjemnych aspektach.

Izotek jest dla skóry jak Photoshop, który działa od środka. Tak wysokie stężenie witaminy A sprawia, że gruczoły łojowe zmniejszają się, skóra przestaje się przetłuszczać, a zmiany skórne (nawet te najgorsze – sprawdźcie rezultaty kuracji w Internecie) znikają. To samo tyczy się włosów. Przetłuszczają się jak szalone? Podczas kuracji zamiast myć je codziennie, najpewniej ograniczycie się do 2 lub 3 razy w tygodniu. Wspaniałe życie!

Zanim jednak pobiegniecie do lekarza po receptę, musicie wiedzieć, że leku tego nie rozdaje się na lewo i prawo, aczkolwiek staje się to coraz bardziej popularne. Rozsądny dermatolog zrobi z wami wywiad, a jeśli jesteście u niego pierwszy raz, prawdopodobnie zaproponuje jakieś mniej inwazyjne rozwiązanie, jeśli uzna je za stosowne. Dlaczego? Izotretinoina stanowi spore obciążenie dla organizmu. Dlatego zupełnie nie zgadzam się z panującą opinią, że „obecnie dermatolodzy wypisują ją wszystkim”. Przed przyjęciem pierwszej dawki, będziecie musieli przedstawić wyniki badań krwi, poszerzone o cholesterol oraz próby wątrobowe. Wysokie dawki witaminy A są niekorzystne w przypadku problemów z podwyższonym stężeniem lipidów we krwi i dyskwalifikują do rozpoczęcia terapii. Dlatego na czas leczenia warto zdrowo się odżywiać i zapomnieć o alkoholu. Dodatkowo będziecie musieli ponawiać badania przed każdą wizytą u dermatologa, aby mieć pewność, że wszystko przebiega, jak należy. Jeśli wasz lekarz nie będzie tego wymagał, zróbcie je na własną rękę lub… zmieńcie dermatologa. Tu chodzi o wasze zdrowie, więc niepotrzebne są wam półśrodki.

Mogł_ś słyszeć, że ktoś w Twoim otoczeniu stosował izotek potocznie mówi się tak na kurację izotretynoinową, jednak w praktyce jest to nazwa jednego z leków na receptę zawierających ten składnik aktywny.

Czytaj dalej...

Kolejną bardzo ważną kwestią jest to, aby używać kremów z wysokim filtrem minimum SPF50 , które ochronią naszą skórę poddawaną zabiegowi przed szkodliwym działaniem słońca, przebarwieniami i poparzeniami słonecznymi.

Czytaj dalej...

często suchość wnętrza jamy nosowej oraz łagodne krwawienia z nosa, bolesność lub stan zapalny gardła i jamy nosowej, zwiększona podatność na zakażenia, wzrost stężenia cholesterolu we krwi, ból głowy, obecność białka lub krwi w moczu, reakcje alergiczne wysypka, świąd ;.

Czytaj dalej...

Skoro wszelkie pozytywy mamy za sobą i wiemy już, że izotretynoina potrafi poradzić sobie z najgorszym przypadkiem trądziku, a tym samym sprawić, że będziemy mieć skórę jak dziecko, czas zająć się tym, co spędza nam sen z powiek.

Czytaj dalej...