Wszystko, co musisz wiedzieć o kaszce pod skórą twarzy
Jak pozbyć się kaszki na twarzy?
W temacie pryszczy prawie każdy z nas skrywa wstydliwy sekret. Wyciskanie. Wiemy, że nie powinniśmy, a jednak trudno oprzeć się pokusie manualnego oczyszczania twarzy, zwłaszcza gdy tracimy cierpliwość do wszystkich łagodnych środków. Często poza samym wyciskaniem popełniamy jeszcze jeden, o wiele poważniejszy błąd – dotykamy twarz brudnymi rękami, ostrymi paznokciami, a po skończonym oczyszczaniu nie dezynfekujemy powstałych ran. Mikrouszkodzenia stwarzają idealne podłoże do rozwoju bakterii, co sprawia, że kończymy z jeszcze większą ilością wyprysków, z których większość w stanie zapalnym. Jeśli więc kaszka na brodzie, czy na czole nie daje nam spokoju i chcemy pokonać ją manualnie, pamiętajmy o tych krokach:
- oczyszczenie – aby uniknąć namnażania się bakterii twarz musi być dokładnie oczyszczona z zanieczyszczeń i resztek kosmetyków
- zmiękczenie – miękka skóra jest elastyczniejsza i mniej podatna na uszkodzenia, dlatego warto przed oczyszczaniem wziąć gorącą kąpiel lub potrzymać twarz nad strumieniem pary wodnej
- dezynfekcja – zarówno przed, jak i po wyciskaniu koniecznie przetrzyj twarz i dłonie środkiem odkażającym, na przykład spirytusem salicylowym
Grysik na twarzy znacznie skuteczniej niż manualne oczyszczanie pokona działanie na skórę składnikami aktywnymi, w szczególności kwasami salicylowym i glikolowym lub kompleksem kwasów AHA i BHA.
Szczypta teorii na temat kaszki i wysypu
Jeśli pojawia się jakaś niepożądana reakcja, powinniśmy najpierw zastanowić się czy nie wprowadziliśmy do pielęgnacji produktu, który mógł to spowodować. Właśnie dlatego poleca się powolne wprowadzanie nowych kosmetyków, żeby łatwo można było zlokalizować co nam szkodzi. I uwaga, bo to także dotyczy wszelkich narzędzi typu szczoteczki, myjki itd.
Jeśli mamy potencjalnego winowajcę, lepiej go na troszkę odstawić i sprawdzić czy sytuacja wraca do normy.
Powinniśmy też zastanowić się, czy w ostatnim czasie, nawet troszkę dłuższym jak np. miesiąc, nie wprowadzaliśmy produktów z retinolem, kwasami czy nawet wysokim stężeniem niacynamidu.
Skóra może reagować na takie produkty z dużym opóźnieniem. Wysyp po retinolu może zacząć się właśnie dopiero po miesiącu i to nie powinno być niczym zaskakującym. Tak samo każde przesadzenie z kwasami. Może być wszystko ok przez tydzień, dwa czy miesiąc, ale nasza skóra też się zmienia i w każdej chwili może stwierdzić „teraz to już nie chcę”.
I co wtedy zrobić? Przede wszystkim nie popełniać pewnego błędu.
Często jest tak, że gdy stan skóry się pogarsza, to zaczynamy wyciągać ciężkie działa. Chcemy szybko pomóc skórze się oczyścić i lecą peelingi, kwasy, wysokie stężenia niacynamidu, albo co gorsza wszystko naraz.
Często ten wysyp czy kaszka jest reakcją nawet bliższą podrażnieniu, niż trądzikowi. I skóra wcale nie potrzebuje mocniejszego oczyszczania, a właśnie ukojenia i przywrócenia równowagi.
Warto więc szukać kosmetyków zawierających konkretne składniki.
Krótko opowiem o kilku ulubionych, a później zaproponuję produkty, które je zawierają.
Kaszka na twarzy – domowe sposoby
Aby skutecznie uporać się z kaszką na twarzy nie trzeba wcale udawać się do profesjonalnego gabinetu kosmetycznego. Najlepsze i najbardziej skuteczne są codzienne zabiegi domowe i ułożenie właściwej rutyny pielęgnacyjnej. Podstawą dążenia do idealnej cery jest dbanie o dokładne oczyszczanie twarzy. Warto wypróbować mycie dwuetapowe. Najpierw zmywamy z twarzy makijaż, szkodliwe zanieczyszczenia i brud. Dobrze sprawdzą się do tego płyny micelarne, mleczka do demakijażu i oleje, które dobrze rozpuszczają tłuszcze, a więc pomagają pokonać zaskórniki i drobne krostki. Do kolejnego etapu można wykorzystać delikatne pianki, żele i emulsje, które wyczyszczą twarz z resztek kolorowych kosmetyków i kremów z filtrem przeciwsłonecznym.
W tym, jak pozbyć się kaszki na czole pomocne mogą okazać się regularne peelingi. Unikaj jednak złuszczania mechanicznego. Jeżeli zmiany mają podłoże bakteryjne, masowanie skóry może rozprzestrzenić je po całej twarzy, a dodatkowo wprowadzić stan zapalny. Bezpieczniejszym wyborem są peelingi enzymatyczne, które nie wymagają pocierania skóry dłońmi. Dzięki działaniu enzymów pozbywamy się martwego naskórka, jednocześnie nie powodując zaczerwienienia.
Jako dodatkowy etap pielęgnacji warto wprowadzić maseczki o działaniu nawilżającym i antybakteryjnym. Doskonale sprawdza się do tego glinki i olejki, na przykład z drzewa herbacianego. Używając glinek, pamiętaj, by nie pozwolić im zaschnąć! Spryskuj je wodą, tonikiem lub łagodnym hydrolatem.