Nowości w leczeniu łuszczycy - Najnowsze odkrycia i metody terapeutyczne
Leki iniekcyjne
Leki iniekcyjne stosowane w leczeniu łuszczycy znane są jako leki biologiczne lub po prostu „leki biologiczne”.
Leki te są wytwarzane z żywych komórek wyhodowanych w laboratorium. Specjalne rodzaje białek są zbierane z tych komórek. Można je następnie wykorzystać do ukierunkowania określonych białek układu immunologicznego, które mogą powodować zbyt szybkie wzrost komórek.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła kilka leków stosowanych w leczeniu łuszczycy.
Leki te będą atakować specjalne komórki T w układzie odpornościowym. Zatrzymują również białka w układzie odpornościowym.
Przykłady tych białek obejmują czynnik martwicy nowotworów-alfa (TNF-alfa), interleukinę-17A lub interleukiny-12 i -23.
Lekarze przepisują zwykle te leki tylko wtedy, gdy łuszczyca osoby jest umiarkowana lub ciężka.
Interleukina-12 i -23
Białka interleukina-12 (IL-12) i interleukina-23 (IL-23) są związane z objawami łuszczycy.
Interleukina-17A
Podobnie jak w przypadku interleukiny-23, interleukina 17A jest związana z wywoływaniem reakcji układu odpornościowego, która może prowadzić do łuszczycy.
Przykłady zastrzyków z łuszczycy zatwierdzonych przez FDA, które blokują interleukinę-17A obejmują secukinumab (Cosentyx) i ixekizumab (Taltz).
Czynniki martwicy czynnika martwicy nowotworów
Czynniki martwicy czynnika martwicy nowotworów (blokery TNF-alfa) to takie, które powstrzymują białko znane jako cytokina od wywoływania stanu zapalnego w organizmie.
Gdy dana osoba ma schorzenie takie jak reumatoidalne zapalenie stawów lub łuszczyca, organizm wytwarza zbyt dużo TNF-alfa. Blokując produkcję, osoba nie powinna mieć objawów łuszczycy skóry.
FDA zatwierdziła następujące leki blokujące TNF-alfa w leczeniu łuszczycy:
Wyzwania organizacyjne
Wspominając o wyzwaniach, które jeszcze stoją przed leczeniem łuszczycy w Polsce, prof. Owczarek zwrócił uwagę na potrzebę aktywizacji niektórych ośrodków, zajmujących się tą chorobą.
- Z ponad 40 tylko 10 wykonuje 70 proc. aktualnego planu leczenia, dwadzieścia parę - 98 proc. Trzeba się zastanowić, co zrobić, żeby ośrodki, które nie wykorzystują swoich szans, istnieją tylko na papierze, zmieniły się- mówił prof. Owczarek.
W podobnym duchu wypowiadała się prof. Narbutt.
- Bardzo bym chciała, żeby w całej Polsce w tych 40 zakontraktowanych ośrodkach było po kilkuset chorych. Dostępność do leczenia biologicznego by się poprawiła. Nie jest normalne, że mam w Łodzi pacjentów z Koszalina czy Bytomia – oceniła.
Źrodło materiału partnerskiego: PAP MediaRoom
Copyright
Wszelkie materiały PAP (w szczególności depesze, zdjęcia, grafiki, pliki video) zamieszczone w portalu "Serwis Zdrowie" chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych.
Innowacje w Polsce w leczeniu łuszczycy
W Polsce dostęp do nowoczesnych terapii biologicznych jest coraz szerszy dzięki programom refundacyjnym. Polskie ośrodki badawcze uczestniczą również w międzynarodowych badaniach klinicznych nad nowymi metodami leczenia łuszczycy, co umożliwia pacjentom dostęp do innowacyjnych terapii. Dzięki tym wysiłkom, polscy pacjenci mają szansę na skorzystanie z najnowszych osiągnięć w leczeniu łuszczycy, co jest krokiem naprzód w zapewnieniu dostępu do najskuteczniejszych i najbezpieczniejszych metod terapii.
W USA, FDA (Food and Drug Administration) zatwierdza nowe terapie biologiczne i małocząsteczkowe na łuszczycę po dokładnej ocenie ich bezpieczeństwa i skuteczności. Europejska Agencja Leków (EMA) oraz inne organy regulacyjne na świecie również aktywnie wspierają rozwój i wprowadzenie na rynek nowych terapii. To globalne zaangażowanie w badania i rozwój podkreśla międzynarodową współpracę w dążeniu do zrozumienia i leczenia łuszczycy, co przekłada się na szybszy postęp w dostępności nowych, skuteczniejszych metod terapii dla pacjentów na całym świecie.
Łuszczyca to nie tylko choroba skóry
Łuszczyca jest schorzeniem autoimmunologicznym, które powoduje nieprawidłowy wzrost komórek skóry. Manifestuje się przede wszystkim zmianami skórnymi, ale choruje cały organizm. U około 20-30 proc. chorych rozwija się łuszczycowe zapalenia stawów. Ponadto łuszczyca zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, w tym zawałów serca i udarów mózgu, a także zaburzeń metabolicznych - otyłości czy cukrzycy.
Zmiany w programie lekowym „Leczenie chorych z umiarkowaną i ciężką postacią łuszczycy plackowatej" obowiązują od początku marca. Poza substancjami, którymi leczono wcześniej (adalimumab, etanercept, infliksymab, iksekizumab, sekukinumab, ustekinumab, ryzankizumab, guselkumab, certolizumab pegol, tyldrakizumab), w programie pojawiła się nowość - bimekizumab. Bardzo ważne jest zniesienie tzw. przerwy administracyjnej, co oznacza, że leczenie trwa do czasu podjęcia przez lekarza prowadzącego decyzji o wyłączeniu pacjenta z programu.

Odyseja powrotu do leczenia
Dr hab. n. med. Irena Walecka prof. CMKP, konsultant wojewódzki dla województwa mazowieckiego w dziedzinie dermatologii i wenerologii sięgając do obecnej wiedzy medycznej zaznaczała, że lekami biologicznymi pacjenta z łuszczycą można leczyć tak długo, jak długo uzyskiwana jest u niego dobra odpowiedź na leczenie i brak działań niepożądanych: - Tutaj innych ograniczeń nie mamy. Przerwy w programie lekowym powodują, że w kolejnym cyklu leczenia pacjent odpowiada gorzej, jest ono mniej skuteczne. Generujemy stratę - dla systemu i dla pacjenta - przekonuje.
Jak mówiła Dagmara Samselska, prezes Fundacji AMICUS Fundacja Łuszczycy i ŁZS, leczenie biologiczne w łuszczy plackowatej nie powinno być przerywane nie tylko dlatego, iż nie ma ku temu żadnych rekomendacji medycznych, ale również ze względów humanitarnych.
- Wszyscy pacjenci, u których przerywano leczenie wskazują, że ich stan się znacznie pogorszył. Świadomość, że zbliża się termin, w którym zostanie u nich przerwane leczenie, powoduje, że mają stany lękowe, u części z nich powraca depresja - wyjaśniała.
Prof. Aleksandra Lesiak, koordynator Oddziału Dziecięcego Kliniki Dermatologii Dziecięcej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi podkreślała, że do terapii inhibitorami interleukiny są włączani pacjenci, którzy mają niepowodzenie po leczeniu inhibitorami TNF-alfa. - Czyli to są pacjenci, którzy już nie mogą być leczeni bezterminowo blokerami TNF-alfa i wymagają kolejnych pięter terapii, ale terapii co do której chcielibyśmy, żeby była długotrwała i prowadzona tak długo jak leczenie działa nie dając działań niepożądanych - mówiła.
